Kuchnia osadników. O miłości, wędrówkach i jedzeniu – Yasmin Alibhai-Brown

kuchnia_osadnikowKobiece rozmowy tradycyjnie związane są z kuchnią. To właśnie przy gotowaniu kolejnych posiłków, obieraniu warzyw i pieczeniu ciast toczy(ło) się „babskie gadanie”. Jeśli komuś wydaje się, że jest (było) ono lekką pogawędką – myli się. Świetnie udowadnia to w swojej książce pt. „Kuchnia osadników. O miłości, wędrówkach i jedzeniu” Yasmin Alibhai-Brown – brytyjska dziennikarka.

Podtytuł mówi nam niemal wszystko – jest to niezwykła narracja o miłości, rodzinie i polityce mocno osadzona w przestrzeni kuchennej. Co kilka stron znajdujemy przepisy na potrawy nie tylko z oryginalnej kuchni autorki, ale i tradycyjnej angielskiej. Narratorka bowiem to kobieta przynależna tożsamościowo do wielu kultur, religii, ras: „Różni urodzeni bigoci każą mi spieprzać tam, skąd przyjechałam. Czyli dokąd właściwie? Do Kampali, gdzie się urodziłam? Czy do Karaczi, skąd pochodził mój ojciec, ale skąd jako siedemnastolatek wyjechał na zawsze do ukochanej Anglii? A może do Porbandaru w prowincji Gudżarat w Indiach, skąd zabrano mojego dziadka ze strony matki, gdy był małym chłopcem?”. Ta patchworkowa tożsamość składa się także z przedmiotów z rodzinnego domu, dziedziczonych po dziadkach i pradziadkach, szczegółowo opisanych, bo istniejących jedynie w pamięci. Dla Alibhai-Brown „ja” tworzą właśnie te pamiątki, język, wspólnota ludzi, do których przynależymy oraz kuchnia.

Autorka opowiada o losach swoich i swojej rodziny w latach 1920 (a nawet wcześniej) – 2006. Nie jest to słodka narracja o hinduskiej diasporze w Ugandzie, ale raczej gorzka opowieść o wykluczeniu i cierpieniu, którą pisarka osładza wspomnieniami o miłych momentach  czy osobach. Nigdy bowiem rodzina nie jest u siebie, zawsze jest kimś z zewnątrz, obcym. W Afryce są Azjatami, w Wielkiej Brytanii (dokąd emigrują w latach siedemdziesiątych) – kimś nie do końca określonym, intruzami zabierającymi Anglikom zasiłki i pracę. „Kuchnia osadników” to dla mnie więc opowieść także o władzy białego człowieka. Nie bez powodu tak dużo tu o rządach Margaret Thacher, o rasizmie, ksenofobii.

Alibhai – Brown zdecydowanie i bezkompromisowo rozlicza się także z własnym życiem jako kobiety przez wiele lat żyjącej w dość tradycyjnej społeczności. Nas – Polki i Polaków – fragmenty te mogą i oburzać, i bawić, czy zadziwiać. Pisarka świetnie pokazuje hipokryzję dotycząca seksu przedmałżeńskiego. Pisze też o tym, o czym wiele kobiet chce milczeć – o aborcji, o gwałtach, których była świadkiem, o rozwodzie, o nastoletnim wstydzie z powodu rodziny, o scenach małżeńskich, których obserwatorem był jej kilkuletni syn.

Abhai – Brown  jest zaangażowaną społecznie i politycznie dziennikarką. Zajmują ją kwestie praw człowieka, rasizm, wielokulturowość, ale w swojej książce opowiedziała nam historię kobiety – tak podobną do tych, które znamy, a jednocześnie zupełnie odmienną. „Kuchnia osadników” to napisana z pasją feminocenrtyczna narracja o kobietach, polityce, rodzinie i jedzeniu.

Tytuł: Kuchnia osadników. O miłości, wędrówkach i jedzeniu.
Autorka: Yasmin Alibhai-Brown
Przekład z języka angielskiego:  Dobromiła Jankowska
Wydawnictwo: Czarne
Premiera: 8 kwietnia 2014
Liczba stron: 424

About the author
Anna Godzińska
Ukończyła studia doktoranckie na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego, autorka tekstów o miłości poza fikcją w magazynie Papermint oraz o literaturze w Magazynie Feministycznym Zadra. Fanka kobiet - artystek wszelakich, a przede wszystkim molica książkowa;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *