PATRONAT SZUFLADY: „Someone New” Laura Kneidl

Żyjemy w czasach, w których trudno jest zrozumieć drugiego człowieka. Rasizm, homofobia, seksizm i wiele innych zjawisk są współcześnie dużymi problemami. Choć już od najmłodszych lat uczymy się o tym, jak ważna jest tolerancja, to jednak wprowadzenie jej w życie przerasta większą część społeczeństwa. Powstają tematy tabu, a ludzie niewpasowujący się w ogólnie przyjęty schemat są spychani na margines. Jednakże każdy pragnie szacunku oraz akceptacji tego, kim jest, bez względu na dzielące nas różnice. Właśnie o tym opowiada „Someone New” autorstwa Laury Kneidl. Pisarka zabiera czytelnika w niezwykłą podróż, w której łamie jego serce, po to by poskładać je na nowo.

Ciągle się zastanawiam, co inni o mnie myślą. Kogo we mnie widzą. I roztrząsam wszystko, co powiedziałem albo zrobiłem. Ale nie przy tobie. – Podniósł głowę i nasze spojrzenia się spotkały. – Przy tobie mogę być sobą (s. 305).

Główną bohaterką jest 18-letnia Michaella Owens, zwana przez przyjaciół Micah. Pochodzi z bogatej i szanowanej rodziny z wielopokoleniowymi tradycjami. Jej rodzice prowadzą kancelarię prawną, którą kiedyś ma przejąć. Pozornie życie dziewczyny wygląda jak w bajce, a przyszłość zapowiada się w jasnych barwach. W rzeczywistości prawda jest zupełnie inna. Brat bliźniak bohaterki został przyłapany przez rodziców z innym chłopakiem w łóżku, co w kręgach, w których obraca się to wysoko sytuowane małżeństwo, jest nie do przyjęcia. Z tego powodu matka i ojciec wyrzucają Adriana z domu, zablokowują mu kartę kredytową, a także skreślają z testamentu. Znajomym tłumaczą, że ich syn podróżuje po Europie, jednak w domu zakazują wymawiać jego imię. Z zaistniałą sytuacją nie może pogodzić się Micah, więc postanawia naprawić zerwane rodzinne więzi. Aby było to możliwe, rezygnuje z marzeń o studiowaniu sztuki, zamiast tego idzie na prawo, żeby nie rozczarować rodziców. Ma nadzieję, że gdy będą zadowoleni chociaż z jednego dziecka, wybaczą błędy drugiemu. By ułatwić sobie poszukiwania, Adriana przeprowadza się do własnego mieszkania oraz codziennie odwiedza ulubione miejsca brata. W takim momencie życiowym spotyka Juliana, który kilka tygodni wcześniej stracił z jej powodu pracę. Dziewczyna czuje przez to ogromne wyrzuty sumienia i próbuje przeprosić, lecz spotyka się z chłodem i brakiem szansy na wybaczenie. Z czasem zaczyna zauważać, że chłopak nie tylko ją tak traktuje, a jego skryta natura zaczyna ją fascynować. Postanawia go poznać bliżej i zaprzyjaźnić się z nim. Jednak Julian skrywa tajemnice, które mogą zniszczyć ich rozkwitające uczucie.

Micah jako główna bohaterka jest postacią ciekawą i uroczą. Ponieważ przebieg wydarzeń poznajemy z jej perspektywy, mamy możliwość odkrycia i lepszego zrozumienia motywów, jakie nią kierują. Jest niezwykle pewna siebie, nie obawia się mówić głośno o swych uczuciach. Choć wychowywała się w bogactwie, nie stała się arogancka ani egocentryczna. Jej wielką miłością są powieści graficzne, komiksy o superbohaterach oraz mangi. W książce nie została wyidealizowana, oprócz zalet posiada tez wiele wad. Czasami zachowuje się irytująco i głupio, jednak to czyni ją bardziej realną postacią. Julian jest jej zupełnym przeciwieństwem, na początku ukrywa swe uczucia oraz stroni od ludzi. Już od pierwszej chwili można zauważyć, że otacza go aura tajemnicy. Początkowo jest ukazany jako osoba zimna i pozbawiona uczuć. Dopiero po pewnym czasie czytelnik, wraz z Micah, przekonuje się, że wewnątrz chowa się człowiek skrzywdzony przez los, pragnący ciepła i zrozumienia. Droga, którą dwójka bohaterów musi przebyć, jest długa i pełna przeszkód. Dzięki doświadczeniom od losu oboje dojrzewają i uczą się ufać sobie nawzajem.

Choć postaci w książce w większości okazały się nie tylko autentyczne, ale również i sympatyczne, to są wyjątki. Rodzice Micah i Juliana to ludzie ograniczeni i obłudni, niemogący pogodzić się z odmiennością swych dzieci. Już na początku powieści można zaobserwować, że panują miedzy nimi chłodne relacje, czego przykładem są spotkania rodzinne, za które muszą płacić Micah, aby się na nich pojawiła. Ukazują oni społeczeństwo od mroczniejszej strony, gdzie wygrywa nienawiść i zakłamanie.

Historia opowiedziana w książce została cudownie napisana. Autorka starała się zatrzymać przy każdym problemie i przynajmniej trochę go omówić. Poruszane w powieści trudne tematy przedstawiła w sposób naturalny, bez zbędnego dramatyzmu. Właściwa akcja rozpoczyna się dopiero od połowy książki, przez co pierwsza część mogłaby wydawać się nudna, gdyby nie lekki i płynny styl, jakim posługuje się Kneidl. Tym, co może zniechęcić do jej przeczytania, są kilkukrotne powtórzenia, znajdujące się na początku. Jednak w późniejszej części przestały się pojawiać.

„Someone new” Laury Kneidl to wzruszająca oraz piękna powieść o samoakceptacji i zrozumieniu drugiego człowieka. Tragizm w niej zawarty jest prawdziwy, ponieważ różnice w wyglądzie, orientacji seksualnej oraz religii są częścią naszego społeczeństwa i powinno się o nich mówić głośno. Jednak najważniejszy przekaz, jaki można wynieść z książki, brzmi: miłość to miłość. Ani więcej, ani mniej.

Kinga Jurczyk

Tytuł: Someone New
Autor: Laura Kneidl
Wydawnictwo: Jaguar
Tłumaczenie: Joanna Grzelak
Liczba stron: 480
Rok wydania: 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *