Plaże inwazji w Normandii. Pejzaż i historia, Andrzej Łapiński

Książka Andrzeja Łapińskiego ukazała się w siedemdziesiątą piątą rocznicę lądowania aliantów w Normandii. Inwazja, będąca przedostatnim etapem II wojny światowej w Europie, przerodziła się w epickie zmagania uwiecznione zarówno w historii, jak i kulturze masowej. Tereny Normandii od lat stanowią cel turystyki plenerowej i historycznej. Autor wykorzystał ten fakt i w efekcie otrzymujemy połączenie przewodnika turystycznego i narracji o jednej z największych operacji militarnych w historii.

Normandia to obszar, który nie po raz pierwszy zmienił losy kontynentu. W 1066 roku stamtąd rozpoczęła się inwazja Wilhelma Zdobywcy na Wyspy Brytyjskie. Ten niezwykły splot odległych w czasie wydarzeń znalazł swoje odzwierciedlenie w inskrypcji umieszczonej na pamiątkowej tablicy: „Nos a Gulielmo victi victoris patriam liberavimus” („Kiedyś zwyciężeni przez Wilhelma, teraz wyzwoliliśmy jego ojczyznę”). Anglicy przez tysiąc lat nie zapomnieli podboju swego kraju, co stanowi także osobliwy przyczynek do analizy meandrów świadomości historycznej narodów.

Inwazja aliancka była sukcesem militarnym, a także mistrzostwem kamuflażu oraz szpiegowskich sztuczek, mających wyprowadzić w pole wywiad nazistowskich Niemiec i ukryć planowane miejsce operacji. Jest to pasjonująca historia pełna niezwykłych pomysłów (gumowa armia) i podwójnych agentów, co pokazuje stopień komplikacji związanych z operacją „Overlord”.

Autor oprowadza nas po wszystkich ważnych dla opowieści miejscach: po normandzkich plażach, miastach, miasteczkach i wsiach, w których toczyły się wojenne zmagania. Obficie korzysta także z dostępnych źródeł narracyjnych: wspomnień, pamiętników i listów. Wyłania się z nich obraz dramatycznych i krwawych walk, kosztujących życie tysięcy ofiar wojskowych i cywilnych. W całej Normandii o wydarzeniach roku 1944 świadczą tablice pamiątkowe, pozostałości umocnień niemieckich, obeliski i liczne muzea z bogatymi zbiorami militariów. Te ostatnie są prawdziwie normandzkim fenomenem. Na miejsce zamykanych pojawiają się wciąż nowe, a fantazja muzealników i lokalnych pasjonatów historii wydaje się niewyczerpana. Epicka historia alianckiego lądowania we Francji od lat napędza ruch turystyczny, a zainteresowanie dodatkowo potęgują filmowe superprodukcje, jak „Szeregowiec Ryan”.

Zasługą autora jest też opowiadanie wielkiej historii przez pryzmat zdarzeń marginalnych lub mało znanych. Ile osób wie o wykorzystywaniu gołębi jako suplementu systemu łączności albo indiańskich szyfrantach, którzy na bazie języka Apaczów stworzyli kod, dzięki któremu szczegóły operacji do końca pozostały tajne.

Są również fragmenty, które czyta się jak najlepszą powieść przygodową: „W kryjówce za tą studnią zaczaił się amerykański skoczek. Szczupły, ale barczysty, wyglądał na starszego od reszty swoich towarzyszy, twarz pokryta lekkimi zmarszczkami, oczy wyblakłe i bez wyrazu, z ugiętymi nogami, jak kawalerzysta. Karabin trzymał w ugięciu łokcia, jak myśliwy. Zza osłony studni strzelał do szalejących Niemców”.

Książka godna polecenia każdemu wielbicielowi historii i turystyki kulturalnej.

Tytuł: Plaże inwazji w Normandii. Pejzaż i historia
Autor: Andrzej Łapiński
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2019

About the author
Ewa Glubińska
historyczka, feministka, wielbicielka herstories pisanych przez życie i tych fikcyjnych również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *