No trudno, trzeba, to trzeba. Wystające ze zlewu naczynia tak dobitnie wołały o litość, że zabrałem się za zmywanie. Kubki, szklanki, talerze i… pająk. Ogromny. Musiał wpaść w pułapkę zlewu i nie potrafił się wydostać. Łyżką pomogłem mu wyjść. – Idź i przynieś mi bogactwo i sławę – powiedziałem do niego z uśmiechem, lecz pająk […]