Rok w Szufladzie

Rok temu, gdy Magda Pioruńska zainaugurowała działalność Szuflady, nie miałam pojęcia o tym, jak mocno zwiążę się z tym portalem. Miałam złe doświadczenia jako „etatowy pracownik redakcji” i nie chciałam być redaktorem czegokolwiek, ale Magdzie trudno odmówić. Ma siłę przekonywania, energię i świetne pomysły, które umie wcielić w życie. Jej słoneczny optymizm udziela się innym. Zgromadziła wokół siebie grono osób, które z ochotą poświęcają swój czas i umiejętności po to, by „nieść przed narodem oświaty kaganiec”. Jest dla nas wszystkich niczym kapitan dla okrętu, dzieli nasze smutki i radości, doradza i pomaga w miarę możliwości. Udzieliła mi poparcia medialnego, gdy wydawałam swą pierwszą książkę. Była przy mnie, gdy otrzymałam swą wymarzoną nagrodę – podtrzymywała mnie też na duchu, gdy mi ją odebrano. To opoka, na której wspiera się nasz portal.

Po co powstaje taki serwis? Przecież wszystkie związane z nim osoby, od naszej naczelnej przez kolegium redakcyjne aż po autorów opowiadań, pracują za darmo. Z takiej działalności nie ma się ani grosza zysku, a jednak ludziom jakoś to nie przeszkadza. Ten fakt przeczy powszechnemu mniemaniu, że ludzie u nas myślą tylko o pieniądzach, że są pazerni i egoistyczni, a żaden nie ruszy palcem, jeśli nie ma na widoku jakiegoś zysku. Takie portale jak Szuflada.net uświadamiają ogółowi społeczeństwa, że można zjednoczyć się i pracować w imię czegoś, co jest istotne dla określonej grupy osób. Czasem jest to niewielka garstka ludzi, czasem zaś duża populacja, jednak liczebność odbiorców nie jest tak ważna jak ich jakość i sam fakt, że istnieją. Pesymiści twierdzą, że zainteresowanie kulturą przez duże „K” jest w naszym kraju prawie żadne. Nie jest to prawda! Owszem, spada sprzedaż książek czy biletów teatralnych, ale powód tego jest prosty – ludzie mają coraz mniej pieniędzy, które mogą przeznaczyć na coś, co nie jest niezbędne do przeżycia.

Nawet ci, którzy mają trochę więcej pieniędzy i mogą pozwolić sobie na niewielką rozrzutność, starają się być rozsądni. Nie mogą przecież wydać tych paru groszy „w ciemno”. Chcą najpierw wiedzieć dokładnie, czy książka warta jest tego, by ją mieć, czy film lub sztuka warte są pieniędzy wydanych na bilet. Międy innymi temu służą takie portale jak nasz. Mozna na nich znaleźć w miarę obiektywne recenzje, razem z subiektywną oceną recenzenta. To daje okazję do zastanowienia się, czy naprawdę czytelnik chce kupić daną książkę, albo iść na dany film do kina.

Jednak Szuflada nie tylko doradza, co czytać i co oglądać. Pomaga też młodym pisarzom uwierzyć w siebie, publikując ich opowiadania, patronuje imprezom kulturalnym, a także książkom. Ciągle powstają nowe działy, takie jak dział komiksów czy gender. Każdy, kto ma coś do powiedzenia i umie to zgrabnie wypowiedzieć, może liczyć na publikację w odpowiednim dziale. Nie potrzeba do tego być pełnoletnim, zbędne są tak zwane „plecy” – jedynym kryterium jest poziom nadesłanego tekstu. Wszędzie powinno tak być.

Teraz nasz portal ma już rok i rozwija się pięknie niczym kwiat. Życzmy mu wielu, wielu lat prężnej działalności.

Luiza „Eviva” Dobrzyńska

About the author
Technik MD, czyli maniakalno-depresyjny. Histeryczna miłośniczka kotów, Star Treka i książek. Na co dzień pracuje z dziećmi, nic więc dziwnego, że zamiast starzeć się z godnością dziecinnieje coraz bardziej. Główna wada: pisze. Główna zaleta: może pisać na dowolny temat...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *