Z NICOŚCI W NICOŚĆ – Radosław Medard

CaravaggioCYKL: Z NICOŚCI W NICOŚĆ – Radosław Medard 

Oto definicja, którą autor wybrał jako komentarz do swoich tekstów:

Zuihitsu* (jap. podług pędzla, łac. silva rerum, luźne szkice, sylwy) jest japońskim gatunkiem prozy eseistycznej, odznaczającym się brakiem jednolitej kompozycji całości utworu i wyrazistej myśli przewodniej. Zuihitsu to ciąg luźnych notatek, szkiców, zasłyszanych historii i zdarzeń, aforyzmów, anegdot, przelotnych myśli, a nawet nazw rzeczy czy zjawisk, które z jakiegoś powodu zwróciły uwagę autora. Forma ta przypomina szkicownik literata utrwalającego na gorąco spostrzeżenia i myśli. Najpierw nazywano ją manroku, mampitsu lub manki, co znaczy „luźne notatki”, „zapiski”. Nazwa zuihitsu w tytule dzieła pojawia się w XV wieku w utworze Ichiijo Kanery pt. Tōsai zuihitsu (Luźne notatki o Tōsaiu).

Pierwszym dojrzałym przykładem zuihitsu jest Makura no sōshi (Notatnik spod wezgłowia lub Notatnik osobisty, ang. The Pillow Book, 996 – 1012), który stał się wzorem dla późniejszych dzieł tego gatunku. Jego autorką jest dama dworu Sei Shōnagon.

W okresie Kamakura i Muromachi ukazały się m.in. Hōjōki (Zapiski z szałasu, 1212) dworzanina i poety Kamo no Chōmeia i Tsurezuregusa (Szkice z wolnych chwil, 1330 – 1331) poety Kenkō. Zwłaszcza Szkice z wolnych chwil są dowodem na to, że swoista „bezforemność” tej odmiany piśmiennictwa nie jest dowodem na istnienie dzieł literackich bez formy. Myśli i zdania bez ładu i składu mogłyby istotnie zostać wyrzucone na śmietnik i zapomniane, gdyby nie zostały zaklasyfikowane do formy „luźnych notatek”, podobne jak prekursorski Notatnik osobisty Sei Shōnagon. Od tego właśnie czasu – zaliczenia Szkiców z wolnych chwil do zapisków, od których nie wymaga się posiadania formy – nie zajmowano się ani kompozycją, ani spoistością zdań czy językiem literackim bezładnego tekstu. A mimo to czytano go i zaliczano do najważniejszych dzieł literatury rodzimej. Nikomu z japońskich czytelników nie przeszkadzała fragmentacja świata przedstawionego i znaczeń zawartych w Tsurezuregusa. Fakt sklasyfikowania jako zuihitsu odbierał badaczom obowiązek analizowania struktur i doszukiwania się formalnego ładu. Należy raczej podejrzewać, że autor Kenkō w tej formie starał się wyrazić nietrwałość, zmienność, pustkę świata zjawiskowego w rozumieniu buddyjskim.

*Definicja pochodzi z: Formy w literaturze japońskiej, M. Melanowicz

„Z nicości w nicość” to nowy cykl, który gościnnie będzie publikowany w dziale Poezji. Zbiór tekstów Radosława Medarda to krótkie formy, którym gatunkowo najbliżej do japońskich zuihitsu.

Zgodnie z powyższą definicją M. Melanowicza Medard podąża za pędzlem, maluje wielką panoramę, nie zważając na żadne ramy – ani czasu, ani przestrzeni. Interesuje go wszystko: sztuka, literatura, religia, postawy społeczne, relacje międzyludzkie, żarty itd.

Luźne notatki (jak również definiowany jest ten gatunek) Medarda charakteryzuje przede wszystkim inteligencja, wielka dbałość o wysoki poziom literacki, elegancki język oraz humor, a także swego rodzaju przewrotność i zaskoczenie. Wielokrotnie odczujemy drobne „uszczypliwości” autora, ale musimy się na nie przygotować i stawić im czoła – jego pióro nie zna bowiem litości.

W kręgu zainteresowania Medarda jest człowiek i to, co go otacza, m.in. historia (przy czym można odnieść wrażenie, że to „wtedy” doskonale obrazuje również „dziś”), polityka, bieżące wydarzenia, obyczajowość, sztuka, filozofia, religia itp.

Jest pisarzem wszechstronnym, korzysta z wielu stylów i środków. Wśród tych tekstów znajdziemy anegdoty, opisy, dialogi, monologi, definicje, wyimki z kroniki, aforyzmy. Najczęściej swoja prozę autor buduje na zasadzie wyliczeń rzeczy/sytuacji/zjawisk/cech, co pozwala mu – w połączeniu z zaangażowaniem czytelnika – w zaledwie kilku słowach zbudować szereg różnych scen. Zadziwiająca jest lekkość, z jaką za pomocą dwóch, trzech zdań Medard jest w stanie przedstawić daną sytuację, skomentować ją i jeszcze zadać (w domyśle) pytania odbiorcy. Chętnie sięga również po metaforę (nie zawsze tak oczywistą) oraz grę z językiem.

„Z nicości w nicość” to teksty z rodzaju tych, które czytasz i myślisz: „no właśnie”, „to jest to!”, „niesłychane!”, „jakie to prawdziwe”, „dlaczego wcześniej na to nie wpadłem?”, pogrążasz się w zadumie lub kwitujesz uśmiechem.

Cenię je przede wszystkim za przenikliwość, lekkość, trafność i dowcip oraz umiejętność „współtworzenia” utworu razem z czytelnikiem – odwołanie się do doświadczeń, wiedzy, zainteresowań odbiorcy oraz zaproszenie go do odkrywania różnorodnych sensów tak pozornie niewielkich form.

Zapraszam do śledzenia tego cyklu, gwarantuję satysfakcję i przyjemność z lektury!

Kinga Młynarska

About the author
Kinga Młynarska
Mama dwójki urwisów na pełny etat, absolwentka filologii polskiej z pasją, miłośniczka szeroko pojętej kultury i sztuki. Stawia na rozwój. Zwykle uśmiechnięta. Uczy się życia...

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *