Znani już czytelnikom i widzom „Czasu honoru” bohaterowie powracają w następnych tomach. Z każdą kolejną częścią akcja staje się bardziej dynamiczna, opisy i przedstawienia ustępują miejsca zdarzeniom i zwrotom akcji. Mimo iż można się spodziewać pewnych fabularnych rozwiązań, Jarosław Sokół potrafi zaskakiwać.
IV tom sygnalizuje, że akcja nabiera tempa, że czytelnik będzie wodzony za nos, a to przez polskie podziemie, a to przez gestapo, a może w snuciu intryg jeszcze ktoś inny okaże się mistrzem? Wspaniałe pomysły, nie dające się rozszyfrować przed czasem zagadki, świetna kreacja L. Rainera to bardzo dobrze skomponowany wątek detektywistyczny, którego nie powstydziłby się żaden twórca powieści kryminalnej.
Autor wskrzesza dawny świat, ten „zlikwidowany”, bo ukazuje Warszawę taką, jaka była w latach swojej świetności, postacie m.in. przemieszczają się między ulicami, których już nie ma, podróżują z Dworca Głównego czy odwiedzają pacjentów otwockiej Zofiówki. Oglądamy – jak na starych pocztówkach – miasto, o które walczyli bohaterowie i za nie umierali. Miasto, które do dziś przechowuje o nich pamięć.
Już w „Sprawdzianie polskości” można się zorientować, że tu nie ma tych chłopców, którzy z rumieńcami na twarzy wyrywali się do akcji, ryzykując życie, żądni przygód. Ich miejsce zajęli żołnierze świadomi misji, również uczuciowo zaangażowani, a więc biorący odpowiedzialność za drugą osobę. W kolejnych tomach Michał, Władek, Bronek i Janek zdają egzaminy swojego bohaterstwa, które przygotowują ich do tego najważniejszego testu – Powstania Warszawskiego. Ale każdy z mężczyzn poddawany jest także próbie człowieczeństwa, próbie emocji. Mimo iż są oni kreowani na nieśmiertelnych herosów, to życie nie szczędzi im ciosów, zwłaszcza w ostatnich częściach jest to najbardziej widoczne w relacjach z najbliższymi (głównie z kobietami).
Sięgając po kolejne tomu „Czasu honoru”, możecie być pewni, że dostaniecie porcję solidnie przygotowanej fabuły w najlepszym wydaniu. Wiele tu niespodzianek, intryg, zagadek, nie brakuje też wielkich emocji czy historii. Ale zawsze w centrum wszystkiego jest postawiony człowiek (czy to żołnierz AK, oficer gestapo, kierowca czy może szmalcownik), który będzie walczył. Głównie ze swoją naturą. A ciekawych osobowości znajdziemy tu mnóstwo. I to chyba jest ta największa zaleta powieści J. Sokoła – wspaniałe kreacje, od czwórki głównych bohaterów po postacie epizodyczne. Obok żadnej nie można przejść obojętnie.
Jarosław Sokół potwierdził swój literacki talent – swoboda w operowaniu językiem, dynamizm, humor, wątki historyczne oraz łączenie różnych konwencji dały mieszankę urzekającą, którą chłonie się w mgnieniu oka.
Niestety, nasza znajomość, ba, może nawet przyjaźń z bohaterami „Czasu honoru” dobiegła końca w tomie „Godzina W”, w którym – po raz kolejny – przeżywamy klęskę Powstania Warszawskiego. Jednak – otwarte przecież – zakończenie powieści daje płomyk nadziei, że jeszcze usłyszymy o czwórce tych dzielnych mężczyzn.
Kinga Młynarska
Ocena: 5 / 5
- Tytuł:
IV Detektyw z Alei Szucha
V Sprawdzian Polskości
VI Póki my żyjemy
VII Na celowniku
VIII Jeszcze nie dziś
IX Godzina „W”
- Autor: Jarosław Sokół
- Wydawnictwo: Zwierciadło