„Na szczyt góry” to kolejna z serii książek o Drużynie A, cyklu kryminałów o zespole szwedzkich policjantów, zajmujących się zorganizowaną przestępczością. Biorąc tę powieść do ręki, nie wiedziałam, że jest kontynuacją większej całości; muszę przyznać, że nieznajomość poprzednich części nie przeszkadzała mi jednak w lekturze. Autor nawiązuje do poprzednich losów bohaterów nie na zasadzie wydarzeń, które czytelnik powinien znać, by rozumieć przebieg fabuły, są to raczej delikatnie zarysowane wspomnienia poszczególnych postaci.
We Młynie doszło do, wydawać by się mogło, dość prymitywnego i pozbawionego sensu zabójstwa. Kłótnia przy barze zakończyła się roztrzaskaniem kufla od piwa na głowie młodego mężczyzny. Ponad dwadzieścia osób natychmiast uciekło z miejsca zdarzenia, zanim ochroniarzom udało się zabezpieczyć wyjście. Zaskakujące okazuje się natomiast samo przesłuchiwanie tych świadków, którzy pozostali w barze. Pierwszy z nich, chłopak kreujący się na intelektualistę, niczego nie widział ani nie słyszał, bo czytał „Metamorfozy” Owidiusza. Obsługująca go kelnerka twierdzi jednak, że nie przewrócił ani jednej strony… Świętujące wieczór panieński jednej ze swoich koleżanek dziewczyny były tak pijane, że nie pamiętają zdarzenia. Podobnie dwie podstarzałe pary, które spotkały się aby dokonać wymiany partnerów. Grupa mężczyzn siedziała w milczeniu, każdy z nich miał kolejno odsłuchiwać demo piosenki jednego z kolegów. Samotny gej patrzył tylko na chłopaka z książką. Koledzy mordercy pozostają, oczywiście, nieuchwytni. Drużynie A przyjdzie się zmierzyć ze znacznie bardziej skomplikowaną sprawą, niż się to z początku zdawało.
„Na szczyt góry” nie tylko wciąga wartką, zaskakującą akcją, ale też czaruje magnetycznym opisem zwykłych (lub niekoniecznie zwykłych) chwil. Autor zwraca naszą uwagę na szczegóły, nieraz bardzo wiele mówiące o bohaterach. Ci zresztą są u Arnego Dahla tak samo ważni, jak wątek kryminalny; obserwujemy ich nie tylko przy pracy, ale także w ich prywatnych, małych światkach, z rodzinami lub bez nich, z problemami lub ich brakiem. Warsztat pisarski Jana Arnalda, bo tak w rzeczywistości nazywa się autor, stoi na naprawdę wysokim poziomie. Z czystym sumieniem polecam tę książkę wszystkim miłośnikom kryminałów w skandynawskiej scenerii – i nie tylko.
Alicja Rejek
Ocena: 4/5
Autor: Arne Dahl
Tytuł: Na szczyt góry
Wydawnictwo: Muza S.A.
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 371
