O zaletach i pożytkach płynących z pornografii – Córka Fanny Hill Janet Cherrie

Corka_Fanny_Hill_72Pamiętniki Fanny Hill (znane też pod tytułem Wyznania kurtyzany) autorstwa Johna Clelanda po raz pierwszy ukazały się w 1748 r. – podyktowane wyższą koniecznością, kiedy autor trafił do więzienia za długi. Powieść uchodzi za pierwszą oryginalną angielską pornografię literacką, czy wręcz pierwszą powieść pornograficzną w ogóle. Jest też jedną z najczęściej cenzurowanych książek w historii i stanowi w zachodniej kulturze synonim obsceniczności, symbol wszystkich „książek czytanych jedną ręką” (i to symbol znacznie sympatyczniejszy niż markiz de Sade).

Sama Fanny jest postacią kultową, swego rodzaju babcią czy też stateczną nestorką współczesnego porno. Można się zastanawiać, czy Fanny Hill zasługuje na miano patronki pracowników i pracownic branży seksualnej. Z pewnością jest bohaterką popkultury – wystarczy wspomnieć, że należy do Ligi Niezwykłych Dżentelmenów z komiksów Alana Moore’a, co sytuuje ją w zacnym gronie, czyli dokładnie tam, gdzie jej miejsce.

Nie dziwi więc, że przez lata różni autorzy próbowali odcinać kupony od popularności Fanny. Monika Stiler pisała kontynuacje przygód Fanny w alkowie i poza nią. Nasza kurtyzana dorobiła się także licznego potomstwa. Mamy więc grafomańskie gejowskie porno w postaci Syna Fanny Hill, wydanego anonimowo w 1970 roku. I sporą liczbę córek Fanny, bohaterek różnych powieści pornograficznych, wydawanych od XIX wieku do czasów współczesnych. Janet Cherrie proponuje kolejną odsłonę Córki Fanny Hill. Całkiem udaną.

Z miejsca wypada zaznaczyć, że powieść Cherrie to pornografia i w takim kontekście będę o niej mówić. Nie zamierzam posługiwać się ugrzeczniającą etykietką „erotyki”, ponieważ dzięki Lindzie Williams i jej fenomenalnej pracy z zakresu porn studiesHard core. Władza, przyjemność i „szaleństwo widzialności” – wiemy, że podział na porno i erotykę to nic innego jak przełożenie społecznych kategorii dozwolonych i niedozwolonych (do zaprezentowania) praktyk seksualnych. Porozmawiamy więc o porno. Na początek chciałabym wyznać, że bardzo je lubię, zarówno jako obiekt badaczy, jak i formę rozrywki. Przy czym uważam, że pornografia literacka ma pewną przewagę nad filmową. Ze względu na opresyjny charakter przemysłu pornograficznego trudno uwierzyć, że film przedstawia autentyczną przyjemność. W większości przypadków podstawowa wiedza z zakresu anatomii dość gwałtownie burzy iluzję filmową, bo wiem, że to, co widzę na ekranie, powoduje dyskomfort, a nie przyjemność. „Książki czytane jedną ręką” nie stwarzają takich problemów. O ile narracja nie prezentuje się jako, z różnych powodów, niewiarygodna, o tyle stwierdzenie w jej ramach, że bohaterowie danej sceny erotycznej odczuwają przyjemność, jest niepodważalne – i jako wielka fanka powieści erotycznych, cieszę się, że trafiłam na Córkę Fanny Hill Cherrie.

Analizowanie powieści w kontekście pornografii to zasadniczo oddanie autorce przysługi. Tylko pod takimi warunkami można się zgodzić na uznanie pretekstowego charakteru fabuły, która stanowi najsłabszy punkt powieści Cherrie. Początek jest obiecujący. Laura, osierocona córka Fanny i jej wielkiej miłości, Karola, pochowała swojego opiekuna i zmierza właśnie do wiejskiej posiadłości, należącej do rodziny ze strony ojca. Dziewczyna odebrała staranne wykształcenie, jest ciekawa świata, z dystansem podchodzi do konwenansów, odrzuca społeczne uprzedzenia. Skupienie się na edukacji Laury do poziomu, gdzie przedstawia się ją jako partnerkę konwersacyjną Newtona, to pewna wartość naddana, jeśli wziąć pod uwagę charakter powieści. Powiedziałabym jednak, że to budzący sympatię dodatkowy smaczek, który służy też wiernemu odmalowaniu epoki, podobnie jak wiara w stosunek przerywany jako formę antykoncepcji. I chociaż już sam wyjazd na wieś i liczne seksualne przygody z mieszkańcami rezydencji w zupełności wystarczyłyby na fabułę powieści pornograficznej, Cherrie posuwa się dalej, prezentując kilka dodatkowych wątków. Problemy finansowe George’a pchają akcję do przodu. Jednak wątek Tima świadczy wyłącznie o braku skupienia powieści. Nie zostaje rozwiązany w należyty sposób i dostarcza mimowolnego efektu komediowego, bo trudno nie wybuchnąć śmiechem, czytając o reakcji młodzieńca na wieści o swoim pochodzeniu. Co jest naprawdę zastanawiające, to fakt, że na poziomie pornografii wątek Tima i jego romansu z Jane jest najciekawszy, natomiast fabularnie jest najsłabszy. Jeśli więc można coś powiedzieć o fabule w Córce Fanny Hill, to tyle, że autorka wyraźnie zapomniała, iż nikt nie czyta takiej powieści dla fabuły i nie musi silić się na zwroty akcji, które prowadzą donikąd.

Jeśli chodzi o przedstawienie seksu w książce, czyli zasadniczy powód rozpoczęcia lektury, zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Po pierwsze Cherrie wiernie naśladuje powieść Clelanda. Stylizacja obejmuje język i pewne segmenty fabularne, które pojawiły się w Pamiętnikach Fanny Hill, przy czym nie ma się wrażenia, że dochodzi do skopiowania oryginału. Córkę Fanny Hill w całości traktować można jako hołd złożony szacownej Fanny. W ten sposób jeśli komuś spodobała się powieść Clelanda, polubi też kontynuację w wykonaniu Cherrie. Laura nie jest może tak charyzmatyczna jak jej matka, a stylizacja językowa nieco trąci myszką, ale całość ma podobną lekkość i urok co Pamiętniki Fanny Hill.

Po drugie – sposób przedstawienia seksu jest interesujący. Nie tylko dlatego, że akty seksualne prezentowane są w anatomicznie poprawny sposób i bohaterowie pamiętają o grze wstępnej, nie ulegając mitom androcentrycznej seksualności na temat magii samej penetracji. Powieść prezentuje uroki i zalety seksu oralnego, analnego i penetracji waginalnej. Mamy stosunki w parach, orgie i seks lesbijski, przy czym ten ostatni to jednocześnie hołd złożony powieści Clelanda i przerysowanie „lesbijskiego numerku” ze standardowego filmu porno. Pojawia się voyeryzm i fisting. Tego rodzaju różnorodność zaprezentowanych praktyk seksualnych zasługuje na pochwałę, ale nawet to nie wyczerpuje zalet książki w jej pornograficznym aspekcie. Moimi ulubionym pornograficznym wątkiem jest romans Tima i Jane, młodego służącego w wiejskiej rezydencji i tamtejszej kucharki, która nie dość, że jest w wieku matki Tima, to jeszcze ma gabaryty typowej wiejskiej kucharki. Seksualizacja nienormatywnego ciała z pewnością nie jest czymś, czego spodziewam się po standardowym głównonurtowym porno, i byłam zachwycona, że się pojawiło. Jane jest równie wyuzdana jak sama Laura i nie ustępuje jej w seksualnych przygodach. Każda scena z nią napawała mnie radosnym entuzjazmem i ciekawością, co jeszcze zostanie pokazane. Wątek Jane i Tima sprawia, że Córka Fanny Hill zyskuje status pełnoprawnej powieści, a nie tylko dzieła zależnego, opartego na popularności powieści Clelanda.

Córka Fanny Hill to dostarczająca rozrywki powieść pornograficzna. Zawarta w niej wizja entuzjastycznego, pozytywnego i po prostu przyjemnego seksu to prawdziwa odtrutka na rynek wydawniczy zalany pseudo-BDSM powieściami E.L. James i ich polskimi naśladowcami w rodzaju Mistrza i Czarnego księcia Katarzyny Michalak czy Wszystkich odcieni czerni Ilony Felicjańskiej. Mimo braków warsztatowych Cherrie nie popada w otchłanie grafomańskie typowe dla Michalak i Felicjańskiej. Nie wspominając o tym, że jej powieść nie udaje, że jest czymś innym niż pornografią – a wręcz szczyci się swoim pokrewieństwem z Fanny Hill. Dzięki temu Córka Fanny Hill pozostaje niepretensjonalną i przyjemną lekturą, która przypomina, że seks może być konsensualny, świadomy i uprawiany z ochotą, czego mocno brakuje w popularnych powieściach pornograficznych. Nie chcę wdawać się w socjologiczne dywagacje, co o naszym podejściu do seksu mówi Pięćdziesiąt twarzy Greya, ale tym bardziej cieszę się, że wreszcie pojawiła się alternatywna wizja seksualności – taka, której tytułową bohaterką jest kobieta. Dlatego szczerze polecam lekturę powieści Cherrie.

Tytuł: Córka Fanny Hill

Autor: Janet Cherrie

Liczba stron: 320

Rok wydania: 2017

Wydawca: Wydawnictwo Replika

About the author
Aldona Kobus
(ur. 1988) – absolwentka kulturoznawstwa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, doktorka literaturoznawstwa. Autorka "Fandomu. Fanowskich modeli odbioru" (2018) i szeregu analiz poświęconych popkulturze. Prowadzi badania z zakresu kultury popularnej i fan studies. Entuzjastka, autorka i tłumaczka fanfiction.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *