Ona pierwsza – Maggie O’Farrell

Ona PierwszaKażdy pragnie szczęścia i spełnienia w życiu. Dla jednych szczytem marzeń będzie kariera zawodowa, dla innych miłość, dla niektórych zaś spokojna, rodzinna sielanka. Literatura przedstawiająca ludzi dążących do zaspokojenia tych potrzeb jest bardzo bogata. Wydaje się, że każda kolejna książka traktująca o zdobywaniu przez bohaterów wymienionych celów opiera się na podobnym schemacie: wyrażenie przez bohatera pragnienia szczęścia, dokonanie ważnego, decydującego dla niego wyboru i realizacja planu. Oczywiście, zanim bohater dopełni swoją misję, musi porządnie się natrudzić, przeżyć mnóstwo drobnych rozczarowań, a czasem zmierzyć się w wielkimi dramatami.

Jak w życiu, tak i w powieści koniec bywa różny: jedni wznoszą się na sam szczyt, a inni spadają w coraz głębszą przepaść. Maggie O’Farrell w swojej powieści lawiruje między schematami, burzy je, odwraca, to znów łączy, dając tym samym czytelnikom lekturę brzmiącą znajomo, a jednak świeżą, oryginalną i zaskakującą. Pisarka kieruje swoich bohaterów przez góry i doliny, by doprowadzić ich do finału, którego niekoniecznie by sobie życzyli.

Aleksandra Sinclair, nastolatka dorastająca w latach pięćdziesiątych XX wieku, ma dosyć swojego nudnego życia, rodzinnego spokoju, leniwych dni spędzanych pośród pięknych krajobrazów. Marzy o brylowaniu w stolicy. Przypadkowe spotkanie z londyńskim dziennikarzem przyspiesza jej decyzję o wyjeździe. Trudne początki egzystencji w wielkim świecie wkrótce zostaną bohaterce zrekompensowane. Dziewczyna małymi kroczkami dochodzi do sukcesu: życia u boku ukochanego mężczyzny, kariery, podróży. Jak można się spodziewać, ta idylla nie potrwa długo. Bowiem na jaw wychodzą tajemnice przeszłości partnera bohaterki, w tle ich życia czyha była żona, wreszcie dochodzi do tragedii… Lexie od tej pory musi radzić sobie sama. Pewna siebie kobieta poznaje smak życia w całej jego pełni.

Drugim torem toczy się historia Eliny i Teda, żyjących w Anglii współcześnie. Czytelnik poznaje parę w najcięższym dla nich momencie. Po traumatycznym porodzie, kobieta nie potrafi odnaleźć się w swoim życiu. Utraty świadomości, chwilowe zaniki pamięci, chroniczne zmęczenie nie ułatwiają jej pełnienia roli matki. Bardzo szybko okazuje się, że to trudny okres nie tylko dla nowo upieczonej mamy. Od momentu pojawienia się dziecka, Ted zmaga się z mglistymi wspomnieniami pojawiającymi się w jego głowie, z którymi jednak nie potrafi powiązać konkretnych zdarzeń. Widzi obrazy, ale nie pamięta dokładnie faktów, które przedstawiają. Prosi rodziców o pomoc w odkryciu znaczeń tajemniczych wizji. Ci jednak wolą przeszłość pozostawić w cieniu.

Maggie O’Farrell w swojej najnowszej powieści urzeka prostotą języka i świetną kreacją narratora, który nie dość, że opowiada o bohaterach, wskazuje drobiazgi w świecie przedstawionym, to przede wszystkim trzyma czytelnika w napięciu. Narrator, stale obecny w utworze, ujawnia się jednak sporadycznie, ale rzucane przez niego uwagi, dotyczące przyszłości  bohaterów, wprowadzają pewien rodzaj lęku u odbiorców lektury. Zaledwie dwa słowa narratora wystarczą, by czytelnik poczuł drżenie rąk czy dreszcze na plecach. Na uwagę zasługują także bardzo sugestywne, plastyczne opisy skonstruowane na zasadzie filmowych ujęć. Warto też wspomnieć o niezwykłej dbałości o szczegóły w przedstawianiu drobnych, z pozoru błahych zdarzeń, które jednak w odpowiednich momentach zyskują na znaczeniu.

„Ona pierwsza”, choć opiera się na fabularnych schematach, dzięki narracji i splotom zdarzeń, powiązaniom, napięciem i stopniowo odkrywaną tajemnicą staje się  powieścią bardzo interesującą, potrafiącą wzbudzić u czytelnika ciekawość i naprawdę silne emocje.

Kinga Młynarska
Ocena: 4/5

Tytuł: „Ona pierwsza” („The hand that first held mine”)
Autor: Maggie O’Farrell
Liczba stron: 408
Data wydania: 2013
Wydawnictwo: Rebis

About the author
Kinga Młynarska
Mama dwójki urwisów na pełny etat, absolwentka filologii polskiej z pasją, miłośniczka szeroko pojętej kultury i sztuki. Stawia na rozwój. Zwykle uśmiechnięta. Uczy się życia...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *