Ta niewielkich rozmiarów książeczka opisuje kobiece doświadczenie – od dzieciństwa po zrozumienie własnej tożsamości. Łatwo się nam, dziewczynom, identyfikować z emocjami ujętymi w te kilka wersów umieszczonych na każdej stronie. To niby wiersze, niby poetyckie zapiski, czasem dość krótkie sentencje ozdobione prostymi rysunkami. I choć czasem autorka balansuje na cienkiej granicy metafory i kiczu, całościowo „Mleko i miód” Rupi Kaur porusza i dotyka niezwykle ważnych kwestii związanych z kobiecością.
Tomik ten podzielony jest na cztery rozdziały, których tytuły są sygnałem zmian w biograficznym zapisie: „Cierpienie”, „Kochanie”, „Zrywanie”, „Gojenie”. Pierwszy z nich dotyczy dzieciństwa – Kaur nie boi się pisać o przemocy, gwałcie oraz wzorcach przenoszonych z rodziców na dzieci.
gdy moja matka otwiera usta
by porozmawiać przy obiedzie
ojciec wpycha jej w nie
słowo cicho i zabrania
mówić z pełnymi ustami
oto jak kobiety w mojej rodzinie
nauczyły się żyć z zamkniętymi ustami (s. 35)
Dorastanie i miłość tylko pozornie wydają się remedium na przemocową przeszłość. Pierwszy zachwyt, pożądanie mijają i znów pojawia się zależność i przywiązanie do tego, kto krzywdzi. Trudno uciec od schematów z dzieciństwa i domu.
Większość tomiku to emocjonalna relacja z wychodzenia z toksycznego związku i opowieść o powolnym dojściu do odkrycia własnej kobiecości, którą Kaur rozumie jako niezależność, siłę, ale także wiąże ją ze wspólnotą innych kobiet. Porzucenie przez ukochanego mężczyznę i proces gojenia ran po rozstaniu staje się wręcz podarunkiem, dzięki któremu można – w dwojakim rozumieniu – „dojść do siebie”.
Rupi Kaur (rocznik 1992) pierwotnie swoje teksty wraz z rysunkami umieszczała na Instagramie. To niezwykle interesujące, ponieważ portal ten służy przede wszystkim do dzielenia się raczej obrazami czy zdjęciami, a nie poezją. Poza tym ciekawe wydaje się także to, że tak młoda osoba stawia jednak na słowo, choć sama należy do pokolenia obrazkowego. Mimo że czasem idzie w kierunku sentencji w stylu Paula Coelha, to można tu znaleźć wiele wyjątkowych opisów naszego doświadczenia w tak krótkiej formie. Duże znaczenie w odbiorze „Mleka i miodu” ma także przesłanie – może czasem trochę zbyt nachalne (ciała innych kobiet/ nie są naszym polem bitwy) – nawiązujące do wspólnoty kobiet i szukania oparcia w samej sobie, a nie w mężczyźnie.
Tytuł: „Mleko i miód”
Autorka: Rupi Kaur
Tłumaczenie: Anna Gralak
Wydawnictwo: Otwarte
Premiera: marzec 2017