Fenja, Menja i cudowny młynek, czyli dlaczego morze jest słone?

 

Fenja i Menja to dwie siostry wywodzące się z rasy olbrzymów, a konkretnie Bergrisów (olbrzymów górskich). Ich historia została opisana w „Pieśni o młynie Grottim”. Snorri Sturlusson umieścił ten średniowieczny utwór w „Eddzie młodszej”. Później, ze względu na archaiczność, włączono go do „Eddy poetyckiej”.

Zaczniemy od baśni. Dawno, dawno temu żył w Danii ubogi i niezbyt mądry chłop. Nie miał co jeść, poprosił więc o wsparcie bogatego sąsiada. Ten rzucił mu ochłap mięsa i kazał iść do diabła. Biedak posłuchał i pomaszerował z mięsem do piekła. Diabły były niezmiernie rozradowane takim podarunkiem i w zamian ofiarowały biedakowi magiczny młynek. Mógł on wymielić wszystko, czego zażyczy sobie właściciel. Należało tylko wydać polecenie: „Miel, mały młynku”, a potem zatrzymać go, mówiąc: „Stań, mały młynku”.

Biedak oczywiście zrobił użytek z takiego daru – wymielił sobie pałac i mnóstwo pieniędzy, po czym… sprzedał młynek bogaczowi. No cóż, inteligencją nigdy nie grzeszył. Jak się jednak okazało, zamożny sąsiad wcale nie był lepszy, gdyż nie zapytał, jak można zatrzymać wprawiony w ruch młynek. Gdy zażądał wymielenia ciasta na chleb, zapełnił się nim cały jego dom. Przerażony bogacz pognał do sąsiada i zapłacił mu dwa razy tyle, by zabrał młynek z powrotem.

Wkrótce natrafił się kolejny chętny na zakup niezwykłego przedmiotu. Był to kapitan statku. Podobnie jak bogacz nie zapytał o zaklęcie zatrzymujące urządzenie. Gdy podczas rejsu zabrakło soli, kapitan nakazał młynkowi ją wymleć. Statek zatonął pod jej ciężarem, a młynek spoczął w morskich głębinach, gdzie po dziś dzień miele sól. Właśnie dlatego morze jest słone*.

Tyle baśń, a co ze starą, mityczną opowieścią? Według niej Fenja i Menja, dwie siostry olbrzymki, brały udział w wojnie. Nie poszło im zbyt dobrze i w efekcie zostały sprzedane w niewolę królowi Danii, Frodiemu. Ów mądry i wspaniały władca posiadał też magiczny młyn Grotti, który dostał ponoć od samego Odyna. Warto tutaj dodać, że Frodi jest niekiedy uważany za jedno z wcieleń boga Freja.

Tylko siostry z rodu olbrzymów były na tyle silne, by móc obsługiwać żarna. Frodi kazał im wymleć złoto, szczęście i powodzenie. Musiał być to mit bardzo znany i popularny, gdyż jednym z kenningów złota, używanym już przez Egila Skallagrimssona, jest „mąka Frodiego”.

Mimo że rządy tego króla są w mitach złotym czasem pokoju i dobrobytu, to jednak dla olbrzymek okazał się okrutnym panem. Zmuszał je do katorżniczej pracy. Fenja i Menja mogły odpoczywać zaledwie tyle, ile trwała jedna pieśń skalda. Trudno się dziwić, że olbrzymki postanowiły się zemścić. Wywieszczyły śmierć władcy, a potem wymełły ogień, broń i najazd króla wikingów, Mysinga.

Ten pokonał Frodiego, ale okazało się, że nie zmieniło to losu olbrzymek. Teraz Mysing zmuszał je do niewolniczej pracy. Kazał im jednak mielić sól. W owych czasach była ona równie cenna jak złoto, a przy tym znacznie lżejsza, co ułatwiało jej przewożenie. Fenja i Menja i tym razem nie zamierzały biernie poddać się swemu losowi. Zmełły ogromny wir, który wciągnął okręty Mysinga, a wraz z nimi zatonął młyn Grotti. Po dziś dzień leży na dnie i miele sól, dlatego morze jest słone.

Obie historie są bardzo podobne, z tym że w nowszej baśni nie ma ani słowa o Fenji i Menji. Pominięcie olbrzymek wiąże się z uproszczeniem dawnej opowieści i wpływami chrześcijaństwa. Bogacz i kapitan to przetworzone postacie ze starego mitu – król i wiking.

Młynek czy też żarna symbolizują cały świat, ścieranie się dwóch elementów – męskiego i żeńskiego. Jest to motyw znany w indoeuropejskiej tradycji. Żarna czy masielnice reprezentują kobiecość, a jej męskim dopełnieniem są tłuczki, kije lub ubijaki. Zestawione razem tworzą świat złożony z dwóch pierwiastków, który jest miejscem urodzaju i płodności (co w mitach symbolizowane jest przez mąkę wytwarzaną w żarnach).

Fenja i Menja są zatem pradawnymi boginiami płodności i urodzaju, a ich głównym atrybutem były żarna, z czasem przekształcone w młyn Grotti.

Co więcej, te dwie olbrzymki odegrały istotną rolę w kreowaniu świata. Istnieje opowieść o tym, jak przerzucały się skałami – w efekcie czego powstały Góry Skandynawskie.

Miejsce zatopienia floty Mysinga jest lokalizowane albo między Orkadami i Szkocją, albo między Lofotami i Norwegią. Przez oba te miejsca przepływa ciepły prąd Golfsztrom, który po zetknięciu z zimną wodą prowadzi do powstania straszliwych wirów. Są one traktowane jak potwory, analogicznie do tych znanych z „Odysei”. Za ich istnienie także odpowiadają olbrzymki, gdyż wiry tworzą się wskutek zasysania wody przez młyn Grotti.

Wzmianki o Fenji i Menji w różnych opowieściach są dowodem na to, że olbrzymki były bardzo ważnymi postaciami w dawnej mitologii. Biorąc pod uwagę ich „wkład” w powstanie wirów morskich i Gór Skandynawskich, można założyć, że brały aktywny udział w kształtowaniu świata. Powiązanie ich z żarnami/młynem sugeruje, że były dawnymi boginiami urodzaju i płodności, które potem zostały zepchnięte do roli demonic, a jeszcze późniejsza baśń nie wspomina o nich wcale.

A co się stało z Fenją i Menją według starych historii? Nie wiadomo. Być może nadal pracują przy młynku, a może wreszcie udało im się wyzwolić z niewoli. O tym jednak żadna opowieść nie wspomina.

Barbara Augustyn

*„Młynek, co miele sól na dnie morza”

About the author
Barbara Augustyn
Redaktor działu mitologii. Interesuje się mitami ze wszystkich stron świata, baśniami, legendami, folklorem i historią średniowiecza. Fascynują ją opowieści. Zaczytuje się w literaturze historycznej i fantastycznej. Mimowolnie (acz obsesyjnie) tropi nawiązania do mitów i baśni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *