Powrót z gwiazd – Stanisław Lem

Literatura science-fiction, poświęcona podróży ludzi ku gwiazdom, jest dość rozbudowana. Większość książek poświęconych temu tematowi jest czymś w rodzaju westernu w kosmosie. Mamy tam wojny, agresywnych i przeważnie prymitywnych Obcych, roje meteorów walące w pancerz, intrygi wśród załogi…

Stanisław Lem wyróżnia się wśród pisarzy fantastyki wyjątkowo inteligentnym podejściem do tematu. Konstruując swe powieści dba o to, by były nie tylko fantastyczne, ale i choć minimalnie prawdopodobne, czyli zgodne z przewidywanym stanem nauki i technologii. Co prawda te przewidywania nie zawsze są trafne, ale trzeba przyznać, że czasem Lem miewał wręcz przebłyski jasnowidzenia. Dobrze to widać w jego może najlepszej książce „Powrót z gwiazd”.

 

Hal Bregg wraca na Ziemię z dalekiej wyprawy. Choć on i jego towarzysze podróży postarzeli się w niej tylko o dziesięć lat, na ich ojczystej planecie minął ponad wiek. Zmieniła się architektura, technika, a nade wszystko ludzka mentalność. Hal nie potrafi się odnaleźć w nowej rzeczywistości, zwłaszcza że ma za sobą dramatyczne przeżycia i jego psychika ucierpiała mocno podczas wyprawy. Ludzie uważają go za dziwaka, władze za potencjalne zagrożenie. Mężczyźni obawiają się go, a kobiety traktują niemal jak zwierzę. Jedne się go boją, a inne fascynuje jego odmienność. Bo Hal jest inny. Cała populacja planety została już dawno temu poddana zabiegowi, usuwającemu agresję, jednak nie wolno stosować go u dorosłych i tylko dlatego astronauci nie zostali „betryzowani”. Jednak jako ludzie zdolni do agresywnych czynów odstają od uporządkowanego społeczeństwa i każdy to widzi, zwłaszcza oni sami.

Hal próbuje odnaleźć się jakoś na Ziemi. Ponieważ w mieście czuje się źle, wynajmuje do spółki z młodym małżeństwem przestronną willę w górach. Mężczyzna zamierza zostać tam, póki nie odpocznie i nie dowie się czegoś więcej o funkcjonowaniu obecnego społeczeństwa. Nie przewiduje jednak niespodziewanej komplikacji – zakochuje się w świeżo upieczonej mężatce…

„Powrót z gwiazd” jest książką wieloznaczną. Z jednej strony mówi alegorycznie o typowym konflikcie pokoleń – „nowi” mieszkańcy Ziemi nie są w stanie zrozumieć kogoś, kto był członkiem „starego” społeczeństwa. On sam nie potrafi przyjąć ich sposobu myślenia, odmiennego niż wszystko, do czego przywykł. Z drugiej strony zawiera rozważania na temat ludzkiej natury i wagi odpowiedzialności za przyszłe pokolenia. Stanisław Lem zawarł w niej swe przemyślenia na temat konieczności wprowadzenia globalnej kontroli urodzin i odmawiania zezwoleń na posiadanie dzieci ludziom, którzy nie nadają się na rodziców. Oczywiście pisarz zdawał sobie sprawę z tego, że wprowadzenie takiego systemu nie jest możliwe, wyraził jednak pogląd, że dopiero wtedy można by opanować niepohamowaną ludzką rozrodczość. Upatrywał w niej źródła wszelkich nieszczęść ludzkości i na pewno miał dużo racji.

Książka zawiera pewien ciekawy element – Lem opisał w niej coś, co można by uznać za prototyp dzisiejszego czytnika ebooków. Nie sprawdziło się to może dokładnie – książki nadal drukowane są na papierze, a nie jedynie magazynowane w „kryształach”, ale ostatecznie wszystko przed nami. W epoce internetu nie trzeba iść po nie do księgarni po odpowiedni kryształ z zapisem… na razie. Być może wkrótce ktoś opracuje metodę, blokującą w sposób definitywny ściąganie wybranych plików i po ebook rzeczywiście trzeba będzie wybrać się do odpowiedniego punktu sprzedaży. Wspomniane przez Lema „kryształy” z zapisem okazały się jednak niepotrzebne przy procesorach pamięci rzędu wielu gigabajtów. Cóż, nie był prorokiem, ale nie sposób odmówić mu kreatywnego myślenia. Jeśli weźmie się pod uwagę, że książka powstała w 1960 roku, jego przenikliwość jest zadziwiająca.

Skromnie wyglądająca książeczka w miękkiej oprawie, z szaroniebieską obwolutą, została wydana w taniej serii, jednej z tych, które powstawały celem niesienia „kaganka oświaty” wśród ludu polskiego. Każdy mógł sobie pozwolić na książki z tej serii i był to wielki plus tamtych czasów.

Luiza „Eviva” Dobrzyńska

Ocena: 5/5

Tytuł: „Powrót z gwiazd”

Autor: Stanisław Lem

Okładka: miękka, z obwolutą

Ilość stron: 276

Rok wydania: 1981

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie

About the author
Technik MD, czyli maniakalno-depresyjny. Histeryczna miłośniczka kotów, Star Treka i książek. Na co dzień pracuje z dziećmi, nic więc dziwnego, że zamiast starzeć się z godnością dziecinnieje coraz bardziej. Główna wada: pisze. Główna zaleta: może pisać na dowolny temat...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *