Nowoczesna technologia a człowiek empatyczny

 

Żyjąc w XXI wieku, w którym nowoczesna technologia ułatwia ludziom wiele spraw, czasami zastanawiam się, czy warto tak w nią inwestować. Rozumiem, że bez niej trudno byłoby nam teraz funkcjonować, zwłaszcza że duża część naszych codziennych czynności wykonywana jest za pomocą zdobyczy cywilizacyjnych. Mamy samochody, dzięki którym w kilka minut dotrzemy do pracy, czy też Internet, który wręcz żyje własnym życiem. Lecz przy tym wszystkim czasami zapominamy o najważniejszym, bez czego nasze istnienie nie miałoby sensu. Gdyby tego zabrakło, termin „nowoczesna technologia” nigdy by nie powstał.

O czym mowa? A raczej – o kim? O drugim człowieku.

komorka-telefon-dziewczyna-kobieta-sms-usmiech-kanapa-660To właśnie nasi bracia i siostry są powodem, dla którego warto czasami się zatrzymać i rozejrzeć wokół siebie. Choć na moment wyłączyć komórki, komputery i wyciągnąć słuchawki z uszu. Posłuchać, jak naprawdę brzmi życie, bez nieustającego szumu elektroniki, który zagłusza najpiękniejsze dźwięki, jakie tylko można sobie wyobrazić. A są nimi głosy i bicia serc naszych pobratymców. W rezultacie można na własne oczy zobaczyć, jak egzystują ludzie, którzy potrafią docenić życie – nie tylko swoje, ale także i innych.

Z czystej dobroci serca.

Empatia, czyli zdolność do wczuwania się w emocje drugiego człowieka, jest rzadką zaletą. Obdarzeni są nią ludzie dostrzegający więcej niż tylko czubek własnego nosa. Są oni w stanie zaakceptować samych siebie i środowisko, w którym przyszło im żyć. Dokonują wyborów nie dla własnego dobra, tylko całego społeczeństwa. Dzięki czemu otwiera się przed nimi ścieżka prowadząca do szczęśliwego zakończenia.

Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo, więc w każdym powinniśmy widzieć cząstkę siebie, nawet jeżeli może się ona nam nie spodobać.

Nie zmienia to jednak faktu, że empatycznych ludzi jest coraz mniej. Co jest tego powodem? Nowoczesna technologia, która powoli niszczy w nas człowieczeństwo. W końcu po co spotkać się gdzieś w kawiarni, porozmawiać czy przejść się po parku, skoro można załatwić to wszystko, nie ruszając się z miejsca? Właśnie takie myślenie odbiera nam całą przyjemność obcowania z innymi, szukania bratnich dusz, a nawet poznawania własnych słabości i lęków. Oczywiście, zafundować nam to może Internet, ale gdzie w tym wszystkim zabawa, przygoda i nieustająca chęć poznania całego świata?

 3b729dac002b5911525031bd

Niedawno byłam świadkiem wydarzenia, które boleśnie zakłuło mnie w serce i pchnęło do napisania tego tekstu. Kiedy czekałam w przychodni na swoją kolej do lekarza, do poczekalni weszła starsza pani z młodym mężczyzną. Gdy tylko usiedli, wspomniany pan wyjął komórkę i dosłownie stracił kontakt z rzeczywistością. Nie dosyć, że wykazał się przy tym kompletnym brakiem ignorancji wobec innych pacjentów, to jeszcze nie zwracał na nic uwagi. Nawet zapytany o kolejność wejścia do lekarza nie zechciał nikomu odpowiedzieć. Jego odczuwanie rzeczywistości było tylko zawężone do tego małego urządzenia. W tym wszystkim najbardziej zrobiło mi się żal tej starszej kobiety, która siedziała bezczynnie, patrząc przed siebie ze zbolałym wyrazem twarzy. Aż serce mi się ściska, kiedy sobie o tym przypominam. Ale żyją pośród nas i tacy, którzy potrafią wszystko porzucić, aby zaopiekować się drugim człowiekiem. Dobrym przykładem jest moja znajoma. Kiedy umarł jej dziadek, a babcia została sama bez opieki, ona potrafiła wyprowadzić się z domu i porzucić dotychczasowe życie, aby zaopiekować się swoją rodziną. Zrobiła to z dobroci serca i bezinteresownej chęci niesienia pomocy innym.

Powyższe dwa przykłady pokazały nam człowieka aspołecznego i empatycznego. W przypadku tego pierwszego widoczny jest wpływ nowej technologii, która skutecznie wciąga w swoje sieciowe szpony i nie pozwala się z niej wydostać. Natomiast drugi przykład ukazuje nam cechy człowieka, które są teraz na wagę złota. Dlatego warto zatrzymać się, rozejrzeć i zrobić własny rachunek sumienia. Kto wie? Może dzięki temu zyskamy szansę na rozpoczęcie nowego, szczęśliwszego i pełnego światła (tego słonecznego) życia.

Mam nadzieję, że ten artykuł choć trochę zmieni wasze podejście do życia. Nie musicie być empatami, żeby dostrzec drugiego człowieka. Ale zacznijcie już teraz, bo później może okazać się za późno na zmiany.

 

Agnieszka Michalska

About the author
Agnieszka Michalska
Mieszka w województwie Wielkopolskim. W dzieciństwie chciała być czarodziejką. Została pisarką, aby kontynuować marzenia, ale przede wszystkim wprowadzić Was w świat nieograniczonej wyobraźni. Poza pisaniem lubi słuchać muzyki pop, podróżować rowerem, jest zapaloną serialoholiczką amerykańskich produkcji. Jest też przede wszystkim nienasyconą czytelniczką książek, ale nie znosi romansów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *