„Listy przeciwko wojnie” – Tiziano Terzani

Tiziano Terzani, włoski reporter, tłumaczony niemal na wszystkie języki europejskie i wieloletni korespondent „Der Spiegel”, w ostatnich latach życia przypominał bardziej hinduskiego mędrca czy kapłana niż zachodniego dziennikarza. Ubrany na biało, z długą siwą brodą emanował spokojem i – niech mi będzie darowana egzaltacja oraz fakt, iż znam go tylko z lektury oraz zdjęć – jakimś przedziwnym wewnętrznym światłem. Przez to co widział i opisywał dokonała się w Terzanim wielka przemiana. Trzeba wiedzieć, że będąc korespondentem wojennym, świadkiem gwałtownych przewrotów i ludzkiego cierpienia będących ich skutkiem stał się swojego rodzaju ekspertem od Azji i Bliskiego Wschodu.

Każda kolejna książka, którą podpisywał swoim nazwiskiem była bardziej książką o człowieczeństwie niż o ludzkości, oddalała się od sztuki reportażu, zbliżając się do sztuki życia. Tarzani zaczął pisać jako dziennikarz, lecz skończył jako uduchowiony, pogodzony ze sobą i światem filozof. Kamieniem milowym w tej drodze wydaje się książka „Listy przeciwko wojnie” napisana w 2002 a po polsku wydana przez WAB zaledwie dwa miesiące temu. „Listy…” to rzeczywiście listy. Siedem, otwartych listów  stanowi, jak twierdzą komentatorzy, ukrytą polemikę z antyislamskimi i popierającymi „wojnę z terroryzmem” poglądami krajanki Terzaniego – Oriany Falacci. Wyłania się z nich łagodny, pewien zrozumienia światopogląd Terzaniego, który gdyby nie to, iż tak mocno osadzony jest w doświadczeniu autora, mógłby uchodzić za naiwny, nie mający związku z rzeczywistością.

Tarzani jawi się bowiem jako radykalny antymilitarysta, miłośnik pokoju, dialogu i zrozumienia (kto czytał Falacci ten wie, że jej stanowisko pozbawione było łagodności i choćby odrobiny zrozumienia dla świata spod znaku muzułmańskiego półksiężyca…). Punktem wyjścia do napisania „Listów…” były wydarzenia z 11 września 2001 roku, które „na zawsze zmieniły świat”, choć dostrzeżemy w nich ogromny wpływ podroży do Afganistanu, Indii i Pakistanu, które odbył autor. Opisując wstrząsające przykłady rozgrywek wojennych prowadzonych głównie przez Stany Zjednoczone (co bezlitośnie obnaża) przypomina na czym polega etyka dziennikarska i spoczywająca na każdym obywatelu moralna odpowiedzialność za pokój na świecie. Brzmi górnolotnie? Być może, ale Terzani ani na chwilę nie przestaje być trzeźwym, zdroworozsądkowym krytykiem „amerykańskich zabaw w policjanta świata”. Niby wszystko to wiemy: terroryzm, ropa, dolary, zderzenie cywilizacji, a jednak… Od 11 września minęła dekada z hakiem a mimo to temat poruszany przez Terzaniego nie stracił na świeżości. Tylko czy to aby na pewno dobrze świadczy o naszym świecie?

„Listy…” są lekturą obowiązkową dla adeptów dziennikarstwa, publicystów i wszystkich, którym na sercu „i piórze” leży temat Bliskiego Wschodu na beczce prochu…a raczej – baryłce ropy.

Agata Jawoszek

Autor: Tiziano Terzani

Tytuł: Listy przeciwko wojnie

Tłumaczenie: Joanna Lachowika-Finlaison

Wydawnictwo: WAB

Rok wydania: 2012

Stron: 200

Ocena: 5/5

About the author
Agata Jawoszek
rocznik `83, absolwentka slawistyki, obroniła doktorat z literatury bośniackich muzułmanów, specjalizuje się w kulturze krajów bałkańskich, czyta zawsze i wszędzie, najchętniej kilka książek na raz; ma słabość do sufizmu i sztuki islamu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *