Śnieżka – Pablo Berger

śnieżkakW 2012 roku Królewna Śnieżka pojawiła się na kinowym ekranie aż w trzech nowych odsłonach. Najpierw w wersji komediowej, niezbyt ambitna „Królewna Śnieżka” Tarsema Singha z Lily Collins w roli tytułowej, następnie „Królewna Śnieżka i Łowca” Ruperta Sandersa z Kristen Stewart, nagrodzoną za tę rolę wiele mówiącą Złotą Maliną no i wreszcie „Śnieżka” Pabla Bergera z Macareną García. „Śnieżka” weszła do polskich kin dopiero w sierpniu tego roku. I dobrze, bo był czas, żeby otrząsnąć się ze złego uroku zafundowanego widzom przez jej dwie amerykańskie poprzedniczki.

Moda na ekranizowanie bajek wciąż trwa, a reżyserzy starają się dogodzić współczesnym odbiorcom uatrakcyjniając fabułę przeróżnymi środkami, częściej efekciarskimi niż artystycznymi. W tej paplaninie kiczowatej scenografii, głośnej akcji, efektów specjalnych idących w coraz bardziej nierozłącznej parze z 3D oraz innowacji fabularnych Pablo Berger kręci film w konwencji kina niemego. Nuda?

Nie. Nudą i stratą czasu byłaby analiza porównawcza wszystkich trzech adaptacji Królewny Śnieżki i to z prostego powodu – ponieważ Pablo Berger stworzył dzieło oryginalne i wybitne, nieporównywalnie lepsze od poprzedników. Nieznany dotąd reżyser wybija się ponad innych hiszpańskich twórców filmowych, a jego „Śnieżka” zostaje momentalnie obsypana nagrodami i nominowana do Oscara. Historia prawie jak z bajki.

Berger opowieść o Śnieżce rozpisuje w czarno-białych kadrach. Korzystając z motywów popularnej baśni spisanej przez braci Grimm, przedstawia nam historię małej Carmen (Sofía Oria), wychowywaną najpierw przez wspaniałą i niezwykłą kobietę Doñę Conchę (Ángela Molina), a później – do momentu wygnania – przez macochę Encarnę. W tej roli doskonała Maribel Verdú („Labirynt Fauna”, „Tetro”). Dorosła, pozbawiona pamięci, Carmen wędruje po Hiszpanii z trupą cyrkowo-torreadorską i nieświadomie realizuje spuściznę swojego ojca – słynnego w całym kraju torreadora i sama powoli zaczyna odnosić sukcesy na scenie.

Berger nie ucieka od charakterystycznych dla bajek kontrastów. Macocha jest bezgranicznie, aż groteskowo, samolubna i okrutna (co na szczęście widza nie tylko przeraża, ale miejscami także i bawi). Z kolei Śnieżka grana przez Macarenę Garcíę jest postacią czystą; pomimo tego, że los płata jest paskudne figle – niezmiennie dobrą. Nie wynika to jednak tylko i wyłącznie z baśniowej konwencji, jaką chciał zachować reżyser, ale przede wszystkim z rysu charakterologicznego głównej postaci, pełnej umotywowanej dziecięcej naiwności oraz prostoty i dobra, których nauczyła się od bliskich – Doñy Conchy, ojca (Daniel Giménez Cacho) czy krasnoludków. Bajkowości dodaje czarno-biała kolorystyka, podkreślająca urodę bohaterów, tak ważną do interpretowania ich cech charakteru. Śnieżka jest więc dobrą i śliczną dziewczyną, Macocha pustą i głupią, okrutnie piękną kobietą itd.

Cała historia to skonstruowana na najwyższym poziomie przeplatanka skrajnych sytuacji. Od szczęścia do tragedii, bezdennego smutku i śmieszności, które nadają kształt życiowej wędrówce Śnieżki. Całość urozmaicona została prostymi rozwiązaniami (elementy grozy, eskalacja napięcia, współgrająca z nastrojem muzyka etc.), dzięki którym nie możemy oderwać oczu od perypetii głównej bohaterki. No chyba, że ocieramy sobie łzy. Oprócz urzekającej prostoty filmu, dostrzeżemy w nim także zabawę symbolami baśniowymi (jedyny przyjaciel Carmen – kogut – jako swojego rodzaju substytut ojca, wskazujący Carmen drogę do niego; byk jako odwieczny przeciwnik, demon lęku etc.). Coś dla czytelników Bettelheima. I nie tylko, bajki są w końcu dla wszystkich, a „Śnieżka” zadowoli gusta zarówno mniej jak i bardziej wymagających widzów.

Ewa Jezierska
Ocena: 6/6

Reżyseria: Pablo Berger
Tytuł oryginalny: Blancanieves
Premiera polska: 9 sierpnia 2013
Produkcja: Belgia, Francja, Hiszpania
Występują: Macarena García, Maribel Verdú, Daniel Giménez Cacho, Ángela Molina
Dystrybutor: Kino Świat

About the author
Ewa Jezierska
studentka kulturoznawstwa. Pasjonatka polskiej fantasy. Aktualnie mieszka w Warszawie, blisko nadwiślańskiej plaży, gdzie spędza swój czas wolny. Współpracuje z Księgarnią Warszawa oraz kolektywem fotograficznym Gęsia Skórka. Okazjonalna graczka Warcrafta i miłośniczka scrabbli.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *