Każde państwo ma coś, co je wyróżnia spośród innych W przypadku Szwajcarii to zegarki i czekolada, Francja jest uznawana za kraj miłości, a Półwysep Skandynawski utożsamiany jest z dobrymi kryminałami. A co charakteryzuje dobry kryminał? Bez wątpienia umiejętna gradacja napięcia oraz działanie na wyobraźnię i uczucia czytelnika, dzięki plastycznym opisom oraz odpowiedniemu prowadzeniu akcji. Po tego typu lekturze odbiorca boi się przebywać w ciemności, nie może zasnąć lub śniąc straszne sny, miota się w pościeli. Ostatnio wyszła piąta część norweskiego cyklu Anne Holt pt. „Ósme przykazanie”. Czy tę książkę można nazwać dobrą? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.
Komisarz Hanne Wilhelmsen prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa żony prokuratora okręgowego, której ktoś odciął głowę. Wszystko wskazuje na to, że brutalnym mordercą jest mąż ofiary. Hanne ma jednak poważne wątpliwości co do jego winy. Z początku proste śledztwo komplikują wydarzenia pozornie nie mające związku ze sprawą. Niespodziewanie pojawia się również kolejna ofiara z odciętą głową. Dodatkowo, Hanne musi się także zmierzyć z poważnymi problemami w życiu osobistym.
Z opisu umieszczonego z tyłu książki wynika, że powieść ta ukazuje „najmroczniejsze oblicze Skandynawii” oraz „stawia włosy na głowie”. Szczerze powiedziawszy, trudno to zauważyć w czasie lektury i po jej ukończeniu. Przyznaję, że jest to niezły kryminał, ale nie zgadzam się z opinią, że „Ósmym przykazaniem” Anne Holt „obroniła tytuł norweskiej królowej kryminałów”. Skoro jest to powieść godna królowej, to ja podziękuję za pozycje innych pisarek z Norwegii. Dobra powieść kryminalna musi mieć w sobie to coś, co powoduje, że do niej się wraca i za każdym razem czytelnik czuje podobne emocje, pomimo znajomości zakończeniu. Odbiorca odczuwa emocje razem z bohaterami, utożsamiając się z nimi. „Ósmemu przykazaniu” brakuje umiejętności wywoływania takich uczuć nawet za pierwszym razem. Być może przyczyna tkwi w braku typowej pracy w terenie, gdzie zwykle mają miejsca niebezpieczne sytuacje. Większość utworu to psychologiczne przemyślenia bohaterów lub przedstawienie kolejnych wydarzeń pod tym kątem. Na tym najbardziej skupia się autorka i z tego powodu wydaje się, że „Ósmemu przykazaniu” bliżej jest do powieści psychologicznej niż do kryminału.
Trzeba być jednak sprawiedliwym i przyznać, że Anne Holt napisała ciekawą i misterną historię, która niejednokrotnie zaskakuje czytelnika nagłym zwrotem akcji. Pozornie niezwiązane ze sobą wątki okazują się finezyjnie ze sobą połączone, co odbiorca odkrywa w trakcie lektury. Udowadnia to, że autorka dokładnie wszystko przemyślała. Nie ma tu miejsca na przypadkowe wydarzenia lub słowa. Co więcej, Norweżka potrafi odpowiednio stopniować napięcie, wprowadzając kolejne sytuacje i postacie.
Holt nie zapomniała również o skupieniu się na samych bohaterach. Każdego z nich stwarza z chirurgiczna precyzją. Pomimo tego, czytelnik rzadko utożsamia się z postaciami, o których czyta. Nie współczuje im ani nie podziela ich strachu. Jednakże, zastanawia się wraz z bohaterami nad całą intrygą, szukając racjonalnego wyjaśnienia.
„Ósme przykazanie” jest kunsztownie napisane, choć brakuje w nim duszy. Można je przeczytać raz, aby spędzić przyjemne chwile z mrocznym morderstwem. Z punktu widzenia technicznego jest bez zarzutu, ale dobry kryminał ma wywoływać u czytelnika emocje, a tych niewiele w utworze. Trzyma go w napięciu, sprawiając, że z ciekawością czyta kolejne zdania, ale fabuła nie „stawia włosów na głowie”.
Kamila Zielińska
Ocena: 3,5/5
Autor: Anne Holt
Tytuł: Ósme przykazanie/Dod Joker
Oprawa: miękka
Liczba stron: 512
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka