Selkie

 

Na Orkadach, Szetlandach, Wyspach Owczych, a także w Irlandii i Islandii foki nie są zwykłymi zwierzętami. Nie przebywają przez cały czas w wodzie, lecz śmiało wkraczają do świata śmiertelników. Bo tylko z pozoru są zwykłe, a tak naprawdę to selkie – foki, które po zrzuceniu skóry przybierają postać człowieka, a po jej powtórnym nałożeniu wracają do zwierzęcej postaci.
Wierzenia o selkie są najprawdopodobniej efektem połączenia dawnych celtyckich tradycji zachowanych na obszarze Szkocji z wierzeniami przyniesionymi przez wikingów. Istoty te mogły być upadłymi aniołami lub zaklętymi królewskimi dziećmi. W języku gaelickim zwie się je Cuilein Mairi – ‘szczenięta Marii’.
Warto wspomnieć, że kilka gaelickich rodów wywodzi swoje pochodzenie ze związków ludzi i selkie, czego niepodważalnym dowodem mają być szczątkowe błony między palcami rąk i nóg.

Najbardziej znane opowieści o selkie noszą ślady silnych wpływów chrześcijańskich, a potem romantycznych. Fabuła tych podań jest zwykle bardzo podobna. Człowiek zakochuje się w selkie, jako że cechowała je nieziemska uroda. Jak zatrzymać taką istotę przy sobie? Nic prostszego, należy wypatrzyć moment, gdy zrzuci ona foczą skórę, ukraść ją i ukryć. Bez skóry selkie nie może wrócić do morza, a ponadto musi słuchać człowieka, który jest w jej posiadaniu.
Taka właśnie była historia Goodmana z Orkadów – mężczyzny dobrego, przystojnego i bogatego. Nic więc dziwnego, że panny chętnie widziały go jako swego męża, ale Goodman nie był nimi zainteresowany. Pewnego razu natknął się na wygrzewające się w słońcu selkie. Oczarowany ich urodą ukradł jedną z porzuconych przez nie foczych skór.
Po jakimś czasie selkie wróciły do morza, prócz jednej, której skórę zabrał Goodman. Musiała z nim zostać, choć w podwodnej krainie miała męża, którego kochała. Lata mijały, selkie urodziła siedmioro dzieci, wszystkie wyjątkowej urody, lecz nigdy nie zapomniała o swoim wcześniejszym życiu.
Gdy Goodman udał się na połów, selkie spróbowała znaleźć swoją foczą skórę. Jedna z dziewczynek dociekała, czego mama tak gorliwie szuka. Selkie odpowiedziała, że dobrej skóry na buty, a wtedy córeczka wyznała, że widziała, jak tata chował taką w schowku obok łóżka.
Selkie zabrała magiczne odzienie, pobiegła nad morze i wróciła do dawnego życia. A zrozpaczony Goodman do śmierci spacerował nad brzeg morza w nadziei, że zobaczy ukochaną. Ale nigdy się tak nie stało.

Jak wynika z powyższej opowieści, selkie nie zachwycała perspektywa związku z człowiekiem. Były to bowiem istoty magiczne i niebezpieczne. Zdarzało im się wciągać ludzi w morską otchłań. Lecz jeżeli ktoś był na tyle sprytny, by zdobyć ich foczą skórę, musiały mu się podporządkować. Jak się jednak okazuje – do czasu.
Selkie to nie tylko kobiety, ale także mężczyźni. Byli przystojni, ale znacząco różnili się od zwykłych ludzi. Mieli ciemniejszy kolor skóry i posępne twarze. Uwodzili ludzkie kobiety z wielką łatwością, tak że w niektórych podaniach posądza się ich o pomaganie sobie magią. Można ich było przywołać poprzez odprawienie pewnego rytuału. Podczas przypływu dziewczyna powinna udać się na brzeg i wylać do morza siedem łez, a selkie niechybnie ją odnajdzie.
Opowieści o związkach ludzkich kobiet z selkie zanikły niemal zupełnie, natomiast perypetie związane z kradzieżą/ukryciem foczej skóry przez młodzieńców wciąż są bardzo popularnymi opowieściami. Wszystko to wiąże się ze zmianami zachodzącymi w społeczeństwie w związku z przyjęciem chrześcijaństwa.

Wyobrażenia o selkie łączą się z wierzeniami o Finfolk, demonicznym przetworzeniu Lapończyków, których średniowieczni Germanowie nie postrzegali jako ludzi, ale istoty władające tajemniczą i niebezpieczną magią. Zdaje się, że wiara w Finfolk przetrwała na terenach zdominowanych przez Skandynawów, natomiast podania o selkie są wynikiem stopienia się historii przywiezionych przez żeglarzy z Północy z lokalnymi, celtyckimi wierzeniami. Ale więcej o Finfolk opowiem Wam następnym razem.

Barbara Augustyn

About the author
Barbara Augustyn
Redaktor działu mitologii. Interesuje się mitami ze wszystkich stron świata, baśniami, legendami, folklorem i historią średniowiecza. Fascynują ją opowieści. Zaczytuje się w literaturze historycznej i fantastycznej. Mimowolnie (acz obsesyjnie) tropi nawiązania do mitów i baśni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *