Julian Barnes po raz kolejny w mistrzowski sposób pisze o ludzkich słabościach. Poprzednią książkę – „Zgiełk czasu” – poświęcił Szostakowiczowi i jego relacji z totalitaryzmem. W „Poczuciu kresu” zaś dotyka problemu pamięci, którą dość łatwo oszukać, wspomnienia są jedynie niezwykle subiektywną narracją.
Głównego bohatera i jednocześnie narratora Anthony’ego Webstera poznajemy w momencie, gdy jest jeszcze młody, studiuje – w te czasy zabiera nas jego pamięć, bo opowiada nam o nich z perspektywy kilkudziesięciu lat. Pierwsza część książki poświęcona jest więc latom, w których osobowość protagonisty jeszcze się formuje. Jednym z najważniejszych wydarzeń, nie tylko dla niego, ale także małej grupki jego najbliższych przyjaciół, jest samobójstwo kolegi. Zmusza ich ono do zatrzymania się w nastoletnim pędzie, zachwycie światem, ale nie na tyle, by w swoich refleksjach unieść się ponad poziom pełnych pychy nastolatków pretendujących do bycia intelektualistami.
Drugim zwrotnym momentem w ich dość nudnym życiu jest pojawienie się nowego kolegi – Adriana Finna. Wszyscy chcą być blisko niego, każdy pragnie mu zaimponować. On sam zaś reprezentuje tajemnicę, niedostępność, nie tylko w sferze emocjonalnej, ale także intelektualnej. Ich dziwna relacja urywa się, gdy Finn zaczyna spotykać się z byłą dziewczyną Anthony’ego.
Te na pierwszy rzut oka niewiele znaczące wydarzenia z przeszłości nabierają wagi w części drugiej powieści, gdy Webster – już jako emeryt i rozwodnik – dostaje przesyłkę, informację o spadku od matki swojej dawnej sympatii, którą poznał podczas wspólnego (i dość dziwacznego) weekendu w jej domu. Od tego momentu rusza fala wydarzeń, które stają się pokłosiem wypadków sprzed kilkudziesięciu lat.
Anthony to pozornie poukładany człowiek z uporządkowanym życiem. Ten pozór jest niezwykle istotny dla zrozumienia jego decyzji. Ułożona w zgrabną i niewinną całość narracja o wydarzeniach sprzed lat z biegiem lektury „Poczucia kresu” okazuje się niezwykle subiektywnym obrazem. Między wierszami z łatwością doszukamy się tropów prowadzących nas na manowce. Narrator nieustannie koloryzuje, wybiela swoje czyny, stawia sobie pomnik człowieka bez skazy. Jego dawna miłość powtarza mu w mailach niczym mantrę: „Dalej nic nie rozumiesz…”. Jego problemem jest bowiem spojrzenie prawdzie w oczy, a nawet brak podjęcia takiej próby.
„Poczucie kresu” to poruszająca opowieść o człowieku wobec pamięci i wspomnień. Barnes stawia niezwykle interesujące pytanie o motyw prawdy oraz chęć jej poznania, szczególnie gdy jest niewygodna.
Tytuł: „Poczucie kresu”
Autor: Julian Barnes
Przekład: Jan Kabat
Wydawnictwo Świat Książki
Data wydania: 15 lutego 2018