Nie zapomnij języka

774 - Heller-Roazen_okladka_CYFRA.inddO ile z posługiwaniem się rodzimym językiem nie mamy żadnych trudności, tak więcej kłopotu sprawia nauka obcej mowy. Są tacy, którzy mają tzw. zdolność językową, inni muszą poświęcić dużo wysiłku i czasu, by rezultat był zadowalający. Im mniej używamy obcego języka, tym szybciej go zapominamy. To naturalne. Ale czy naturalne jest, by cały system językowy został zapomniany nie tylko przez jednostkę, ale wszystkich ludzi? Jak to możliwe, że język wymiera? Do czego może doprowadzić zagłada języka?

„Echolalie. O zapominaniu języka” to zapis rozważań na powyższe pytania, analiza poszczególnych języków (lub znaków) zapomnianych. Autor rozpoczyna od powiązania języka z rozwojem człowieka, a więc od procesu gaworzenia dziecięcego, w którym upatruje największych, nieograniczonych możliwości. Jednocześnie podkreśla, że przechodzenie od tych prób artykulacyjnych do wymawiania pierwszych słów to wstęp do zapominania języka.

W swojej książce Daniel Heller-Roazen dąży do uporządkowania tych informacji na temat przewodni, które znalazł u innych badaczy, w tekstach, kulturze itp. Powołuje się na teorie m.in. Jakobsona, Trubieckoja czy Brodskiego. Największą wadą i zaletą jednocześnie tej pozycji jest minimalny udział autora w głoszeniu wniosków – daje dużą przestrzeń czytelnikowi na jego własne refleksje, choć dla mało zorientowanego odbiorcy to może okazać się akurat minusem.

Heller-Roazen bada język z różnych perspektyw, szuka nie tylko przyczyn utrat dźwięków, rozpatruje również wpływ zanikania konkretnych języków na współczesną mowę, a także odkrywa, jakie zjawiska pociągają za sobą śmierć języka. Analizuje również biologiczną, botaniczną i zoologiczną metaforę „umierania” języka.

Są tu rozdziały poświęcone m.in. wykrzyknieniom, tajemniczemu alefowi, przesunięciom językowym, wspomnianemu gaworzeniu, nauce języków czy lingwistycznej reinterpretacji mitu wieży Babel. Z całą pewnością ”Echolalie” to książka pytań i prób odpowiedzi. Wiele tu rozmaitych ciekawostek i dygresji. Dowiemy się, jak języków obcych uczył się mały Elias Canetti, lub jak Louis Wolfson usiłował zapomnieć drażniący go język angielski. Heller-Roazen sięga także do Owidiusza i jego opowieści o nimfie zamienionej w krowę albo przywołuje noblowski wykład Brodskiego – tak ciekawa forma rozważań wzbudza większą ciekawość, daje przyjemność z lektury, a przede wszystkim inspiruje czytelnika.

„Echolalie” charakteryzuje prawdziwa pasja językoznawcy. Heller-Roazen stawia tezy, obala je, potwierdza, szuka odpowiedzi u innych, bada, rozważa, posiłkując się mniej lub bardziej znanymi tekstami kultury czy religii. Tą pozycją autor nie potwierdził swojej biegłości i wiedzy, za to uznanie zdobędzie jako poszukiwacz i erudyta. Będzie to świetna książka dla osób potrzebujących wskazówek, gdzie znaleźć więcej informacji na tematy lingwistyczne.

Publikacja wykładającego w Princeton komparatysty to doskonała pozycja dla wielbicieli językowych anegdotek czy ciekawostek, dla żądnych zgłębiania wiedzy lingwistycznej i tych, którzy potrzebują książki będącej punktem wyjścia do dalszych poszukiwań. Również dla znawców tematu – by dała wytchnienie, a być może dzięki licznym odniesieniom zainspirowała do śmiałych teorii, których, niestety, Heller-Roazen nieco poskąpił.

Kinga Młynarska

 

  1. Tytuł: Echolalie. O zapominaniu języka
  2. Autor: Daniel Heller-Roazen
  3. Okładka: miękka
  4. Liczba stron: 280
  5. Data wydania: 2012
  6. Wydawnictwo: słowo / obraz terytoria

About the author
Kinga Młynarska
Mama dwójki urwisów na pełny etat, absolwentka filologii polskiej z pasją, miłośniczka szeroko pojętej kultury i sztuki. Stawia na rozwój. Zwykle uśmiechnięta. Uczy się życia...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *