SZUFLADA poleca:
Ja, Żyd
Przez szparkę kryjówki
patrzyłem czy
moje córki jeszcze żyją.
Jak mogę im pomóc,
co mogę im dać?
Ja
– zamknięty w klatce,
ja
– n i k t -!
Derka
Wczoraj byłem w Łodzi u przyjaciół
– dzisiaj wiem,
że tylko we śnie można ich spotkać.
Śniłem o fabrykach,
– dzisiaj wiem,
że tam szyją niemieckie mundury.
Wczoraj jechałem dorożką
– dzisiaj wiem,
że muszę być silniejszy
od konia, który ją ciągnął.
Wczoraj spałem
w wykrochmalonej pościeli
– dzisiaj
moja prycza jest przykryta derką.
Wczoraj to była mara,
– dzisiaj
już tylko wiara, że
w ludziach
pozostanie coś z Człowieka.
Klatka
Przeżyłem dzięki klatce
– złowróżbnej klatce,
w której
przez pręty przeciskały się marzenia
niby mojego świata,
niby bezpieczeństwa.
Moje – kiedyś – bezdomne plany,
dzisiaj mają nawet okna
z widokiem na wolność.
Wiem, że gdyby wtedy,
ten zwykły-niezwykły Hans
w wypłowiałym niemieckim mundurze
nie zobaczył we mnie człowieka,
przestałbym żyć.
Zresztą,
to już nie jest ważne.
Po latach nawet
– zło skarłowaciało – .
Literki
Niektórzy myślą,
że on nie potrafi płakać,
– że jest silny
jak nikt inny.
To nieprawda.
Kiedy zobaczył
jak wygląda
napisane na kawałku kartonu
jego imię
popłynęły mu łzy.
– Łzy szczęścia.
A ona podśpiewywała:
– tate, nie podoba ci się?
Złe literki?
Drogi
Nie zawsze drogi są rozświetlone,
nie wiemy kto wyjdzie zza rogu
– brat czy wróg.
A kiedy obydwaj są źli?
Musisz ufać,
że dobry czas,
– zostanie
i będzie, co ma być.
Codzienność
zmienia człowieka,
a słowa
– nie muszą ranić.