World War Z – Max Brooks

World War Z - Max BrooksDwudziesty pierwszy wiek przyniósł wiele zmian nauce, sztuce i światopoglądowi ludzi. To, co kiedyś wywoływało przerażenie, teraz jest traktowane wręcz jako domowe zwierzątka. Gusta czytelników także się zmieniły. Nastąpiła moda na utwory, w których bohaterami są wampiry, duchy, anioły i inne straszne niegdyś demony. Ostatnimi czasy wdzięcznym tematem w literaturze stały się historie z zombie. Dowodem na to jest już druga książka Maxa Brooksa o tytule „World War Z”. W 2003 roku wydał on poradnik przetrwania na wypadek ataku żywych trupów. W Polsce został on opublikowany kilka lat temu, a nad drugą wersją trwają prace, podjęte tym razem przez Zysk i S-ka. „World War Z”, który jest o światowej wojnie zombie w relacjach uczestników – jak głosi podtytuł – stanowi niejako kontynuację „Zombie survival” sprzed dekady.

Pierwszy przypadek pacjenta „zero” zarażonego tajemniczą chorobą, która powoduje dziwną degenerację ciała i późniejszą reanimację zwłok, występuje w Chinach. Niedługo potem pojawiają się kolejne przypadki na całym świecie. Rządy wielu państw ignorują zagrożenie i ukrywają prawdę przed obywatelami. Niestety, to prowadzi do pandemii zabijającej miliardy istnień ludzkich. Sytuacji nie poprawia tzw. Wielka Panika, gdy do informacji publicznej dostają się wiadomości o tym, że nieznany wirus zmienia ludzi w żywe trupy żądne krwi. Świat ulega tragicznej przemianie. Staje się miejscem pozbawionym zasad, gdzie każdy musi liczyć tylko na siebie.

Cała opowieść została podzielona na osiem rozdziałów, składających się z wywiadów z różnymi osobami z kręgu politycznego, wojskowego, kulturalnego i innymi uczestnikami Chodzącej Zarazy. Narrator, który przeprowadza rozmowy z nimi, unika akcentowania swojej osoby. Nie ocenia ani nie komentuje usłyszanych słów. Jak napisał we wstępie: „Jeśli jakiś czynnik ludzki ma być z tych stron usunięty, niech to będzie osoba autora”. Całość miała być w założeniu zbiorem sprawozdań, zawierających również informacje technologiczne, socjologiczne, ekonomiczne itp. z raportu ONZ.

W praktyce jednak czytelnik może czasem poczuć atmosferę, która panowała w czasie kolejnych etapów Lat Ciemności. Niektórzy z rozmówców bezpośrednio mówią o swoich uczuciach, o innych odbiorca dowiaduje się, czytając między wierszami. Dla narratora najważniejsze jest ochrona tych historii przed zapomnieniem. Uważa, że ludzkość powinna znać wszelkie szczegóły Światowej Wojny Z, aby nie doprowadzić do ponownego wybuchu zarazy oraz podobnego błądzenia wokół pomysłu rozwiązania kryzysu.

Brooks w sposób realistyczny przedstawia funkcjonowanie mechanizmów państwowych i społecznych w krytycznym momencie. „World War Z” należy bowiem odbierać jako historię o jakiejkolwiek wojnie – pod zewnętrzną warstwą walki z zombie kryje się opowieść o działaniach władzy w trudnych chwilach, zmaganiach ludzi z okrutną rzeczywistością wojenną oraz tragicznych skutkach, jakie przynosi konflikt zbrojny dla każdego aspektu życia na Ziemi. Księgarnie trafnie klasyfikują utwór Amerykanina jako non-fiction, ponieważ nie jest to tylko pozycja czysto rozrywkowa.

„World War Z” napisano ze śmiertelną powagą, nie ma w niej miejsca na żarty i lekkie czytanie. Jednych ona zanudzi, bo brakuje jej wartkiej oraz ciągłej akcji. Cały czas następują przeskoki z historii na historię, opisany jest inny punkt widzenia i inna osoba. Z drugiej strony czytelnik może w ten sposób stworzyć w głowie pełen obraz sytuacji. Pomimo tego, nie należy ona do pozycji, które szybko się czyta. Przyczynia się do tego także objętość książki wynosząca ponad 500 stron – na dobrą sprawę autor mógł całą historię skrócić co najmniej o połowę.

Książka Brooksa nie spodoba się każdemu – jest to utwór dla tych, którzy lubią opisy wojskowych metod walki, broni i bitew. Ta pozycja trafi również do miłośników psychologii oraz socjologii. Osoby lubujące się w apokaliptycznych historiach także znajdą w niej coś dla siebie. Już piątego lipca do kin w Polsce trafi filmowa adaptacja – gdyż ekranizacją tego raczej nazwać nie można – książki Brooksa, w której występuje Brad Pitt. Czy będzie to kolejna kiepska hollywoodzka produkcja czy hit? Czy „World War Z” jest dobrym materiałem na film? Okaże się to niedługo.

Kamila Zielińska
Ocena: 3,5/5

Tytuł: World War Z
Autor: Max Brooks
Tłumaczenie: Leszek Erenfeicht
Data wydania: maj 2013
Ilość stron: 544
Okładka: broszurowa ze skrzydełkami
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

About the author
Kamila Zielińska
Studentka, uwielbiająca chodzić własnymi ścieżkami i leżeć na trawie. Patrzy wtedy w niebo i macha do gwiazd. Kocha wizyty po drugiej stronie lustra, dlatego uwielbia czytać. Kiedy zejdzie na ziemię, co nie zdarza się zbyt często, z radością przelewa swoje myśli na papier, mając nadzieję na związaną z tym przyszłość. Współpracuje z portalami Szuflada.net oraz prozaicy.blogspot.com. Plany na przyszłość? Tak wiele, że potrzebuje 9 żyć, by je wszystkie spełnić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *