Wywiad: Robert Sienicki

10411728_10204242263641423_1051636226564281285_nRobert „bele” Sienicki (ur. 30 lipca 1987 w Ostrowi Mazowieckiej) – polski twórca komiksów, ilustrator, scenarzysta i wydawca. Autor powstającego od 2006 komiksu internetowego The Movie publikowanego na łamach magazynów „Ok-no” i „Za…iste”, obecnie w portalu Stopklatka.pl.

Członek-założyciel netKolektywu, grupy zrzeszającej twórców komiksów internetowych. Wraz z Janem Mazurem i Bartkiem Biedrzycki współtwórca wydawnictwa Dolna Półka i redaktor magazynu Kolektyw, po jego zamknięciu współtwórca i redaktor naczelny antologii „Profanum”.

Twórca popularnego podcastu/audycji Schwing! którą prowadził z Konradem Okońskim, Karolem Kalinowskim i Arturem Sadłosem. Scenarzysta nagrodzonej na łódzkim Międzynarodowym Festiwalu Komiksu powieści graficznej Scientia Occulta (Mroja Press, 2011)

M.P.: Zacznijmy prozaicznie. Jaka idea przyświecała ci przy tworzeniu „Profanum”? Myślisz, że polski rynek komiksowy potrzebuje takich antologii?

R.S.: Idea, która nam przyświecała, była straszliwie egoistyczna, nie będę tego ukrywał. Przez długie lata razem z Jankiem działaliśmy w redakcji „Kolektywu” i zaczynała nas nużyć jego formuła – krótkie historyjki na konkretny temat, które w wielu przypadkach niczym nie zaskakiwały i które kończyły się, nim na dobre rozwinęły skrzydła. Dlatego po zakończeniu „Kolektywu” powołaliśmy do życia „Profanum”, w którym dominują długie i zamknięte historie, nierzadko rozmiarów pełnoprawnych albumów. Krótko: stworzyliśmy antologię, po którą sami byśmy z chęcią sięgnęli. Tak niestety jest w życiu: jak się czegoś chce, to samemu to trzeba zrobić. Widząc tempo, w jakim egzemplarze znikają z magazynu, można wywnioskować, że nie jesteśmy jedynymi, którym taka forma odpowiada.

Samowystarczalność podstawą samozadowolenia. Czy wobec tego planujecie zwiększyć częstotliwość wydawania albumów? Jeśli nie – dlaczego?

Nie planujemy. Specjalnie nawet wręcz przeciągamy premiery kolejnych tomów. Pierwsze dwa tomy pojawiły się w półrocznych odstępach, ale od trzeciego tomu „Profanum” jest już rocznikiem. Nie wiem, czy przy okazji kolejnych tomów te przerwy nie będą jeszcze dłuższe. Chcemy ciągle publikować wielostronicowe historie, a przygotowanie takich trwa. My potrzebujemy czasu, by zebrać autorów, a oni potrzebują czasu, by skończyć historię. Wolimy publikować rzadziej i dopilnować jakości każdego tomu. Nie ma pospiechu.

Wydaliście już cztery tomy „Profanum”. Która historia ze wszystkich przedstawionych w czterech tomach podobała ci się najbardziej i dlaczego? O ile możesz faworyzować.

Dyplomatycznie uniknę odpowiedzi. Wszystkie opublikowane przez nas komiksy bardzo lubię. Gdyby było inaczej, nie znalazłyby się w „Profanum”.

Czy myśleliście np. nad samodzielnym wydawnictwem i wydawaniem w całości historii z dotychczasowych antologii?

Mieliśmy samodzielne wydawnictwo, nazywało się Dolna Półka i wydaliśmy pod jego szyldem pierwszy trzy tomy „Profanum” i parę innych tytułów. Z powodu przeróżnych przyczyn, o których wolę się nie rozpisywać, postanowiliśmy zamknąć wydawnictwo w kwietniu tego roku, a wszystkie nasze tytuły przeszły do Timof Comics, z którym od dawna współpracowaliśmy, więc zmiana nie była drastyczna, a przez wielu pozostała wręcz niezauważona.

Ponownego wydawania tych samych komiksów nie planujemy. Autorzy mają do nich pełne prawa i to już od nich zależy, gdzie się te historie ponownie ukażą. Jeśli będą chcieli je wypuścić w zeszytowej formie czy w innych antologiach – proszę bardzo.

Pełna wolność. Powiedz mi, jak od kuchni wygląda składanie „Profanum”? Jak dogadujecie ze sobą scenarzystów i komiksiarzy? Czy musi być między nimi ta przysłowiowa chemia?

Nasze komiksowo jest dosyć małą grupą, więc w większości przypadków wszyscy się znają, już nieraz ze sobą współpracowali lub kojarzą swoje prace. Zaczynamy zwykle od scenarzystów; wyszukujemy tych, których opowieści cenimy, i zapraszamy ich do stworzenia czegoś dla nas. Potem razem ze scenarzystą staramy się znaleźć rysownika, którego styl podpasuje obu stronom, a następnie próbujemy przekonać jego/ją do poświęcenia nam czasu.

Oczywiście to nie znaczy, że zamykamy się wyłącznie na znajomych autorów. Jeśli ktoś ma gotowy komiks albo pomysł na taki, zawsze może do nas napisać na redakcjaprofanum@gmail.com i spróbować swoich sił.

Zdarza wam się, że ktoś rezygnuje z projektu w trakcie rysowania? Co wtedy robicie?

Nie mieliśmy sytuacji, by ktoś zrezygnował w trakcie rysowania. Zdarzało się, że nie wyrobili się na termin, wtedy po prostu przesuwamy komiks na kolejny tom. Tak było w przypadku „Panoptikonu”, który Krystian Garstkowiak zaczął rysować do tomu trzeciego. W razie gdybyśmy mieli nie uzbierać minimum 100 stron (taką poprzeczkę postawiliśmy sobie w redakcji), po prostu poczekamy z wydaniem tego konkretnego tomu trochę dłużej.

11137174_831147476976664_3170134742330184540_n

Jakimi wyznacznikami kierujecie się w wyborze historii?

Najprostszym i najmniej obiektywnym: historia musi spodobać się mnie i Jankowi.

A myśleliście kiedyś o tłumaczeniu i wydaniu „Profanum” za granicą?

To jest pomysł, który powraca co jakiś czas, ale jego śmiertelnym wrogiem jest czas, a raczej jego brak. Ja i Janek poza redaktorzeniem jesteśmy też kreatywnie aktywni przy innych projektach komiksowych. Do tego oczywiście dochodzi praca zarobkowa, więc wszelkie bonusowe akcje są odkładane na nieokreśloną przyszłość. Nie wykluczamy tego, chcemy też iść w wydanie cyfrowe, ale wszystko to póki co wisi na tablicy „Do zrobienia”.

Wspomniałeś, że pracujesz też nad innymi projektami. Pochwalisz się?

Dosłownie przed chwilą skończyłem albumowy „Sklepik z Robotami” (scenariusz: Jakub Dębski), który swoją premierę będzie miał na Festiwalu Komiksowym w Łodzi. Poza tym staram się godnie zakończyć mój trwający już 8 lat webkomiks „The Movie”. W wolnych chwilach ćwiczę warsztat na Popkalczer – http://popkalczer.blogspot.com/ – oraz bawię się popkulturowo, składając „Brody z Kosmosu” – http://outerspacebeards.blogspot.com/. A jak czas pozwola, to nagrywamy wraz z Konradem Okońskim kolejne odcinki podcastu „Schwing!” – http://schwing-podcast.blogspot.com/. A jeszcze parę innych komiksowych tematów wisi w powietrzu, lecz czekają, aż współtwórca odbije piłeczkę w moją stronę.

Jestem pewien, że o czymś zapomniałem. Coś pominąłem. Nie da mi to teraz spokoju.

A gdzie w tym wszystkim jest „Profanum”? Nie myślałeś, żeby sam zostać scenarzystą do któregoś z komiksów w antologii?

Napisałem już kilka komiksów do Profanum. Znajdują się w pierwszym i trzecim tomie. Pewnie będzie ich więcej. To zależy od rysowników, którzy już mają moje teksty, i od mojej weny, która pomaga mi wymyślać nowe.

Czego mamy ci życzyć na przyszłość poza dokończeniem projektów i nieustannym rozwojem „Profanum”?

Większa ilość wolnego czasu byłaby świetnym prezentem. Mógłbym wtedy wziąć się za więcej projektów.

Serdecznie dziękujemy za rozmowę i czekamy na kolejne części „Profanum”. Kiedy możemy spodziewać się piątego tomu?

Jak wszystko dobrze pójdzie, to podczas przyszłorocznej edycji Festiwalu Komiksowa Warszawa.

Czekamy z niecierpliwością!

Rozmawiała: Magdalena Pioruńska

About the author
Magdalena Pioruńska
twórca i redaktor naczelna Szuflady, prezes Fundacji Szuflada. Koordynatorka paru literackich projektów w Opolu w tym Festiwalu Natchnienia, antologii magicznych opowiadań o Opolu, odpowiadała za blok literacki przy festiwalu Dni Fantastyki we Wrocławiu. Z wykształcenia politolog, dziennikarka, anglistka i literaturoznawczyni. Absolwentka Studium Literacko- Artystycznego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dotąd wydała książkę poświęconą rozpadowi Jugosławii, zbiór opowiadań fantasy "Opowieści z Zoa", a także jej tekst pojawił się w antologii fantasy: "Dziedzictwo gwiazd". Autorka powieści "Twierdza Kimerydu". W życiu wyznaje dwie proste prawdy: "Nikt ani nic poza Tobą samym nie może sprawić byś był szczęśliwy albo nieszczęśliwy" oraz "Wolność to stan umysłu."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *