Światowid ze Zbrucza

Słowianie, tak jak inne ludy indoeuropejskie, tworzyli wizerunki bogów, którym składali cześć. Na wolnym powietrzu i przede wszystkim w świątyniach stawiano posągi: drewniane i kamienne, a także wytwarzano mniejsze idole, używane w domowym zaciszu. Niemniej do dzisiejszych czasów dotrwało niewiele takich świadectw, gdyż, jak wiadomo, najeźdźca chrześcijański niszczył wszystkie obiekty kultu, zwłaszcza posągi, w kronikach wymieniane często jako „bałwany”. To właśnie z kronik dowiadujemy jak częściowo wyglądały.

Posągi, które nie zostały roztrzaskane, spalone, potopione lub przekute na krzyże przez chrześcijan, najczęściej ulegały zniszczeniu na skutek warunków atmosferycznych, zwłaszcza, że część z nich powstała z drewna. Najbardziej znanym posągiem słowiańskim, który przetrwał do dzisiejszych czasów jest Światowid zbrudzki.

Wyłowiony z rzeki Zbrucz w połowie XIX wieku Światowid stoi obecnie w Muzeum Archeologicznym w Krakowie. Nie dość, że unikalny i stanowi nieliczny okaz słowiańskiego posągu jest pokaźnych rozmiarów. Wykonany z wapienia mierzy ponad dwa i pół metra i waży pół tony. Ma kształt czworoboczny, a na każdym z boków widnieją wizerunki bóstwa podtrzymywane przez dwie wypełnione przedstawieniami figuralnymi kondygnacje.

W pierwszej, najniższej, po trzech stronach wyrzeźbione zostały trzy postacie ludzkie, podtrzymujące rękami wyższe kondygnacje. Prawdopodobnie jest to wyobrażenie trójgłowego bóstwa chtonicznego. Wyżej widzimy trzymających się za ręce ludzi, mężczyzn i kobiety, ubranych w luźne szaty. Posąg wieńczą cztery postacie ludzkie. Pierwsza to kobieta z rogiem, druga mężczyzna bądź kobieta z obręczą w dłoni, następna do prawdopodobnie jeździec – ukazana bez nóg i atrybutów w rękach, ale za to z figurą pędzącego konia i szablą. Ostatnia postać nie posiada żadnych atrybutów.

Wyraźny podział na trzy kondygnacje symbolizuje sfery: podziemną, ziemską i niebieską. W strefie niebieskiej, czyli w najwyższej partii posągu mamy uniwersalne, czterogłowe bóstwo, którego atrybuty określają go jako boga-wojownika, także boga obfitości, chroniącego jednocześnie przed złymi mocami. W środkowym pasie, jak już wspomnieliśmy przedstawieni zostali ludzie, których egzystencja ściśle związana jest ze sferą ziemską, natomiast ostatnią strefę reprezentuje władca podziemi. Cały posąg ma charakter raczej reliefu, wyrzeźbionego w czworobocznym słupie.

Skrupulatnej analizy Światowida ze Zbrucza, dzięki której możemy dziś odczytać symbolikę posągu dokonał Boris Rybaków, rosyjski historyk i archeolog. Jego interpretacja została przyjęta przez większość badaczy i to na niej opierały się późniejsze komentarze naukowców, badających posąg. Do Rybakowa w swoich interpretacjach odwoływali się między innymi Aleksander Gieysztor czy też Andrzej Szyjewski.

Ewa Jezierska

About the author
Ewa Jezierska
studentka kulturoznawstwa. Pasjonatka polskiej fantasy. Aktualnie mieszka w Warszawie, blisko nadwiślańskiej plaży, gdzie spędza swój czas wolny. Współpracuje z Księgarnią Warszawa oraz kolektywem fotograficznym Gęsia Skórka. Okazjonalna graczka Warcrafta i miłośniczka scrabbli.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *