„Aksamitka. Dwieście wiosen tom IV” Grażyna Jeromin-Gałuszka

W kolejnym tomie sagi „Dwieście wiosen” Grażyna Jeromin-Gałuszka po raz kolejny odsłania przed nami losy rodzin Konarskich, Bogdanowiczów i Drozdowskich, które wciąż trzymają się swojej arkadii w Osadzie i Zabrzegach. Tym razem jednak cała rzecz się komplikuje. Oto bowiem, za sprawą wyroków historii i decyzji wielkich mocarstw, Polskę wyzwala jednak Armia Czerwona (a nie wyczekiwani alianci zachodni wraz z polskim wojskiem) i wprowadza nowych komunistycznych włodarzy. Mieszkańcy Osady próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości, która zresztą obchodzi się z nimi nie tak niełaskawie, jak mogłaby, gdyby zastosowano wszystkie metody obalania starych porządków i elit społecznych.

To zresztą należy zaliczyć na plus kolejnej części rodzinnej sagi. Obejmuje ona cały okres trwania Polski Ludowej, aż do pamiętnych wyborów z czerwca 1989 roku, i trzeba przyznać, że autorce udało się uniknąć skrajności w opisach ówczesnej rzeczywistości. PRL nie jest sexy: opresyjne, niesympatyczne i zabijające całą autentyczną sferę publiczną państwo, czyniące ze swoich obywateli wrogów lub niechętnych i apatycznych obserwatorów.

Także Polska powiatowa, prowincjonalna jest bardziej zdystansowana niż przestraszona zainstalowaną odgórnie władzą ludową, lubiącą czasami huknąć pięścią w stół. Bardziej niebezpieczni wydają się jej lokalni emisariusze, szukający osobistych korzyści i dokonujący vendetty na każdym, kto miał pecha się narazić. Wszyscy mieszkańcy Osady i Zabrzega są biernymi statystami kolejnych kryzysów i przełomów politycznych, zajmując się raczej aktywnościami wyznaczanymi przez rytm wiejskiego życia: zasiewami, żniwami, kupnem nawozów, osobistymi dramatami i radościami.

Zresztą autorka dość rozważnie wybiera te momenty historyczne, które dla mieszkańców prowincji mogły mieć znaczenie formujące (reforma rolna) i omija te związane z dziejami wielkomiejskiej inteligencji (marzec 1968). Nawet Solidarność i wprowadzenie stanu wojennego pojawiają się w książce raczej w kontekście tajemniczego i niewyjawionego związku córki Konarskich oraz narodzin kolejnej członkini rodziny aniżeli kombatanckich zmagań z chwiejącym się porządkiem politycznym. Cała narracja tradycyjnie zdominowana jest przez silne kobiety, które potrafią dać sobie radę z każdą rodzinną lub dziejową katastrofą.

Odrealniona nieco rzeczywistość byłego dworu w Osadzie przysłania jednak to, czego w książce brakuje. To właśnie obalenie całej, często wielowiekowej, architektury wiejskich struktur i zależności doprowadziło do zjawiska nazywanego „piekłem polskiej prowincji”, zdominowanego przez społeczny rewanżyzm, oraz do polaryzacji społeczeństwa. Masowe migracje do miast doprowadziły bogatą polską kulturę ludową niemal do wymarcia, a migranci i ich dzieci czasami dopiero teraz bez oporów przyznają się do chłopskiego pochodzenia. To jest gorzka historia ludowa okresu PRL, który raczej nie nadaje się do tworzenia idyllicznych opowieści o miejscach przypominających cudem uratowaną od zagłady Atlantydę. Nawet jeśli takie istniały, cena za ich ocalenie była najczęściej zbyt wysoka.

Ewa Glubińska

Tytuł: Aksamitka
Cykl: Dwieście wiosen, tom IV
Autorka: Grażyna Jeromin-Gałuszka
Liczba stron: 432
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

About the author
Ewa Glubińska
historyczka, feministka, wielbicielka herstories pisanych przez życie i tych fikcyjnych również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *