Szwecja czyta. Polska czyta – redakcja: Katarzyna Tubylewicz, Agata Diduszko-Zyglewska

szwecja_czyta_okladka_mala_182 do 56 dla Szwecji. Nie jest to oczywiście wynik meczu czy zawodów. To liczby, które wskazują na procent osób, które w ciągu ostatniego roku miały kontakt chociaż z jedną książką. Okazuje się, że te dwa kraje dzieli morze nie tylko z znaczeniu geograficznym, ale i metaforycznym – przepaść, jeśli chodzi o podejście do literatury i promowania czytelnictwa. „Szwecja czyta. Polska czyta” pod redakcją Katarzyny Tubylewicz i Agaty Diduszko-Zyglewskiej to książka, w której wiele osób stara się znaleźć przyczynę tego zjawiska.

Autorki podzieliły tom na dwie części – dwa państwa. Tubylewicz – pisarka, ale i tłumaczka szwedzkiej literatury rozmawia z przedstawiciel(k)ami szeroko pojętego środowiska literackiego ze Skandynawii. Znajdują się tutaj i tłumacze/tłumaczki, i pisarze/pisarki, ale także pracownicy/pracownice bibliotek, wydawcy, krytycy/krytyczki literackie. Podobne wywiady znajdują się również po stronie polskiej. Ich treść, refleksje rozmówców i rozmówczyń stanowią jednak zupełnie inną rzeczywistość, która w bezpośrednio odbija dane dotyczące czytelnictwa w poszczególnych krajach.

Szwecja wydaje się rajem dla moli książkowych. Opowieści snute przez Szwedów i Szwedki pełne są pięknych wspomnień dotyczących pierwszego kontaktu z lekturą. Oto bowiem w tradycyjnym szwedzkim domu, po świątecznej kolacji wszyscy domownicy zasiadają wygodnie w fotelach, by poczytać. Co w tym czasie robią sąsiadki i sąsiedzi zza Bałtyku? Oczywiście oglądają telewizję. Wypowiedzi Polaków i Polek nie postawiają złudzeń co do stanu rodzimego czytelnictwa. Jest źle i nikt nie chce przyznać się do udziału w tej porażce. Jedni mówią o kiepsko wyposażonych bibliotekach, inni o nauczycielach, którzy nie potrafią zachęcić do lektury, a jeszcze inni obwiniają wydawnictwa i zbyt wysokie ceny książek.

Prawda – jak to zwykle bywa – leży gdzieś pośrodku. Autorki tomu szukają sposobu na naprawienie tej złej sytuacji, pytają, porównują, proponują. Wydaje się, że polskim problemem jest niedocenienie literatury. Politycy nie fotografują się na tle bibliotek, nikt ich nie pyta o to, co czytają. Programy o kulturze – jeśli już w ogóle obecne w telewizji – nadawane są w nocnym paśmie. Z drugiej jednak strony – jak zauważa Anders Bodegård, tłumacz polskiej i francuskiej literatury – Polska nie eksportuje lodówek czy samochodów, ale „od dawna eksportowała z sukcesami literaturę, muzykę, sztukę, film…”.

„Szwecja czyta. Polska czyta” to książka o wadze literatury, o jej pięknie, ale także o tym, jak potrafi ona zmienić człowieka. To chyba właśnie to pragnienie podzielenia się emocjami, które towarzyszą czytaniu, było motorem działania dla autorek tomu. Ich książka przepełniona jest fascynującymi historiami związanymi często z konkretnymi tytułami. To zaproszenie, aby dołączyć do czytelników/czytelniczek i poczuć to, co daje zanurzenie się w świecie utrwalonym przy pomocy słowa

Tytuł: Szwecja czyta. Polska czyta.
Redakcja: Katarzyna Tubylewicz, Agata Diduszko-Zyglewska
Wydawnictwo: Krytyka Polityczna
Premiera: 9 września 2015

About the author
Anna Godzińska
Ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka tekstów o miłości poza fikcją w magazynie Papermint oraz o literaturze w Magazynie Feministycznym Zadra. Fanka kobiet - artystek wszelakich, a przede wszystkim molica książkowa;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *