Trzy pstre tygrysy – Guillermo Cabrera Infante

1464612984_trzy_pstre_tygrysy_infante„Trzy pstre tygrysy” Guillerma Cabrery Infante, powieść opublikowana po raz pierwszy w 1965 roku, to jedna z najbardziej niezwykłych narracji z kręgu literatury iberoamerykańskiej. Przede wszystkim dlatego, że jej głównym bohaterem jest nocna Hawana, sportretowana w okresie poprzedzającym rewolucję kubańską. Gdzieś w tle pobrzmiewają echa prozy Hemingwaya czy Joyce’a, ale powieść Infante jest o wiele bardziej szczególna. To literackie studium dialektów miasta oraz języka muzyki kubańskiej, stanowiącej równie silny element tożsamości co kolonialna przeszłość i afrokaraibska magia.

Przez nocne miasto, jego ulice, kluby, mieszkania, rezydencje, podróżuje trójka przyjaciół. Hawana w oczach Infante jest niebem i piekłem, normalnością i jej zaprzeczeniem, zwyczajnym miejscem do życia, w które nieoczekiwanie wdzierają się kolejne wymiary bytu wraz z metafizyką, kabalistyką i magią liczb. Hawana ma swoją szczególną biografię i genealogię, które Infante zamknął w niedługim akapicie: „Lesbia Dumois, piętnastoletnia kurewka o złotym sercu, czy Max Urquiola, podstarzały utracjusz, nocny krupier, lub pani Lala, szczodra, niemal szacowna, wiekowa utrzymanka potrójnego bohatera: lotnika, pułkownika, polityka (wszyscy oni byli postaciami epickimi: proszę nie gardzić jak marną charakterystyką czymś, co chce być jedynie, wyłącznie, wiecznie zbędne), oni wszyscy wynieśli się, wyjechali, umarli: straciliśmy ich podobnie jak dziecięcą niewinność”. Grzeszna, a może tylko tęskniąca za nieśmiertelnością Hawana, odrealnione i naprawdę istniejące miasto, któremu autor wystawia literacki pomnik.

Proza Infante pełna jest odniesień nie tylko do innych pisarzy, słynnych powieści czy historii. W bezpośredni sposób czerpie inspiracje z ruchu dadaistycznego (choćby otwierająca powieść scena nocnego show w hawańskim kabarecie), surrealizmu i psychoanalizy. W pewnych swoich fragmentach („Śmierć Trockiego opisana przez różnych kubańskich pisarzy, lata później – bądź wcześniej”) staje się literackim pastiszem, w którym szyderstwo dosięga nawet Alejo Carpentiera i jego barokowy, wybujały język. Miasto z żeglującym przez nie, wraz z przyjaciółmi, pisarzem nabiera cech miasta totalnego. Nie ma początku i końca, dzień przechodzi w niekończącą się noc, ciasne zaułki zamieniają się w szerokie aleje, Hawana przesuwa się, przenosi, podróżuje. „ To było po prostu centrum, i już. Potem to centrum przeniosło się na Prado, tak jak wcześniej musiało być na Placu Katedralnym czy na Plaza Vieja, czy przy Ratuszu. Z upływem lat szło w górę aż do Galiano i San Rafael i Neptuno, a teraz jest na La Rampie. Zastanawiam się, gdzie w końcu zajdzie to wędrowne centrum, które co ciekawe, przesuwa się tak jak miasto i jak słońce, ze wschodu na zachód”. Hawana okazuje się małym wszechświatem, samoistnym bytem. „Miasta nie stworzył człowiek” – powiada jeden z bohaterów. Hawana po prostu istnieje.

Szczególne uznanie należy się dwójce tłumaczy tej niezwykłej powieści: Urszuli Kropiwiec i Tomaszowi Pindelowi. Dzięki nim możemy podziwiać rozmaite hawańskie dialekty, cieszyć się niewiarygodnymi połączeniami frazeologicznymi i zachwycać karkołomnymi neologizmami. I aby to naprawdę docenić, należałoby skorzystać z rady autora: „zapewne niektórych stron słuchałoby się lepiej niż się je czyta, toteż nie byłoby złym pomysłem przeczytanie ich na głos”.

 

Tytuł: Trzy pstre tygrysy

Autor: Guillermo Cabrera Infante

Przekład: Urszula Kropiwiec, Tomasz Pindel

Wydawnictwo: Universitas

Rok wydania: 2016

 

About the author
Ewa Glubińska
historyczka, feministka, wielbicielka herstories pisanych przez życie i tych fikcyjnych również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *