W związku z niedawną premierą nowej powieści Joanny Bator „Ciemno, prawie noc” przypominamy jej doskonałe, wcześniejsze książki.
Jest początek przaśnych lat 70. ubiegłego wieku, Polska B, albo i D… Jadzia Maślak przyjeżdża do Wałbrzycha z zapadłej wsi pod Skierniewicami. Nic nie wie o życiu poza tym, że od teraz wszystko się zmieni. Los tak nią kieruje, że prosto z oblodzonych schodów obskurnego dworca PKP wpada w objęcia podpitego sztygara Stefana Chmury, syna przesiedleńców ze Wschodu. Wychodzi za niego za mąż (bo tak trzeba) ubrana w uszytą domowym sumptem suknię z poniemieckiej firanki. Wprowadza się do bloku na Piaskowej Górze, gdzie rodzi poczęte z małżeńskiego obowiązku (albo w wyniku wiecznego przeciągu) bliźniaczki: jedną martwą, drugą żywą, Dominikę – niepodobną do nikogo z rodziny. To Dominika stanie się główną bohaterką powieści „Piaskowa Góra”.
Niesie jednak ze sobą cały bagaż wszystkich pokoleń kobiet: babci Haliny, babci Zofii, matki Jadzi i nienarodzonej, utraconej siostry. Ich mężowie i ojcowie: pokraczni, nieudani, mali, podli są jakby żywym przypisem do historii o tym „jak hartowała się stał”, kobieca stal…kobiety ze stali.
„Piaskowa Góra” to brawurowo napisana, soczysta powieść, w której autorka śledzi pogmatwane losy pogmatwanych ludzi, ich nieoczywiste pokrewieństwa i pęknięte, przerwane tożsamości, doprawione szczyptą magicznego słowa „poniemiecki”. Przez pryzmat losów kilku pokoleń Polaków, Bator opowiada prywatną historię powojennej Polski, zwłaszcza Śląska. Imponuje przy tym godną antropologa celnością obserwacji, epickim rozmachem i żywym, plastycznym językiem, jakby podsłuchanym przez przyłożoną do ściany szklankę.
Wciągająca lektura!
Agata Jawoszek
Autor: Joanna Bator
Tytuł: Piaskowa Góra
Wydawnictwo: WAB
Rok: 2011
Stron: 448
Jak nazywał się Stefan Chmura? Bo chyba zmienił nazwisko, o ile mnie pamięć nie myli…