Ludzie i zwierzęta – Antonia Żabińska

Antonia

Obejmująca kluczową dekadę z życia Antoniny Żabińskiej autobiograficzna książka „Ludzie i zwierzęta” może być odczytywana na wiele sposobów. Może stanowić w równym stopniu obraz silnej, oddanej słusznej sprawie kobiety, co wrażliwej na piękno przyrody opiekunki różnorakich zwierząt. To zapis wspomnień wiernej żony i kochającej matki, jak również zaradnej organizatorki, czy wreszcie – prawdziwej bohaterki, imponującej skromnością i naturalnością.

Wydana prawie pięćdziesiąt lat temu książka, opisująca czas, jaki Antonina Żabińska spędziła wraz z mężem Janem, najpierw organizując, a następnie odbudowując warszawskie zoo, jest lekturą urzekającą ciepłem i prostotą. Chociaż nosi ona tytuł „Ludzie i zwierzęta”, dzięki pełnym uroku opisom interesujących zachowań na pierwszy plan wychodzą te drugie. Przez wspomniane fragmenty przebija miłość do zwierząt, której to podwalin należy szukać w… kiepskiej sytuacji materialnej warszawskiego zoo. Pojawiwszy się w nim dwa lata po założeniu (1929), Żabińska i jej mąż, wybitny biolog, muszą dbać o zwierzęta nie tylko w pracy, lecz także poza nią, matkując w domu między innymi dwóm rysicom. Na ich cześć Żabińska nadała zresztą imię swojemu synowi, Rysiowi.

Wojna zastaje Żabińskich jedynie połowicznie przygotowanych – poczynione zapasy nie są na tyle poważne, by wykarmić wszystkie zwierzęta. Ten problem „rozwiązuje” jednak okupant – drapieżniki zostają zabite, a cenniejsze okazy trafiają do niemieckich zoo. Ogród zostaje przerobiony najpierw na fermę świń, a potem na ogródki działkowe dla biednych mieszkańców stolicy, ale Żabińscy nie ustają w próbach odbudowania placówki. Jednocześnie Jan prowadzi działalność konspiracyjną, chociaż należy podkreślić, że żona nie ustępuje mu bohaterstwem. W sumie małżeństwo uratowało trzysta osób, głównie pochodzenia żydowskiego, dając im schronienie na terenie ogrodu, o czym Żabińska pisze z niespotykaną skromnością.

Książka, chociaż opisująca straszny czas, kończy się optymistycznie – opisem ostatniej nocy przed ponownym otwarciem ogrodu zoologicznego. W ten sposób Żabińska zwodzi oszukuje czytelnika, dając mu, pozytywne zakończenie. Rzeczywiście, ogrom pracy włożony w odbudowę placówki – włączając w to fantastyczną historię, jak to delegat Wydruś odzyskał zoo dla Warszawy – powinien zostać nagrodzony. Niestety, rok później Żabiński padł ofiarą nagonki na oficerów Armii Krajowej i utracił stanowisko. Chociaż po czasie bohaterstwo jego i żony zostało nagrodzone, widać, z jak wielkim żalem rodzina musiała opuścić ogród zoologiczny. Autorka nie musi o tym pisać wprost – wspomnienia o zwierzętach czy pustce, jaką czuła, gdy nie było ich akurat w domu, wystarczą, by, pokazać jak bardzo cierpieli.

Tytuł: Ludzie i zwierzęta

Autor: Antonia Żabińska

Liczba stron: 378

Rok wydania: 2017

Wydawca: Wydawnictwo Literackie

About the author
Łukasz Muniowski
Doktor literatury amerykańskiej. Jego teksty pojawiały się w Krytyce Politycznej, Czasie Kultury, Dwutygodniku i Filozofuj. Mieszka z kilkoma psami.

komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *