Szaman – Egon Bondy

szaman egon bondyKojarzycie Egona Bondy’ego z „Czułego barbarzyńcy” Bohumila Hrabala? Tego, który ciągle mówił „kurwa fiks” i wespół z tytułowym Vladimirem Boudnikiem oraz samym autorem książki wypijał dziennie baryłkę piwa, szlajał się noc w noc, dyskutował, kpił, a swoimi tekstami poprawiał nawet najbardziej zatęchły humor? Tak, to dokładnie ten sam ciepły i cyniczny facet. W Polsce ukazuje się jego druga powieść, którą jest magiczna opowiastka pełna duchów, pierwotnych mocy i prehistorycznych zwierząt. W „Szamanie” ten dziki, dziwny i nieznany świat splata się z trzeźwą rzeczywistością, kontrolowaną i definiowaną przez bliżej nieokreślony reżim.

Czas i miejsce nie mają tu znaczenia. Małe społeczeństwo myśliwych o wielopokoleniowych tradycjach żyje cyklem zmieniających się pór roku. To przestrzeń ponadczasowa, którą rządzą mistyczne siły przyrody, ale nie tylko. Szybko okazuje się, że gdzieś tam, daleko, nie wiadomo gdzie jest Wielki Naczelnik, reprezentujący dyktatorską władzę. Trzeba mu wysyłać najlepsze przydziały mięsa i skóry upolowanych zwierząt, co również jest pewnego rodzaju tradycją. Wioska myśliwych wywiązuje się z obowiązków, ale z roku na rok ilość reniferów i mamutów odwiedzających te tereny stale maleje.

Winę za ten stan rzeczy ponosi wedle prostego rozumowania mieszkańców wioski tytułowy Szaman, który, postrzegany głównie jako obibok i wywrotowiec, nie przykłada się do odprawiania rytuałów. Lecz duchowy przewodnik ludu nie zwykł przyjmować do siebie niesłusznej i niekompetentnej krytyki ciemnego ludu, choć z tym wywrotowcem to akurat była prawda. Podobnie jak z moczymordą oraz bałamutnikiem. Niemniej zna on dobrze swoją moc, która, faktycznie, w większej części jest prawdziwą magią duchów i żywiołów. Natomiast reszta zdolności to jego autorskie konfabulacje, historyjki wyssane z palca, wolne interpretacje przepowiedni nie szkodzące nikomu, bo mające na celu jedynie wzmocnienie zbiorowej estymy mieszkańców w stosunku do czarownika.

Szaman obserwuje wśród swojego plemienia degradację społeczną i moralną, osłabienie relacji międzyludzkich, powolny zanik kultury. Stare rytuały zakazane przez nową władzę można odprawiać już tylko nocami, w głębi lasu i w ścisłej tajemnicy. Szaman w ogóle wie więcej, doznaje objawień, czasami wygaduje bardzo mądre rzeczy, których do końca sam nie rozumie, jakby mistyczna prawda wylewała się z jego ust. Jednak jeszcze większym medium wydaje się jego niezdolny uczeń – Kukułka – na co dzień leń, wyjadacz resztek zapasów żywieniowych i bałaganiarz, ale lubiący rozprawiać o filozofii w trakcie licznych ataków padaczki. Na jeden moment role się odwracają, to Kukułka drogą dedukcji poucza Szamana, jak trzeba postępować w życiu. I jest w tej relacji odbita ogromna wiara w młode pokolenie, które być może kiedyś zdoła oprzeć się władzy.

W książce odnajdziemy fascynację autora filozofią wschodu oraz epistemologią. Główny bohater uważa, że źródłem prawdy jest poznanie. Ale co z tego, skoro wiedzieć to jedno, a wykorzystać swój potencjał i być zań odpowiedzialnym jest znacznie większą fatygą. Bondy pokazuje, że sztuka niezachłyśnięcia się tą wiedzą to kwestia zasadnicza, a bycie obserwatorem bywa na tyle wygodne, że raz rozsiadłszy się, można łatwo uciąć sobie drzemkę. Czasami budzimy się zbyt późno, a samotna droga do absolutu to tylko złudzenie.

Te smutne i wysokie refleksje spowiła charakterystyczna dla Bondy’ego – żartownisia ironiczna i prześmiewcza narracja. Autor sprawnie porusza się w oparach absurdu i z sowizdrzalską fantazją operuje elementami pornografii, rubasznym dowcipem, chamską odzywką i spadającymi znienacka na czytelnika wulgaryzmami. Refleksja na temat kupy przeplata się tu ze starożytną prawdą o bytach, moralitet filozoficzny z liryczną głębią, a surowa mądrość z baśniową prostotą. Prawdziwych i świętych bohaterów walczących o wartości tu brak, ale wszystko się jeszcze okaże. Antyutopia, jednak szyta kolorowymi nićmi.

Ewa Jezierska
Ocena: 5/5

Tytuł: Szaman

Autor: Egon Bondy

Liczba stron: 224

Data wydania: grudzień 2012

Wydawnictwo: ha!art

About the author
Ewa Jezierska
studentka kulturoznawstwa. Pasjonatka polskiej fantasy. Aktualnie mieszka w Warszawie, blisko nadwiślańskiej plaży, gdzie spędza swój czas wolny. Współpracuje z Księgarnią Warszawa oraz kolektywem fotograficznym Gęsia Skórka. Okazjonalna graczka Warcrafta i miłośniczka scrabbli.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *