W cieniu drzewa granatu

„Kwintet Muzułmański” Tariqa Alego to powieści, których akcja umiejscowiona jest w pięciu różnych zakątkach świata na przestrzeni sześciu wieków. Seria stanowi niezwykłą panoramę muzułmańskiej historii, lecz nie jest to bynajmniej historia jedynie bliskowschodnia, gdyż akcje powieści rozgrywają się w Jerozolimie, Damaszku, Stambule, Pakistanie, ale również na Sardynii, w Hiszpani, Londynie, Paryżu i Pekinie.

granat.szuflada.net

Tariq Ali – absolwent Oxfordu, politolog, filozof i reżyser, w przedmowie do „W cieniu drzewa granatu” sam przyznaje, że nie sądził, iż jego seria wzbudzi aż takie zainteresowanie, okazało się jednak, że był to strzał w dziesiątkę i „Kwintet muzułmański” święci tryumfy na całym świecie. W Polsce pięcioksiąg przygotowuje wydawnictwo Lambook – do tej pory zostały wydane dwie powieści: „W cieniu drzewa granatu” i „Księga Saladyna”, na listopad wydawnictwo zapowiada kolejną powieść – „Kobietę z kamienia”, a następnie ukażą się: „Sułtan z Palermo” i „Noc Złotego Motyla”. Na stronie Szuflady sukcesywnie przedstawimy Wam cały kwintet, dziś zaczynamy od średniowiecznej Grenady.

Czytając „W cieniu drzewa granatu” myślałam o tym jak niewiele mówi się o kulturze i tradycji Arabów. Niejednokrotnie muzułmanie są postrzegani jedynie przez pryzmat swojej religii, niestety nie islamu wyznawanego przez prawie miliard osób na świecie, ale religii wymyślonej przez dżihadystów i terrorystów na potrzeby polityczne, a przecież kultura muzułmańska, to również nauka i filozofia, z których wszyscy czerpiemy korzyści. Obecnie na tweeterze trwa akcja #MuslimApologies –odpowiedź muzułmanów, którzy nie godzą się z tym, aby obarczać ich winą za obecną sytuację w Syrii i Iraku. Na apel Baraka Obamy, aby wyznawcy islamu na całym świecie potępili działania ISIS, postanowili oni odpowiedzieć przeprosinami, ale nie za działania dżihadystów, lecz za cały dorobek nauki i myśli arabskiej. I tak zaczęły pojawiać się wpisy, w których muzułmanie przepraszają za astronomię, trygonometrię, algebrę i medycynę1.

Dlaczego o tym piszę, w kontekście powieści, która rozgrywa się średniowiecznej Europie? Ponieważ stosunek Europejczyków do muzułmanów na przestrzeni tych kilku wieków nie uległ zmianie. Bohaterowie powieści „W cieniu drzewa granatu”, żyją w trudnych czasach – jest rok 1499, kilka lat po rekonkwiście, podczas której Hiszpania znów znalazła się pod katolicką flagą. Rządy sprawuje Izabela Kastylijska, a w praktyce wszystkie decyzje należą do biskupa Toledo Jimeneza de Cisnerosa. Ten, zaślepiony fanatyzmem, zwolennik inkwizycji nie cofnie się przed niczym, aby wyplenić muzułmańską kulturę i religię, nawet za cenę utraty drogocennej wiedzy:

Mieszkańcy miasta zostali zmuszeni do wyjścia na ulicę, a w tym czasie żołnierze prałata opróżnili wszystkie biblioteki i zbudowali wielki wał z książek przy Bab ar-Ramli. Dwa miliony rękopisów- dorobek ośmiu wieków, nasze dziedzictwo – zapłonęły ogniem zemsty. Nie, nie spalili wszystkiego. Nie byli w końcu barbarzyńcami, a orędownikami innej kultury, którą pragnęli zaszczepić w Al-Andalus. Ich właśni uczeni wybłagali oszczędzenie trzystu manuskryptów, głównie dotyczących medycyny. Na to Jimenez się zgodził, ponieważ nawet on zdaje sobie sprawę, że nasza [muzułmańska] wiedza medyczna o wiele przewyższa chrześcijańską.

Cinerosa przekonuje, że wszyscy muzułmanie i żydzi, którzy zdecydują się na konwersję, unikną śmierci i będą mogli żyć dalej w swoich domach. Czy aby na pewno? Główni bohaterowie powieści – członkowie rodu Al-Hudajl, stoją przed niezwykle trudną decyzją, która może zaważyć nie tylko na ich losie, ale również na życiu wszystkich mieszkańców wioski. Pomimo tego, że nie są rodziną szczególnie praktykującą, uważają islam za swoje dziedzictwo kulturowe, które przekazali im przodkowie:

– Pościsz i modlisz się, by zachować figurę. To przecież żaden sekret.
– Wyśmiewaj się ze mnie, jeśli chcesz, ale dla mnie największe znaczenie ma szczęście naszych dzieci. Jednak…
Przerwała. Umar wyczuł, że nie jest to najlepszy moment na kolejny żart.
– Jednak?
– Coś się we mnie buntuje, kiedy myślę o konwersji. Jakiś wewnętrzny głos za wszelką cenę chce mnie od tego odwieść. Wolę umrzeć niż wykonać znak krzyża i udawać, że jem ludzkie mięso i piję ludzką krew. (…)-Jesteś kobietą pełną sprzeczności, Zubajdo Bint Quddus. Mówisz, że najważniejsze dla ciebie jest szczęście naszych dzieci, a zarazem sprzeciwiasz się jedynemu rozwiązaniu, które pozwoliłoby im pozostać w domu ich przodków.

„Kwintet muzułmański” jest porównywany, ze względu na swój rozmach w pisaniu o historii świata arabskiego, do „Trylogii Kairskiej” noblisty Nadżiba Mahfuza. Szczególnie pierwsze książki z tych cykli są do siebie podobne – obydwie łączy obraz muzułmańskiej rodziny ukazanej na tle ważnych wydarzeń historycznych. Jednak w przeciwieństwie al-Dżawwadów z „Opowieści starego Kairu”, gdzie głowa rodziny As-Sajjid Ahmad, wiedzie hulaszcze życie, jednocześnie wymagając od reszty domowników bezwzględnego posłuszeństwa, rodzina Al Hudajl jest symbolem partnerstwa i tolerancji. To, co urzeka w czytaniu tej powieści, to siła, którą członkowie tego rodu czerpią od siebie nawzajem – Umar i Zybajda podejmują decyzje wspólnie z dziećmi, biorąc pod uwagę zdanie nawet dziesięcioletniego Jazida, którego dojrzałość i mądrość wyniesiona z domu, w finałowej scenie chwyta za serce.

W „W cieniu drzewa granatu” postaci są wielowymiarowe i barwne, a czyny niektórych z nich z pozoru pozbawione honoru i dumy, z czasem uczą nas relatywnego spojrzenia na świat. Co więcej Tariq Ali jest mistrzem suspensu – gdy jesteśmy pewni dalszych losów powieści, historia obraca się o 180 stopni. Autor prowadzi narrację w taki sposób, abyśmy mogli odkrywać tajemnice rodu Al Hudajl wraz z najstarszym synem 'Umara Zuhajrem, dzięki temu jesteśmy wciągnięci w sam środek wydarzeń, przez co odłożenie książki, nawet na moment, jest niezwykle trudne. Ta przemyślana konstrukcja fabularna, która opiera się na dwóch osiach – relacjach chrześcijańsko-muzułmańskich w Europie i, niemniej ciekawych i trzymających w napięciu, relacjach w rodzinie Al Hudajl sprawia, że powieść jest znakomitym przykładem na to, iż historia może być fascynująca i wciągająca niczym najlepszy kryminał.

1Cały artykuł na stronie natemat.pl http://natemat.pl/118231,muzulmanie-przepraszaja-zachod-za-co-za-astronomie-medycyne-algebre-muslimapologies

w-cieniu-drzewa-granatu

Tytuł: W cieniu drzewa granatu
Autor: Tariq Ali
Liczba stron: 334
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Lambook

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *