Gregory Maguire „Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu”

„Czarnoksiężnik z Krainy Oz” to historia, którą znamy wszyscy. Jeżeli nie z książki L. F. Bauma, to z licznych ekranizacji. W powieści „Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu” Gregory Maguire postanowił oddać głos negatywnej bohaterce z literackiego pierwowzoru. W książce Bauma jej postać jest tylko wrogiem, którego Dorotka pokonuje. Maguire dopisuje jej jednak własną historię, która zdecydowanie nie jest już baśnią dla dzieci.

Elfaba, która kiedyś wyrośnie na Złą Czarownicę z Zachodu, przychodzi na świat w rodzinie pobożnego pastora. Jej narodziny nie są jednak przyjęte z radością – dziewczynka ma bowiem zielony kolor skóry, a do tego nienaturalnie ostre zęby. Nikt jej nie kocha, nawet rodzice. Dzieci nie chcą się z nią bawić. Elfaba całe życie czuje się nie na miejscu, także na studiach. Odstaje nie tylko wyglądem, ale także zdolnością do samodzielnego myślenia i nie poddawania się propagandzie. A w Oz, krainie rządzonej teraz przez Czarnoksiężnika, dzieje się coraz gorzej. Elfaba uważnie wsłuchuje się w nauki doktora Dillamonda, Kozła, którego dotykają nowe zakazy dotyczące Zwierząt. To zaprowadzi ją na ścieżkę buntowniczki walczącej z opresyjnym systemem.

W „Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu” Gregory Maguire pokusił się nie tylko o dopisanie historii negatywnej bohaterki. Odwracanie punktu widzenia to dość popularny chwyt w retellingach, ale ta powieść jest czymś więcej. Autor rozbudowuje nie tylko postacie, lecz i cały świat przedstawiony. Oz w jego wersji jest niezwykle ciekawą i bardzo zróżnicowaną krainą, z własną historią i wierzeniami, które ulegały znacznym przekształceniom. Nie za wiele w niej baśniowości, magii w tej historii jest bardzo mało, za to sporo problemów, jakie znamy z rzeczywistego świata: rasizmu, ksenofobii, terroru i tyranii. Oz pod rządami Czarnoksiężnika to podręcznikowy przykład państwa totalitarnego. Propaganda, wychowywanie młodych w duchu pożądanych idei, przemoc wobec przeciwników i służby pilnujące, by nikt nie sprzeciwił się władcy. Czarnoksiężnik niszczy krainę Kwadlingów, a ich samych zamyka w obozach, gdzie umierają z głodu – tylko po to, by wydobywać rubiny, których wartość nie zwróci kosztów inwestycji.
Jednak niewielu ludzi ma odwagę myśleć samodzielnie i wyciągać własne wnioski, woli zawierzyć propagandzie, czy to ze strachu, czy po prostu dla wygody. Jest w powieści taka znamienna scena, gdy stara Niania opowiada o Cesarskim Ogrodzie, inicjatywie Czarnoksiężnika, gdzie w czasie wakacji przebywają wszystkie dzieci z Manczkinlandii w wieku od czterech do dziewięciu lat. Niania zupełnie nie pojmuje tego, czym naprawdę jest Cesarski Ogród – miejscem indoktrynacji i przymusowego poboru dzieci z biednych rodzin.
Antagonizm między Elfabą i Czarnoksiężnikiem to najważniejszy konflikt powieści. Już przy pierwszym spotkaniu władca Oz radzi dziewczynie, by nie myślała i nie decydowała o tym, co jest złe, ponieważ od tego jest on. Elfaba całe życie poświęca walce ze złem i zawsze robi to w niewłaściwy sposób, nigdy nie osiąga zamierzonego celu, a w końcu sama staje się czarnym charakterem. Jest w tym pewien tragizm. W powieści znajdziemy wiele rozważań na temat tego, czym jest zło, skąd się wzięło i co decyduje o tym, czy ktoś jest zły. Raz po raz w historii Elfaby przewija się postać Yakli, której rady i przepowiednie popychają dziewczynę na nowe ścieżki. Może to właśnie ona pociąga za wszystkie sznurki, sama pozostając ukrytą w cieniu?

Biedacy nie potrzebują opowieści o tym, skąd się bierze zło. Ono zawsze było. Nigdy nie dowiadujemy się, jak do tego doszło, że czarownica stała się zła ani czy był to dla niej właściwy wybór – bo czy istnieje właściwy wybór? Czy diabeł kiedykolwiek walczył, żeby na powrót stać się dobry? A jeśli tak, to czy nadal jest diabłem? W gruncie rzeczy to kwestia definicji (s. 331).

Książka skonstruowana jest w ten sposób, że kolejne części nie tylko rozgrywają się w innych krainach Oz, ale także dotyczą różnych okresów życia Elfaby. Dodatkowo między epizodami są spore przeskoki czasowe. Trochę brakuje mi w tej powieści głosu samej Elfaby, częściej obserwujemy przemyślenia innych, ważnych dla bohaterki w danym momencie życia postaci.

„Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu” Gregory’ego Maguire’a jest przykładem retellingu, który nie tylko rozwija świat przedstawiony w oryginale i pogłębia charakterystyki bohaterów pobocznych, ale przede wszystkim wykorzystuje znaną historię, by zadać istotne pytania. W książce wiele miejsca poświęcono zagadnieniu zła i tego, skąd ono się bierze, odpowiedź na te pytania zostawiając do przemyślenia czytelnikowi.

Barbara Augustyn

Autor: Gregory Maguire
Tytuł: „Wicked. Życie i czasy Złej Czarownicy z Zachodu”
Tytuł oryginalny: „Wicked. The Life and Times of the Wicked Witch of the West”
Tłumaczenie: Monika Wyrwas-Wiśniewska
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 571
Data wydania: 2021

About the author
Barbara Augustyn
Redaktor działu mitologii. Interesuje się mitami ze wszystkich stron świata, baśniami, legendami, folklorem i historią średniowiecza. Fascynują ją opowieści. Zaczytuje się w literaturze historycznej i fantastycznej. Mimowolnie (acz obsesyjnie) tropi nawiązania do mitów i baśni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *