„Przebudzenie powietrza” Elise Kovy to pierwszy tom cyklu pod tym samym tytułem, którego akcja rozgrywa się w wymyślonym przez autorkę fantastycznym świecie.
Cesarstwo Solaris z powodzeniem kontynuuje plan podboju kontynentu. W walkach wykorzystuje magię. Następca tronu książę Aldrik jest czarodziejem. Mimo to magia i ludzie nią władający są postrzegani jako niebezpieczni i każdy woli trzymać się od takich spraw z daleka. Także Vhalla Yarl, młoda bibliotekarka.
Jednak pewnego dnia wszystko się zmienia. Bibliotekarze, w tym Vhalla, rozpaczliwie poszukują w księgach sposobu, by ocalić życie rannemu księciu. Dziewczyna sądzi, że chodzi o Baldaira, z którym przypadkiem spotkała się w bibliotece. Tak bardzo chce mu pomóc, że nieświadomie uwalnia swoją magię. To staje się początkiem niezwykłych zmian w jej życiu. Vhalla niespodziewanie znajdzie się w centrum uwagi i będzie musiała podjąć trudne decyzje.
„Przebudzenie powietrza” Elise Kovy to bardzo klasyczne młodzieżowe fantasy, wykorzystujące schematy typowe dla tego gatunku. Główna bohaterka jest młodą, naiwną dziewczyną, w której drzemie unikatowa magiczna moc. Choć uważa się za niezbyt atrakcyjną, nagle u jej boku pojawiają się dwaj zupełnie rożni, ale zabiegający o jej względy mężczyźni. To także jest rozpisane w typowym dla tego gatunku stylu – sympatyczny przyjaciel z dzieciństwa oraz niebezpieczny, potężny i fascynujący główną bohaterkę książę.
Jest to trochę powieść inicjacyjna, w której Vhalla odkrywa i nie do końca z własnej woli rozwija magiczne umiejętności. Kova kreuje ją, podobnie jak wiele innych bohaterek z tego nurtu, na szarą myszkę, która może i w głębi serca marzy o tym, by być ważną, ale gdy przychodzi co do czego, wolałaby, żeby wszystko zostało tak, jak było. Lecz gdy już wir wydarzeń zmusza ją do korzystania z magii, Vhalla po raz pierwszy w życiu czuje się kimś ważnym i wyjątkowym.
Jego słowa i świat wokół niej przestały istnieć, gdy Vhalla patrzyła jak urzeczona na potrzaskane szkło. Zrobiła to, w pewnym sensie. Magia była przerażająca, tajemnicza, bolesna i intelektualna. Ale teraz po raz pierwszy mogłaby opisać ją jako zabawną i satysfakcjonującą. Przynajmniej raz czuła się dobrze.
I po raz pierwszy w życiu czuła się silna (s. 98).
„Przebudzenie powietrza” skupia się przede wszystkim na postaci Vhalli, jej przeżyciach związanych nie tylko z magią, ale i dojrzewaniem oraz sercowymi rozterkami. Jedno i drugie wiąże się z postacią księcia Aldrika. Pozostali bohaterowie są słabo zarysowani i autorka nie poświęca im zbyt wiele miejsca.
Fabuła jest dość przewidywalna. A jak wygląda świat przedstawiony na kartach powieści? Sam sposób traktowania magii i jej podział wydaje mi się dość ciekawy. Czarodzieje są użyteczni, ale zwykli ludzie najchętniej zamknęliby ich w wieży i udawali, że nie istnieją. Ten fakt Kova wykorzystuje do budowania podstawowego konfliktu dotyczącego Vhalli w pierwszym tomie. Dziewczyna nie chce bowiem być czarodziejką i porzucić dotychczasowego życia. Zawsze trzymała się z dala od magii, do tego stopnia, że choć czytała mnóstwo książek, to jednak starannie unikała tych związanych z czarami. A jednocześnie bohaterce zaczyna się trochę podobać fakt, że nie jest już zwykłą dziewczyną i odkrywa nowy, wspaniały świat.
Cesarstwo Soalris z jego historią i instytucjami wydaje mi się lekko zainspirowane starożytnym Rzymem, ale autorka nie poświęciła tym zagadnieniom zbyt wiele miejsca, skupiając się głównie na przeżyciach Vhalli i jej sercowych rozterkach.
„Przebudzenie powietrza” Elise Kovy to przede wszystkim romans, dlatego polecam tę książkę osobom, które lubię taką tematykę. Magia, mitologia, spiski – to wszystko znajduje się na dalszym planie. A szkoda, bo uważam, że ten świat ma zdecydowanie większy potencjał. Być może zostanie rozwinięty w kolejnych tomach.
Barbara Augustyn
Autor: Elise Kova
Tytuł: „Przebudzenie powietrza”
Tytuł oryginalny: „Air Awakens”
Cykl: „Przebudzenie powietrza”
Tłumaczenie: Anna Studniarek
Wydawnictwo: Galeria Książki
Liczba stron: 341
Data wydania: 2021
