SZUFLADA poleca:
Spacer
Gdy sen nie przychodzi, mogę w ciemności
liczyć zmarnowane słowa.
Coś pozostało z dziennej dawki drgań,
na niciach rzęs rozkołysane obrazy.
Ten grafomański spacer sprawi, że znajdę się po drugiej stronie.
Będę wdychać wyziewy miasta, gubić się
w rozetlonym świetle latarń, które kiedyś rysowały drogę powrotu. Przebrnę przez kałuże,
dotrę po śladach swoich zwątpień do miejsca, gdzie
czerń rozkwita błyskiem reflektora. Pomacham dróżnikowi przyklejonemu do szyby –
wtulę się w ziemię.