Wszystkie wpisy autorstwa: Joanna Hrehoruk

Wywiad z Shokoofeh Azar, pisarką irańską nominowaną do nagrody Bookera

Powieść Enlightenment of the Greengage Tree (Eszraghe derachte goudżeje sabz) irańskiej pisarki Shokoofeh Azar została nominowana do tegorocznej nagrody Bookera. Narratorem powieści jest duch Bahar, trzynastoletniej dziewczynki, której rodzina, uciekając przed rewolucją islamską, porzuca Teheran i w poszukiwaniu lepszego życia i wolności przenosi się na wieś. Jednak i tam dopadają ich wydarzenia związane z rewolucją. […]

Poruszenie. Popołudnie na stoku – Mostafa Mastur: tłumaczenie

– Feri, zatrzymaj się! To idealne miejsce, żeby łyknąć trochę araku. Umieram z pragnienia – odezwał się Szahram. Zanurzył twarz we włosach Jasmin, szepnął jej coś do ucha i parsknął głośnym śmiechem. Ferejdun spojrzał w lusterko i zjechał na prawo. Zatrzymał samochód na stromym zboczu, po czym zaciągnął ręczny. – Oto i nasz raj – […]

Baśń o deszczu – Nader Ebrahimi: tłumaczenie

Ludzie miewają swoje wierzenia. Cóż. Co robić? Prości mieszkańcy wsi myślą w przestarzały i zabawny sposób. A ich przekonania są stare jak świat. My w to nie wierzymy. Lepiej nie wierzyć w takie opowieści. Cóż – co robić? Ludzie powiadają, że gdy nadejdzie noc, w której spadnie na ziemię deszcz gwiazd, chorzy wyzdrowieją, bóle przeminą, […]

„Historia pewnej uliczki” – Simin Daneszwar: tłumaczenie Część 2.

Postanowiłam zapytać o zdrowie Badri, nim wrócę do domu. Drzwi otworzyła mi jej matka. Zmieszała się na mój widok. Też poczułam się nieswojo. Kiedy zdejmowałam w przedpokoju buty, słyszałam jak Badri czyta na głos: „Tik tak, co mówi zegar…”. Odsunęłam zasłonę do pokoju i zobaczyłam ją siedzącą przy korsi z książką. Na narzucie porozrzucane były […]

„Historia pewnej uliczki” – Simin Daneszwar: tłumaczenie Część 1.

Jesień rozbierała drzewa z liści w biały dzień. Małe stópki w ręcznie tkanych butach szły przede mną, szeleszcząc liśćmi, a ja patrzyłam, jak ich właścicielka w popielatym płaszczyku słania się pod ciężarem wiadra z wodą. Gdzieś niedaleko terkotał wózek na śmieci, dopiero po chwili wyłonił się zza zakrętu, pchany przez śmieciarza. Z każdym ruchem pojemnika […]