Międzymorze. Podróże przez prawdziwą i wyobrażoną Europę Środkową – Ziemowit Szczerek

indeks„Międzymorze” to termin budzący najróżniejsze skojarzenia. Narzuca asocjacje historyczne, polityczne, ostatnio nawet nabrał zabarwienia satyrycznego. Terytorium bardziej wyobrażone niż faktycznie istniejące. W jego skład wchodzą kraje, które najsilniej związane są wzajemnymi animozjami, snami o wielkości i poczuciem historycznych niesprawiedliwości. Więzy kulturowe czy dobrosąsiedzka współpraca grają o wiele mniejszą rolę. Tę ostatnią wymusiło, co prawda, przystąpienie części krajów z tego wirtualnego imperium do Unii Europejskiej, ale rachunki krzywd i poczucie własnej „lepszości” pozostało bez zmian.

„Te narodowe absurdy i obsesje podkręcone są do najwyższych rejestrów”, zauważa Ziemowit Szczerek. Nie jest łatwo opisać podobieństwa i różnice w przypadku tak różnych krajów jak Turcja, Rosja czy Polska. Tereny poradzieckie od postjugosłowiańskich dzieli równie wiele jak Wielką Brytanię od Stanów Zjednoczonych. Międzymorze to ogromna kraina, pełna upadłych potęg, narodowych genealogii fantastycznych, kolonialnych kompleksów. Wyprawa w głąb bardzo skomplikowanej rzeczywistości, pokrytej dla niepoznaki imitacją zachodniego stylu życia i przebranej w maskę demokracji. Szczerek słusznie stwierdza, że właśnie ta część świata zrodziła i wyeksportowała najstraszliwsze wynalazki XX stulecia. Nazizm, stalinizm, łagry, obozy koncentracyjne, czystki etniczne – lista długa i wcale niekompletna. Można dodać do niej nacjonalizmy, antysemityzm. W „izmach” Międzymorze dzierży palmę pierwszeństwa, którą reszta świata nieprędko mu odbierze.

Jest jeszcze jedna dziedzina, równie mistrzowsko uprawiana. To narodowa lub etniczna mitologia, mająca podnosić atrakcyjność poszczególnych krajów i leczyć kompleksy. Tak się dziwnie składa, że niewiele w niej podań o ideach albo wynalazkach. Znacznie ważniejszą rolę odgrywają niepokonani wojownicy, groźni władcy, legendarne bitwy. Jednak za wojenno-mocarstwowym sztafażem kryje się nieuleczalna świadomość własnej niższości w stosunku do Zachodu, gorączkowa potrzeba akceptacji przez lepszą część Europy, wyrażająca w istocie kłopoty z własną tożsamością. Zresztą nic w tym dziwnego, skoro Międzymorze w istocie jest jednym wielkim pograniczem, sztucznie pociętym granicami. Tymczasem tuż za progiem wciąż czają się nieprzegnane demony przeszłości. Rozmowy towarzyskie zaczynają przypominać dyskusje prowadzone u schyłku lat trzydziestych ubiegłego wieku. „– To przesada z tym sojuszem rosyjsko-węgierskim. – Fota odganiał od siebie czarne myśli. – Jeśli faktycznie ten sojusz miałby tak wielkie znaczenie dla Orbana, to po co by robili tak huczne obchody antyradzieckiej rewolucji 1956 roku? Ale niezależnie od wszystkiego tanio skóry nie sprzedamy”. Ta scena, opisana przez autora, w zasadzie wystarczy za tomy politologicznych rozważań, próbujących wyjaśnić dziwne zdarzenia w przestrzeni owego mitycznego Międzymorza. Jego mieszkańcy ostatnio znowu siedzą w przeciągu historii.

 

Autor: Ziemowit Szczerek

Tytuł: Międzymorze. Podróże przez prawdziwą i wyobrażoną Europę Środkową

Wydawnictwo: Czarne. Koedycja z wydawnictwem Agora.

Data wydania: 10 maja 2017

About the author
Ewa Glubińska
historyczka, feministka, wielbicielka herstories pisanych przez życie i tych fikcyjnych również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *