Zofia Posmysz. Królestwo za mgłą. Z autorką „Pasażerki” rozmawia Michał Wójcik

krolestwo-za-mgla-b-iext46803912Czy pamięć może być przekleństwem? Jeśli niesie jedynie traumę, na pewno. Jeśli zaś stanowi naukę, którą można podzielić się z innymi, daje poczucie obowiązku. Zofia Posmysz przez wiele lat podzielała dość powszechny pogląd, że nie ma języka, którym można by opisać doświadczenia z obozów koncentracyjnych, teraz zaś stała się autorką wielu tekstów dotyczących tamtych wydarzeń. Swoje przeżycia zamknęła w literaturze, przykryła niedosłownością, fikcją literacką. W wywiadzie rzece, którego udzieliła Michałowi Wójcikowi, opowiedziała wprost o tym, co przeszła w trzech obozach: Auschwitz, Ravensbrück i Neustadt-Glewe.

Tytuł „Królestwo za mgłą” wywołuje skojarzenie z baśnią, sielską opowieścią z zakończeniem „żyli długo i szczęśliwie”. Jednak królestwem nazywany jest obóz – to taki sposób radzenia sobie z okrucieństwem rzeczywistości, oszukiwanie się, by nie zwariować. Mgła zaś tworzy się z dymu lecącego z kominów krematoryjnych i wilgoci. Nikt, nawet ci, którzy przeżyli, nigdy nie będą żyli szczęśliwie. Posmysz mało uwagi poświęca traumie, jaka dotknęła wszystkich Ocalonych, także zapewne i ją. Możemy tylko snuć przypuszczenie, że poradziła sobie, przepracowując smutek pisaniem o obozie i mówieniem o nim (pomimo ponad dziewięćdziesięciu lat pisarka wciąż podróżuje i opowiada).

Michał Wójcik spotyka się z autorką kilkanaście razy i za każdym razem wyczuwa się jego ostrożność w zadawaniu pytań. Nie drąży (Posmysz nie chce na przykład mówić o eksperymentach medycznych, które przeżyła), nie naciska, pozwala swojej rozmówczyni narzucać tematykę i stawiać granice prywatności. Jednak to w tej książce pisarka po raz pierwszy opowiada o swoim życiu, w którym główne miejsce zajmują obozowe lata.

Jest to narracja przede wszystkim o tym, jak sobie poradzić w tak ekstremalnej sytuacji. To przecież pierwsze pytanie, jakie chcemy zadać, gdy słyszymy, że ktoś przeżył obóz – jak dał radę? Posmysz ostrożnie opowiada o wierze, o obozowych przyjaźniach. Wyjątkowo ciekawy jest fragment o jej pracy w Auschwitz jako sekretarki Annelise Franz. To specyficzna relacja, która później stała się przyczynkiem do napisania „Pasażerki”.

Zofia Posmysz zadziwia nie tylko swoją pamięcią, ale przede wszystkim trzeźwym osądem przeszłości. Nieustannie podkreśla, że istnieją szarości, które ona doskonale widzi. Daleka jest od antagonizmów, widzi dobro i zło niezależnie od narodowości. Mimo że żyła w Królestwie, gdzie role były z góry przyporządkowane, była w stanie zauważyć tych, którzy z nich się wyłamywali.

 

Tytuł: „Zofia Posmysz. Królestwo za mgłą”

Z autorką „Pasażerki” rozmawia Michał Wójcik

Wydawnictwo: Znak Literanova

Premiera: luty 2017

About the author
Anna Godzińska
Ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka tekstów o miłości poza fikcją w magazynie Papermint oraz o literaturze w Magazynie Feministycznym Zadra. Fanka kobiet - artystek wszelakich, a przede wszystkim molica książkowa;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *