SZUFLADA poleca:
Misterium
I
Czuję
że
coś wpełzło
spoczęło o tam →
na skraju sumieniaCzyjego?
nie mam pojęciaW sumie wnikliwie rozważam stan duchowej łaski
w paradoksie niełaski
przez nadgryziony miąższ oświeceniaII
Przy bacznej obserwacji
Pana naszego
wyeksponowałem jej cnotę na głównym ołtarzu
i obdarzyłem nasieniem nieskazitelnie czystym
niejako w formie eucharystii
wywiązując się z obowiązku męskiego – siewcy
wspólnymi siłami doszliśmy do wzajemnego zjednoczenia ludu
w akcie modlitwyIII
leżąc wieloosobowej pozie w obdartych łachmanach
w niekonwencjonalny sposób zademonstrowałem
dwa salta i parę obrotów
względnie własnego scenariusza
mogę być wszystkim tym
kim tylko zechcę być
Vis – a – vis
Sparaliżowany pętlą posthipnotycznej sugestii
dotknąłem rozmaitych myśli w agonii i ekstazie
zaklęty w długowiecznej iluminacjiW intymnym niezobowiązującym świetle
rozpromieniła się tląca skrytość
w efekcie
ogniskując impulsem
niemającym początku ani końca.
Sonet tryumfalny
Anielskie sutki nabrzmiały widokiem wszechmocnego prącia
nabrały kształtu sonetu tryumfalnego
sposobiąc się do obrzędu bezkresnych ciał
przyćmione lampy warg wiecznotrwałym nienasyceniu
rozświetliły próżnie oczodołów
ciało w obliczu nadejścia zbawiciela pieści brzegi rozstępujących się fal
na obfitość błękitu wzlatuję potęga bieli
dziewiczego puchuSkądinąd
targane zeschłą grozą
druzgocze kłębowisko pogańskich obrzędów
zakute w poskrom
wiecznotrwałej pieśni
***
W gaju oliwnym
raz – dwa – trzy
szukasz Ty
Spuścizna
Zmartwychwstał
w orężu potępionego
– „Jeźdźca apokalipsy”
ukoronowany
w kolejne obiecane męczeństwo
na krzyżu ironii
Zgoła wynaturzone
Zgoła wynaturzone pożądanie
w centralnym punkcie odbytu
wpasował ktoś – komuś
jakoś tak nienaturalnie