Życie to jednak strata jest. Andrzej Stasiuk w rozmowach z Dorotą Wodecką

okladka_ZYCIE_frontAndrzej Stasiuk wyłaniający się z rozmów z Dorotą Wodecką to samotnik i obserwator, stroniący od spotkań literackich i tłumów (jak twierdzi  ̶  myśl ludzką woli spotykać w dziele niż osobiście), w pisaniu i życiu kierujący się intuicją, którą stawia ponad rozum, wreszcie pasjonat podróży i samochodów, a także przyzwoity człowiek ze świadomością istnienia czegoś, co nas przerasta. Życie uważa za swój zawód, który wykonuje dwadzieścia cztery godziny na dobę:

Cały czas jestem w pracy. Niezależnie, czy w podróży, czy w domu. I na szpulkę w mózgu nieustająco nawija mi się pejzaż, ludzie, zdania, wrażenia. Staram się, by to, co widzę i słyszę, wchodziło głębiej. Żeby przeszywało na wylot. Lubię, jak się potem ujawnia w niespodziewanych momentach (s. 122).

Podkreśla, że człowiek nigdy niczego nie dostaje na zawsze i wszystko, może zmienić się w swoje przeciwieństwo. Czy udziela rad? Raczej podsumowuje:
Co to znaczy żyć mocno? Doświadczyć całego swojego potencjału: intelektualnego, duchowego i uczuciowego. I spotkać kogoś, kto potrafi to jeszcze uwolnić. I nie przegapić. Albo: Nie można mieć cudzego losu. Bo to zawsze cudza komedia jest albo cudzy dramat (s.20).
Sporo czasu poświęca charakterystyce współczesności, zaprzątniętej pogonią za nieśmiertelnością, w czym dostrzega utratę godności człowieka, gdyż ten, uciekając przed własnym przeznaczeniem, traci zarówno swą autentyczność, jak i człowieczeństwo. Wszelkie ideologie są dlań wypełniaczem po śmierci religii, obecną cywilizację zaś uznaje za „cywilizację podróbek”, na którą spogląda raczej pesymistycznie, choć nie bez ciekawości:
Wykorzeniamy się z życia blisko natury (…), chcemy je porzucić, wyemancypować się z symbolicznego ciężaru ziemi. Tak jak chcemy się wyzwolić z ciężaru własnych ciał. Na przykład za pomocą biotechnologii. Zamieniamy się w klony cywilizacji? To jest i straszne, i strasznie ciekawe: w co się zamienimy? (s.75).

W podobny sposób interesują pisarza modyfikacje pojęć takich jak: ”męskość” czy „kobiecość”. Mówi:
Z tą kobiecością jest teraz tak, że ona nie potrzebuje radykalnie odmiennych zachowań, tylko próbuje udoskonalać albo modyfikować te męskie. Przyswajając je, odbierając je mężczyznom. Ograniczanie męskiej płci bardzo mnie ciekawi (s.13).
O Polsce wyraża się w sposób bezkompromisowy, nie unikając tematów konfliktowych, takich jak polski katolicyzm czy obozy zagłady. Sięga również w przeszłość, opisując pokolenie swoich rodziców (pierwsze pokolenie warszawiaków, które przeprowadziło się ze wsi do miast), porównując życie na wsi i w mieście: miasto wydaje mu się w Polsce czymś wtórnym wobec wsi, która jest pierwotna i przez którą spogląda na świat. O czym jeszcze wspomina pisarz? O wpływie, jaki miała nań literatura w dzieciństwie i młodości. O sensie i braku przypadku. O starości i śmierci bliskich, która zmusza nas, abyśmy poszukali metody, jak pogodzić się na własną. O Rosji, Rumunii i prozie, która musi łączyć się z ziemią i nie wydarzać się tylko w przestrzeniach idei. O wszystkim, ale nie o niczym.

Nie sztuka, używając wyszukiwanego słownictwa, konwersować na tematy dostępne tylko wybranym, sztuką jest mówić o prostych rzeczach (jeżeli, oczywiście, można tematy takie jak życie, miłość, starość, tożsamość czy świat umieścić w kategorii rzeczy prostych ̶ gdyby tak rzeczywiście było, nie zaprzątalibyśmy sobie tymi tematami głowy, a jednak wymawiając się, że są zbyt patetyczne czy poważne, upychamy je gdzieś po kątach naszego istnienia, rozkosznie łudząc się, że wiedza na ich temat przyjdzie do nas sama, bez myślenia i wysiłku, w wersji instant), tak aby można było odkrywać ich sens wciąż na nowo.

Wielkich pisarzy poznaje się po tym, że ich słowa wchodzą w twoją pamięć bez śladu i już nigdy się od nich nie uwolnisz – mówi Andrzej Stasiuk, wspominając twórczość Zygmunta Haupta. No właśnie. Niektóre ze zdań przeczytanych w niniejszej książce wniknęły w moją pamięć tak głęboko, że z pewnością już się od nich nie uwolnię. I zapewne nie tylko ja. Książka znakomita!

Tytuł: Życie to jednak strata jest. Andrzej Stasiuk w rozmowach z Dorotą Wodecką.
Autor: Andrzej Stasiuk, Dorota Wodecka
Liczba stron: 200
Wydawnictwo: Czarne
Data wydawania: 6 maja 2015
Ocena: 4,5 / 5

About the author
Dorota Słapa
Dorota Słapa. Rocznik 1984. Iranistka z wykształcenia i zamiłowania. Absolwentka Wydziału Orientalistycznego UJ. Doktorantka historii Iranu na Uniwersytecie Teherańskim. Tłumaczka języka perskiego. Skoncentrowana przede wszystkim na współczesnej literaturze perskiej, którą pragnie przybliżać polskiemu czytelnikowi. Jej przekłady ukazały się m.in. w „Biuletynie Iranistycznym” (nr.1/2010) oraz na stronach: www.literaturaperska.com i www.artpapier.com Artykuły poświęcone twórczości irańskich pisarek, takich jak: Zoja Pirzad, Fariba Vafi i Goli Taraghi publikowała m.in. na perskojęzycznej stronie: www.antropology.ir oraz w „Oriencie” nr.1(13)2013. Obecnie pracuje nad przekładem zbioru opowiadań "My jesteśmy tutaj” autorstwa kurdyjskiego pisarza, Beroża Akreji. Pisze poezje po persku i po polsku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *