Układ z diabłem – recenzja komiksu „Zabij albo zgiń. Tom 1”

Każdy z nas być może myślał o tym, żeby wziąć sprawiedliwość w swoje ręce. Na tej fantazji oparta jest chociażby postać Punishera, superbohatera karzącego przestępców w sytuacjach, w których zawodzi system sprawiedliwości. Co jednak, gdybyśmy musieli zabijać złych ludzi, bo od tego zależałoby nasze życie? Nie chodzi o to, że stanowiliby oni bezpośrednie zagrożenie dla nas, ale eliminując jednego złoczyńcę miesięcznie, a zatem czyniąc świat lepszym, mielibyśmy zapewnioną spokojną egzystencję..

Zabij-albo-zgin-01

Dylan jest dwudziestoośmioletnim doktorantem literatury, który trochę pogubił się w życiu i teraz próbuje wrócić na właściwe tory. Nienawidzi siebie, tego, kim się stał i na jakim etapie obecnie się znajduje. Jako trzydziestodwuletni doktorant literatury mogę was zapewnić, że chociaż nie spotkałem się jeszcze z promotorem, który wymagałby eseju od doktoranta – stąd moje podejrzenie, że tłumaczka przedstawiła „graduate student” jako doktoranta, podczas gdy ten tytuł może się odnosić również do magistranta i w kontekście tej historii bardziej pasuje, bo bycie doktorantem tuż przed trzydziestką to żaden wstyd, raczej norma – ten stan psychiczny znakomicie oddaje, jak wyniszczające jest to zajęcie. Nie powinno zatem dziwić, że Dylan, dodatkowo zakochany w dziewczynie swojego współlokatora, decyduje się popełnić samobójstwo. Skacze z dachu bloku, ale cudem udaje mu się uniknąć śmierci. Jak się niedługo przekona, za cudem stoi pewna mroczna siła, która wyegzekwuje od niego stosowną zapłatę za drugą szansę.

ZaZ1_p1

Chociaż wymierzanie sprawiedliwości w wolnym czasie, jako zajęcie z potrzeby serca, brzmi obiecująco, gdy staje się koniecznością – jak każda praca – nie jest już takie fajne. To trochę tak jak z narkotykami, brane dla zabawy są całkiem przyjemne, ale kiedy świat bez nich wydaje się nie do zniesienia i są niezbędne, żeby przetrwać kolejny dzień, cóż – zabawa się kończy. Tak słyszałem. Dylan nie szuka tego typu rozrywek, zamiast tego próbuje znaleźć sens życia w literaturze i chociaż porzuca ją na rzecz mordowania, jego mózg nadal funkcjonuje w sposób typowy dla literaturoznawcy. Chodzi tu nie tylko o „myślenie pełnymi zdaniami”, lecz przede wszystkim o doszukiwanie się szerszego kontekstu we wszystkim, kwestionowanie i kontestowanie zastanej rzeczywistości. Nawet swój romans z Kirą Dylan rozumie w czysto literacki sposób: traktuje siebie jak bohatera, a nie autora, brakuje mu motywacji, żeby zacząć samemu decydować o swoim życiu.

ZaZ1_p2

I o tym właśnie jest pierwszy tom „Zabij albo zgiń” – o braku motywacji do samostanowienia, o zniechęceniu i pozornym braku wyboru. Dylan całuje się z Kirą, bo ona tego chce. Czyta określone książki, bo wymagają tego profesorzy. Zabija, bo musi, inaczej umrze. Tak jak jego ojciec pragnie czegoś więcej, ale zatraca się w tym, co rzekomo musi robić, czego wymagają inni. Ojciec Dylana zabił się, bo zobaczył, że nigdy nie będzie kimś więcej niż panem od rysowania gołych bab na okładkach pulpowych książek. Zabij albo zgiń – teoretycznie prosty wybór, który w rzeczywistości jest o wiele bardziej złożony.

Łukasz Muniowski

Scenariusz: Ed Brubaker
Rysunki: Sean Phillips
Kolor: Elizabeth Breitweiser
Wydanie: I
Data wydania: Listopad 2017
Tytuł oryginału: Kill Or Be Killed, Vol. 1 TP
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Druk: kolor
Oprawa: miękka
Format: 170×260 mm
Stron: 128
Cena: 40,00 zł
Wydawnictwo: Non Stop Comics
ISBN: 9788381101806

About the author
Łukasz Muniowski
Doktor literatury amerykańskiej. Jego teksty pojawiały się w Krytyce Politycznej, Czasie Kultury, Dwutygodniku i Filozofuj. Mieszka z kilkoma psami.

komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *