Wyjedź, zanim nadejdą deszcze – Alexandra Fuller

4ba0ade6b4W nowej książce „Wyjedź, zanim nadejdą deszcze” Alexandra Fuller opisuje swój wyjazd z Afryki do USA i dzieje nieudanego małżeństwa z Amerykaninem z elitarnej rodziny. Jak sama przyznaje, nienauczona mówić o uczuciach, zapytana o powód małżeństwa odpowiadała na poły żartobliwie: „Charlie dobrze wyglądał na koniu”. Nie jest to jednak typowa narracja pełna żalu nad straconą miłością i obarczania winą za rozstanie drugiej strony. To próba dotarcia do źródeł utraty, wzajemnego niezrozumienia dzielącego autorkę i jej męża, wreszcie – odnalezienia sobie miejsca w nowym świecie.

Okazał się on zupełnie inny od oczekiwań: pełen pośpiechu, materializmu, samotności, mieszczańska normalność i przewidywalność zaś stała się pułapką dla osoby przyzwyczajonej do szalonego i pełnego wyzwań afrykańskiego życia. Opisywanie swoich skomplikowych losów posłużyło jako świetna metoda na odnalezienie własnego miejsca w nowych warunkach. Fuller we wszystkich książkach kreśli portrety niepospolitych kobiet ze swojej rodziny: szalonej i inteligentnej matki, twardej szkockiej babki i angielskich arystokratycznych ciotek. Ten niezwykły świat silnych kobiecych osobowości przygotował autorkę na zderzenie z amerykańską rzeczywistością, którą na pewno trudno nazwać snem. Dla Fuller okazała się ona raczej przyspieszoną nauką praktycznego życia. „Odzyskałam nazwisko i wykorzystałam je, by otworzyć konto w banku i wyrobić sobie kartę kredytową. Kilka razy w lodowate wtorkowe popołudnia tamtej pierwszej zimy spotykałam się z innymi kobietami, podobnie jak ja finansowymi analfabetkami, i razem uczyłyśmy się czytać liczby, które od dawna nas przerażały i martwiły. Tamte kobiety były podobne do mnie – wychowane przez ludzi, którzy nauczyli je jeździć konno, strzelać i przetrwać, ale z jakiegoś powodu nie nauczyli liczyć”. Przy okazji autorka rozprawia się z mitem nowoczesności amerykańskiego społeczeństwa, które rysuje się jako zaskakująco konserwatywne i patriarchalne, wciąż spychające kobiety do tradycyjnych ról matek i żon.

Na innym poziomie to miłosny hymn autorki na cześć ukochanej Afryki, która, z czego Fuller zdaje sobie sprawę, w ciągu lat spędzonych na innym kontynencie stała się dla niej krainą utraconą. Jednocześnie jednak autorka nie zapomina, że to afrykańskiej ojczyźnie zawdzięcza wrażliwość i świadomość, iż najważniejszą rzeczą jest wolność. „Mimo to czułam się wolna – tak jak czasami jadąc na koniu – jakby nie mogło mnie dotknąć nic złego. Jakby choć raz nie liczyły się moja płeć i moja bezsilność. W takich chwilach wystarczałam”.

Autorka: Alexandra Fuller
Tytuł: Wyjedź, zanim nadejdą deszcze
Przełożyła: Dobromiła Jankowska
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 23 marca 2016

About the author
Ewa Glubińska
historyczka, feministka, wielbicielka herstories pisanych przez życie i tych fikcyjnych również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *