Bohaterowie niejednoznaczni – Eberhard Mock

kubaW większości przypadków główny bohater literacki jest praktycznie kryształowy, szlachetny i pragnie wyłącznie dobra. Są jednak autorzy, którzy odchodzą od tego utartego schematu, tworząc bohaterów kulawych moralnie, o których trudno powiedzieć, żeby mogli stanowić wzór do naśladowania. Jednak zawsze mają w sobie coś takiego, co uwodzi czytelników czekających z niecierpliwością na kolejną część przygód swojego faworyta. Właśnie kimś takim jest ukochane „dziecko” Marka Krajewskiego, czyli Eberhard Mock.

W polskiej literaturze  niełatwo spotkać równie niesympatycznego bohatera jak śledczy z Wrocławia, tudzież z Breslau, Eberhard Mock. W dobie powszechnie panującej poprawności politycznej dziwić może popularność książek Marka Krajewskiego, opisujących kolejne sprawy rozwiązywane przez Mocka, jednak nie sposób zaprzeczyć, że wciągają one jak rzeczne wiry.

Areną przygód detektywa jest Wrocław z początku XX wieku, będący jeszcze niemieckim miastem. Jego mroczny, chociaż niepozbawiony uroku, klimat stanowi jedną z głównych zalet całej książki. To jednak sam Mock jest najważniejszym powodem, dla którego ludzie sięgają po powieści Krajewskiego. Postać ta reprezentuje  dość dziwaczne połączenie, bo trzeba przyznać, że do rzadkości należą detektywi śledczy, którzy z lubością cytują łacińskie i greckie powiedzenia, bądź recytują z pamięci dzieła wielkich filozofów, czasem nawet wykorzystując ich przekaz w rozwiązywanych przez siebie sprawach. Do niewątpliwego intelektu Mocka należy dodać również bezwarunkowe poczucie sprawiedliwości, które prowadzi go przez życie. To właśnie dzięki niemu jest gotów poświęcić bardzo wiele, żeby tylko rozwikłać zagadkę i ukarać sprawców.

odciski_palcow_zbrodnia_151233
Tyle jednak o jego zaletach, bo i nie są zbyt rozliczne. Mock bowiem to człowiek, który nie jest duszą towarzystwa i ma raczej niewielu przyjaciół. Zaliczyć można do nich w zasadzie tylko jego podwładnego Kurta Smolorza, który zresztą sporo mu zawdzięcza, a także kilka prostytutek,  chociaż o ich uczuciach trudno jednoznacznie przesądzać. To właśnie słabość do kobiet lekkich obyczajów jest znakiem rozpoznawczym Mocka. Pracując w wydziale obyczajowym, ma zresztą znakomitą sposobność do poznawania tego półświatka i czyni to z lubością. Trudno jest znaleźć prostytutkę, która nie miałaby kontaktu z Mockiem. Nawet będąc żonatym, nie zaprzestał odwiedzin w burdelach. Znają go tam zresztą wszyscy i wszystkie, a układy z właścicielkami domów uciech sprawiają, że może realizować swoje fantazje bez ograniczeń. Jako intelektualista, a przy tym fan szachów, rozgrywa partie z prostytutkami, co kilka ruchów odchodząc od szachownicy i tworząc specyficzne konfiguracje wprost z niej wyjęte. Fantazji trudno mu odmówić.

W parze z zamiłowaniem do burdeli idzie u Mocka również słabość do alkoholu, którego z lubością nadużywa. Budzenie się w spelunach czy w lesie, bez dokumentów albo nawet nago, nie stanowi dla niego problemu. Trafia zresztą przez to do więzienia, gdzie zabija współwięźnia, który notabene chciał go zgwałcić. Jeżeli dodamy do tego, że Mockowi zdarza się uderzyć kobietę, nakłaniać swoich podopiecznych do morderstwa czy też torturować świadków, to jawi nam się obraz człowieka, którego trudno polubić. No bo kto normalny lubi alkoholika, dziwkarza i damskiego boksera nadużywającego przemocy i swojej pozycji?

yd1zus4koc8os0s0wsc0c80o488.600
Odpowiedź brzmi: każdy, kto przeczytał choć jedną z książek Krajewskiego! Postać Mocka, mimo wszystkich swoich wad, jest niezwykle hipnotyzująca. Jego skomplikowana osobowość urzeka i potrafi przykuć uwagę czytelnika. Trzymamy jego stronę, bo siły, z którymi walczy, dążą do destrukcji, a Mock mimo swoich słabości pragnie tylko, żeby sprawiedliwości stało się zadość. Trudno określić go jako postać jednoznacznie pozytywną, ale chyba to właśnie jest najbardziej interesujące. Taka nieoczywistość jest pociągająca, zwłaszcza jeżeli wszyscy wokół są przezroczyści aż do granic.

Kuba Kędzior

About the author
Kuba Kędzior
Absolwent Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Ekonomicznym, pasjonatem książek, sportu, muzyki i polityki. Jak dotąd specjalizował się głównie w felietonach i wiadomościach dotyczących kolarstwa, biathlonu i Stanów Zjednoczonych. W wolnych chwilach uprawia sport albo zwiedza rowerem malownicze regiony Beskidu Niskiego. Jego największym wrogiem jest notoryczny brak czasu na realizowanie swoich rozlicznych pasji, chociaż zawsze go znajdzie, żeby przelać coś na papier.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *