Najnowszy tom Aleksandry J. Starosteckiej to najpiękniej wydana książka, jaką ostatnio widziałam, a może i w ogóle. Zachęcająca, klimatyczna okładka, a w środku, na kredowym papierze, obok wierszy ilustracje Marii Kuczary. Nastrojowe, refleksyjne zdjęcia współgrają z poezją, często zapowiadając atmosferę, z jaką przyjdzie nam się zmierzyć.