Więcej niż brzydka – Constance Briscoe

0Piękno od zawsze było wartością uznawaną za jedną z najważniejszych. Nie jest to może logiczne, ale jesteśmy skłonni łączyć w naszym umyśle piękno fizyczne z duchowym – stąd powszechny pęd do upiększania swych ciał i walki o młodość. Czasem kończy się to w gabinecie chirurgii plastycznej. Jednak korekcja wad urody nie zawsze przynosi odpowiednie rezultaty, bo przyczyna problemów leży zazwyczaj w psychice pacjenta, nie w za wąskich ustach ustach czy mało klasycznym kształcie nosa. Podobnie ma się sprawa z bohaterką autobiograficznej książki Constance Briscoe „Więcej niż brzydka„. Jest to druga część jej autobiografii.

Constance ma teraz 22 lata i studiuje na wydziale prawa. Po traumatycznych przejściach z dzieciństwa stara się wyjść na prostą i ułożyć sobie życie tak, żeby być wreszcie szczęśliwa. Chce zrealizować swoje marzenie i poddać się operacji w gabinecie chirurgii kosmetycznej, ale ma jeszcze zbyt mało pieniędzy. Zarabia na studia pracując w hospicjum, gdzie zajmuje się umierającymi ludźmi oraz przygotowuje zwłoki tych, którzy zmarli, do zabrania przez bliskich. Nie gardzi też innymi dorywczymi pracami, byle tylko zdobyć pieniądze. Nie ma ich dość, by móc pozwolić sobie na usunięcie wszystkiego, co uważa za defekty swej urody, mimo to nie rezygnuje. Jest przekonana że razem z twarzą odmieni swe życie. Nie zwraca przy tym uwagi na perswazje lekarza ani na to, że jest w rzeczywistości dostatecznie atrakcyjna, by zwrócić na siebie uwagę kolegów ze studiów. W rzeczywistości bowiem problemem nie jest jej twarz, tylko zmaltretowana psychika…

„Więcej niż brzydka” to opowieść o silnej kobiecie, walczącej o swoje „ja” i o poczucie własnej wartości. Choć przez całe dzieciństwo była dręczona i poniżana przez swą rodzinę, umiała znaleźć w sobie dość siły, by wyrwać się z zatrutego środowiska i ukończyć prestiżowe studia. Trzeba pamiętać, że jest to książka autobiograficzna, czyli że autorka opisuje własne przeżycia. Sposób w jaki to robi, jest godny podziwu, nie usiłuje bowiem wywołać współczucia u czytelnika. Gdy coś się jej nie udaje, nie zwala to na kolor swej skóry (jest Murzynką) czy sytuację materialną (niewesołą), a szuka przyczyn gdzie indziej. Opowiada swe dzieje prostym, właściwie beznamiętnym językiem. Samotnie walczy z demonami przeszłości, trudnościami życia codziennego i ludzką złośliwością, nigdy się nie poddając. Nawet w najgorszej sytuacji umie zachować godność. Mimo ciężkich przeżyć nie jest osobą zgorzkniałą i ma w sobie wiele empatii i życzliwości względem ludzi. Jej wewnętrzna siła i poczucie prawości, którego na pewno nie wyniosła z domu, budzą prawdziwy szacunek. Nie czytała pierwszej części biografii, postaram się to jednak szybko nadrobić. Chyba warto.

Chociaż przedstawione w książce wydarzenia są właściwie bardzo smutne, książka nie pozostawia po sobie przykrego wrażenia. Czyta się ją bardzo miło, zamiast litości nad Constance czując podziw, jak wobec osoby lepszej i silniejszej niż my sami. Nie jest to żaden “wyciskacz łez” ani też typowa lektura dla gospodyń domowych, raczej studium psychologiczne kobiety skrzywdzonej przez życie, a mimo to nie pozwalającej sobie na żadne modne dzisiaj załamania. Wspaniała lektura dla obu płci, wydana w eleganckiej oprawie i na dobrej jakości papierze. Naprawdę polecam.

Luiza „Eviva” Dobrzyńska

Ocena: 5/5

Tytuł: “Więcej niż brzydka”

Autor: Constance Briscoe

Język oryginału: angielski

Gatunek: autobiografia

Okładka: miękka

Ilość stron: 276

Rok wydania: 2013

Wydawnictwo: Bellona

 

About the author
Technik MD, czyli maniakalno-depresyjny. Histeryczna miłośniczka kotów, Star Treka i książek. Na co dzień pracuje z dziećmi, nic więc dziwnego, że zamiast starzeć się z godnością dziecinnieje coraz bardziej. Główna wada: pisze. Główna zaleta: może pisać na dowolny temat...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *