Recenzja komiksu „Wieczny Batman #3”

Trzeci tom „Wiecznego Batmana” zamyka wyjątkowo rozbudowaną opowieść z Mrocznym Rycerzem w roli głównej z uniwersum DC. Ta rozpisana na 52 zeszyty seria ukazywała się w Stanach Zjednoczonych przez okrągły rok, a ostatecznie zebrana została w trzech opasłych integralach, które objętością naprawdę robią wrażenie.

WiecznyBatman3

Seria jest wyjątkowa pod kilkoma względami. Przede wszystkim zamysł stworzenia tej długiej opowieści zrodził się w głowach Scotta Snydera (obecnie wielkiej gwiazdy DC Comics) oraz Jamesa Tyniona IV, a następnie został rozpisany na poszczególne zeszyty przez kilku scenarzystów – Raya Fawkesa, Tima Seeleya i Kyle’a Higginsa. Zmieniający się z zeszytu na zeszyt scenarzyści to nie jedyna roszada w serii. Przez „Wiecznego Batmana” przewinęło się bowiem znacznie więcej rysowników. Tylko przy pracy nad trzecim, ostatnim tomem za stołem kreślarskim siadało ich aż osiemnastu, w tym Fernando Blanco, Andrea Mutti, Felix Ruiz, David Furno, Joe Quinones, Jed Duogherty, David Lafuente, ACO, Javi Fernandez, Alessandro Vitti, Christian Duce, Ronan Cliquet, Juan Ferreyra, Alvaro Martinez, Eduardo Pansica, Robson Rocha, Tim Seeley i Ray Fawkes. Jest to w pełni zrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę cykl wydawniczy serii. Nie jestem pewien, czy jest jakikolwiek rysownik, który dałby radę przez cały rok ciągnąć serię dwudziestoczteroplanszowych zeszytów, wydawanych w obłędnym tempie jednego co tydzień. Stąd też naturalna potrzeba zmiany rysowników, tak aby ciągłość została zachowana.

WiecznyBatman3_p126

Nasuwa się pytanie – czy roszady te wpływają w negatywny sposób na czytelność historii? W końcu każdy scenarzysta ma swoje własne metody prowadzenia narracji, nie mówiąc już o rysownikach, których style mogą znacznie się od siebie różnić . Rzeczywiście, zachodzi taka obawa, gdy spojrzy się na imponującą listę płac poszczególnych tomów. Wszelkie zastrzeżenia znikają jednak podczas lektury, która jest zaskakująco płynna i nie rwie się wraz ze zmianami osobowymi danego zeszytu.

WiecznyBatman3_p23

Mimo to jednak „Wieczny Batman” jest komiksem, który trudno zaliczyć do wybitnych dzieł z udziałem Mrocznego Rycerza. To prawda, że imponuje rozmachem. Jednak rozmach ten jest także jednym z gwoździ do trumny tego komiksu. Niektóre wątki są wyjątkowo mało wiarygodne, żeby nie rzec: wprowadzone na siłę. Oczywiście scenarzyści zadbali o dość spójną całość i trzeba przyznać, że dopiero z odwróceniem ostatniej strony komiksu można stwierdzić, że wszystko to dokądś prowadziło, trudno nie oprzeć się jednak wrażeniu, że niektóre z wątków powstały jedynie po to, by dodatkowo zmylić czytelnika tanimi chwytami. Wraz z końcem lektury nasuwa się zatem kolejne pytanie – czy odchudzenie serii o około 1/3 nie wpłynęłoby na nią pozytywnie?

WiecznyBatman3_p97

Nie oznacza to jednak, że po komiks nie warto sięgnąć. Jako grupę docelową widziałbym przede wszystkim nowych fanów, którzy szczególnie łakną komiksów z dużą liczbą znanych przeciwników, wartką akcją oraz wieloma jej zwrotami. Bo tego w „Wiecznym Batmanie” nie brakuje. Dla tej grupy czytelników seria będzie wyjątkowo smacznym kąskiem, choć z jednym zastrzeżeniem – niektóre wydarzenia mogą być mało zrozumiałe dla kompletnych neofitów. Dobrze byłoby przed „Wiecznym Batmanem” zapoznać się z takimi komiksami jak „Batman: Hush” czy dylogia o Trybunale Sów („Trybunał Sów” i „Miasto Sów”). Również lektura „Śmierci rodziny” rzuci sporo światła na trudne relacje panujące w Batrodzinie.

„Wieczny Batman”, mimo że nie jest komiksem wybitnym, okazuje się dobrą lekturą, nastawioną na wartką akcję. W tej roli sprawdza się znakomicie, zwłaszcza że seria została rozplanowana od początku do końca, bez pozostawienia jakiegokolwiek wątku w zawieszeniu (a to nie zawsze jest takie oczywiste w przypadku amerykańskich tasiemców, vide seria „Mroczny Rycerz” z New52). W kolejce czeka kontynuacja, „Batman and Robin Eternal”, zamknięta w 26 zeszytach. Czy wydawca zdecyduje się na jej wydanie? Na razie w tej kwestii cisza, a Egmont wypuszcza na rynek kolejne tytuły z New52 raczej rozważniej niż wcześniej. Tym bardziej, że za oceanem już na dobre rozgościł się kolejny restart, Rebirth, o którym na razie możemy jedynie pomarzyć.

Karol Sus

Scenariusz: Scott Snyder, James Tynion IV, Ray Fawkes, Tim Seeley, Kyle Higgins
Rysunki: Fernando Blanco, Andrea Mutti, Felix Ruiz, David Furno, Joe Quinones, Jed Dougherty, David Lafuente, ACO, Javi Fernandez, Alessandro Vitti, Christian Duce, Ronan Cliquet, Juan Ferreyra, Alvaro Martinez, Eduardo Pansica, Robson Rocha, Tim Seeley, Ray Fawkes
Tusz: Fernando Blanco, Andrea Mutti, Felix Ruiz, Paolo Armitano, Joe Quinones, Goran Sudzuka, Roger Robinson, Victor Olazaba, Scott Hanna, ACO, Javi Fernandez, Alessandro Vitti, Christian Duce, Ronan Cliquet, Juan Ferreyra, Raul Fernandez, Julio Ferreira, Guill
Kolor: Marcelo Maiolo, Giulia Brusco, Dave McCaig, John Kalisz, Kelsey Shannon, Lee Loughridge, John Rauch, Romulo Fajardo Jr., Daniel Brown, Matt Milla, Juan Ferreyra, June Chung, Allen Passalaqua, Gabe Eltaeb
Okładka: Jae Lee, June Chung
Wydanie: I
Data wydania: Październik 2016
Seria: Wieczny Batman, Nowe DC Comics
Tytuł oryginału: Batman Eternal vol. 3
Rok wydania oryginału: 2015
Wydawca oryginału: DC
Tłumaczenie: Marek Starosta
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 170×260 mm
Stron: 420
Cena: 99,99 zł
Wydawnictwo: Egmont
ISBN: 9788328118164
Zawiera „Batman: Eternal #35-52” i „Batman 28”

About the author
Karol Sus
Rocznik ‘88. Absolwent Uniwersytetu Warmińsko- Mazurskiego w Olsztynie. Wychowany na micie amerykańskiego snu. Wciąż jeszcze wierzy, że chcieć – to móc. Wolnościowiec. Kinomaniak, meloman, mól książkowy. Namiętnie czyta komiksy. Szczęśliwy mąż i ojciec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *