SZUFLADA poleca:
Stolarz z Redy, złota rączka, pan Protazy,
Bardzo lubił konsumować co dzień zrazy.
Wcinał zrazy raz za razem,
Aż się struł trzydziestym zrazem
I unika teraz zrazów, jak zarazy.
***
Rybak z Gdańska dnia pewnego rzekł Barbarze:
Ty się nie śmiej, bo ja jeszcze ci pokażę!
Ale tym, co jej pokazał Już niczego nie dokazał,
Bo to maluch był w samochodowej gwarze.
***
Dobrze znany mistrz ślusarski z Nowodworu
Już niejednej się oświadczył dla pozoru.
Wreszcie któraś sprytna była,
Przed ołtarz go sprowadziła,
Stracił wolność mistrz i poczucie humoru.
***
Trzy złośliwe panie w sławnym Wejherowie
Mężom swym ciosały kołki wciąż na głowie.
Panowie raz się zmówili, Żony w morzu potopili,
I nie wyszły kłótnie paniom tym na zdrowie…
***
We Władysławowie pewien pacjent święcie wierzył
W życie wieczne, bo lekarzy swoich przeżył.
I choć pełen siły był i zdrowia,
Zginął marnie pod karetką pogotowia,
Bo kierowca po kielichu z nim się zderzył.
***
Nauczyciel matematyki z Wrocławia
W czasie przerwy z polonistką się zabawiał.
A że przerwa była krótka,
Stąd w jej głosie żalu nutka,
Nie do końca bowiem belfer sprawę stawiał…
***
Kat z Katowic, facet sztywny i ponury,
Za usługi swe pieniędzy żądał z góry.
Raz, gdy zaczął śmierci taniec
Z celi uciekł mu skazaniec,
Więc samego kata wzięto na tortury.
***
Pisarz z Rumii, znany kawał satyryka,
Tematyki świętych krów też nie unikał.
I – co by tam kto nie gadał –
Świętym krowom wciąż dokładał,
Aż go świętych byków wykończyła klika.
***
Zasłużony wejherowski pan starosta
Wojewódzkich prominentów błędy chłostał.
Tępił braki i przywary
I w krytyce nie znał miary,
Więc maleńkiej gminy wójtem szybko został.
*** Teksty pochodzą ze zbiorków przygotowanych przez autora do wydania drukiem.