Edward delektował się tanim tytoniem, skręconym naprędce w wymiętą bibułę. Dym z koślawego papierosa szybkim strumieniem umykał przez uchylone okno, rozpuszczając się w rześkim powietrzu, gdzieś pośrodku osnutego mgłą Pont Royal. Papieros dodawał mu pewności, zmniejszając tym samym rozdrażnienie, jakie wywołała w nim rozmowa z Thomasem. – Cóż on może wiedzieć? – zapytywał sam siebie. […]
Kategoria: w częściach
Paryż nie ma końca – 1 – Le Dingo
„Och, jak wszystko raz po raz się zaczyna, wszystko pozostaje niespełnione i wszystko rodzi się na nowo. Pamiętam Montparnasse w pierwszych dniach jesieni. Zamawiasz Café Crème, a ludzie, widząc nas, nawet mniej się dziwią niż my sami, że jesteśmy razem i mamy przed sobą przyszłość”. Aragon Gładka, rozgrzana od gorącej kawy dłoń sięgnęła do grdyki […]
Opowieści z drzewa cz. II
III Muszę wszystko pisać w wielu wyrazach. W jednym się nie mieści. Za każdym wyrazem musi kryć się następny. Tak jak przez kalkę. Taki sam inny wyraz. – Słyszałeś kiedyś o kalce prawdy? – wiedziałem, że zacznie się kolejna opowieść, ale wolałem jeszcze trochę pomilczeć. Większość dojrzałych morw zjadły jakieś ptaszyska. – Pewnie skowronki – […]
Opowieści z drzewa cz.I
Wszystkie te historie wydarzyły się naprawdę, choć nie ma na to żadnego dowodu. W gruncie rzeczy ich bohaterami nie są ani Pan Dziwny, ani Zdzisiek, ani setki ciotek, babć, widm, zakonników i innych osób. Główną osobą jest chora psychicznie Mała Dziewczynka z blond włosami. Jako chłopiec spędziłem z nią wiele wakacji na wsi, włócząc się […]
Martwa cisza, cz. 2
tu jest cicho i pusto, litość już dawno zamieniła się we współczucie ktokolwiek tu był, był sam… (z pamiętnika schizofrenika) 23 listopada 2019 roku. Przywiozłem z supermarketu dość dobrą lornetkę, którą codziennie obserwuję niebo. Martwi mnie brak ptaków. Wiele rzeczy mnie martwi, ale ptaki najbardziej. 24 listopada 2019 roku. Uporczywie wracam do chwil z przeszłości. […]
Martwa cisza. Cz. I
Opuszczony i osamotniony, zostałem zabawką w rękach okrutnych bogów… (znalezione w zakamarkach pamięci) 13 września 2019 roku. Codziennie obseruję lornetką autostradę nr 40, prowadzącą z Holbrook. Codziennie też biorę książkę telefoniczną i dzwonię do wszystkich instytucji stanowych i federalnych, agencji rządowych, biur FBI, kancelarii gubernatorów, departamentów policji. Codziennie błagam o cud. 14 września 2019 roku. […]
Pamiętniki Robin Hooda, cz. VII – Nowy Szeryf
Od przyłączenia się do nas braciszka Tucka minęło trochę czasu. Byłoby przesadą twierdzi, że wziął nas wszystkich za łby, ale trzeba przyznać, że pewnych spraw pilnował. Zaganiał nas do modlitwy w niedziele, i często prawił nam kazania na temat naszych występków, szczególnie, gdy dobrze popił. Właził wtedy na stół i gromił nas stamtąd tak, że […]
Pamietniki Robin Hooda VI – Chybiona miłość
Dopiero miesiąc po naszej śmiałej akcji uwolnienia Iva z lochu dowiedzieliśmy się, jakie były tego konsekwencje. David, który wybrał się pewnego dnia na przeszpiegi do Nottingham, przyniósł nam prawdziwie sensacyjną wiadomość. Oto Szeryf, gdy przekonał się, że weszliśmy do zamku jak do siebie i uwolniliśmy wszystkich jego więźniów, omijając bądź wiążąc najlepszych strażników niczym prosięta, […]