Większość z nas lubi, gdy ktoś, polecając nam jakiś tytuł, porównuje go do innego. Trochę jak w tej teorii z „Rejsu”, że lubimy piosenki, które już znamy. Gdybym więc miała „Ósme życie (dla Brilki)” zestawić z inną powieścią, bez wahania wskazałabym „Dom duchów” Isabel Allende (na pewno wszyscy pamiętają znakomitą adaptację filmową z Meryl Streep, Jeremym Ironsem i Winoną Ryder). Nino Haratischwili stworzyła bowiem gruzińską narrację o rodzinie, kobietach i polityce. O uwikłaniu ludzi w Historię, o smutnej ironii losu, która stawia przyjaciół naprzeciw siebie, a bracia i siostry czyni wrogami.
Pierwszy tom tej obszernej powieści (drugi ukaże się jesienią) rozpoczyna się w czasach rewolucji październikowej, a kończy dojściem Chruszczowa do władzy. Narracja bierze swój początek jednak współcześnie – znika tytułowa Brilka, a narratorka traktuje to jako przyczynek do opowieści snutej wokół zagmatwanej historii rodziny i państwa. Książka podzielona jest na cztery części, których tytuły to imiona głównych bohaterów: Stazja, Kristine, Kostia, Kitty. Za każdą z tych postaci stoi dramatyczna opowieść, splatająca biografię z losami Gruzji, szczególnie uwzględniając jej relację ze Związkiem Radzieckim.
Haratischwili napisała tę powieść w języku niemieckim, by – jak sama podkreśliła to w jednym z wywiadów – nabrać dystansu do pisania o ojczyźnie (autorka mieszka w Niemczech od kilu lat). Jej Gruzja daleka jest od powszechnego wyobrażenia kraju pełnego radosnych, tańczących i gościnnych ludzi, z pysznym winem i jedzeniem. Taki obraz został stworzony w czasach Związku Radzieckiego i trywializuje Gruzję i jej mieszkańców, a przede wszystkim Historię.
To ona zresztą, zaraz po rodzinie, jest główną bohaterką „Ósmego życia”. Nie ma tutaj osoby, której nie dotknąłby palec dziejów, na której życie nie wpłynęłaby polityka – przynosząca tylko nieszczęście, czyniąca ludźmi marionetkami, niszcząca wszystko i wszystkich. Autorka nie szczędzi opisów egzystencji w czasach stalinizmu i przypomina jego niewyobrażalne okrucieństwo w białych rękawiczkach, za zamkniętymi drzwiami.
„Ósme życie (dla Brilki)” to niezwykle wciągająca saga rodzinna, w której losy pojedynczych osób w zaskakujący sposób łączą się i przeplatają z innymi, ale przede wszystkim z Historią. Nie jest to jednak optymistyczna narracja o sile więzi rodzinnych. To raczej znakomicie napisana smutna konstatacja o wyjątkowo okrutnych czasach, w których każdy – na swój sposób – stara się zachować odrobinę człowieczeństwa.
Anna Godzińska
Tytuł: „Ósme życie (dla Brilki)”, tom 1.
Autorka: Nino Haratischwili
Tłumaczenie: Urszula Poprawska
Wydawnictwo Otwarte
Premiera: maj 2016
komentarz