Z NICOŚCI W NICOŚĆ
ZUIHITSU, CZYLI CYKLE SZKICÓW ALBO PROZA UMIARKOWANA
Zacytujmy Eckharta: „miłowanie Boga jako nie-Boga (niht got), jak wieczne pogrążanie się (versinken) z nicości w nicość”. Seisetsu, japoński mistrz zen, powiedziałby: „Tak należy rozumieć zasadę spokoju”, picie herbaty jako nie-herbaty…
Suzuki
CYKL K
ARAMEJSKI
WSZYSCY UMRZEMY
Chce czy nie chce piszący, wszystkie jego słowa w obecnym kształcie trafiają do głów czytających. A później do zimnego dołu. Pocieszenie: My i słowa. Nie wszyscy naraz umrzemy. Głowa do góry.
***
Na moim własnym pomniku, zostały tylko dwie rozpłaszczone i rozlane stearyny.
***
Miniatura pustyni. Szaleństwo, ujęte w ramy mądrości.
MÓJ
Mówią o Innym, ale nie udają się w Jego stronę. Nadmiar słów, nadmiar widoków, wszystko z kości słoniowej. Zdegenerowane rozkosze: dlaczego. Jeśli dostanę odpowiedź, choćby szczątkową, choćby archeologiczną, powlokę się dalej, ja, żebrak z waszej łaski, królowie. Chodźmy, mój ośle.