Inteligencja kwiatów – Maurice Maeterlinck

Inteligencja-kwiatowPisząc, że jest to książka przyrodnicza stworzona przez noblistę, mogę wprawić czytelnika w błąd, a to dlatego, że w głowie od razu jawi się obraz naukowca, który rezultaty swoich przełomowych badań postanowił opublikować w formie książkowej. Maurice Maeterlinck, owszem, został uhonorowany Nagrodą Nobla w 1911 roku, ale przede wszystkim za swoje sztuki, nie eseje przyrodnicze. Z tymi drugimi kojarzony jest raczej najgorszy aspekt jego pisarstwa, a mianowicie (potwierdzone) oskarżenia o plagiat. Prezentowana poniżej książka jest od takowych oskarżeń wolna, a biorąc pod uwagę fakt, że została wydana w 1907 r., na pewno w jakiś sposób przyczyniła się do zdobycia przez Belga najwyższego pisarskiego wyróżnienia.

Nie sposób zacząć recenzji tejże książki inaczej niż od pochwały jej strony wizualnej – jest po prostu piękna. Nowoczesna i świeża, zachowuje jednak wszystkie elementy oryginału, łącznie z oryginalnymi ilustracjami. Zuzanna Malinowska, odpowiedzialna za okładkę, opracowanie graficzne i skład, spisała się znakomicie. Jako osoba, która nawet komiksy czyta przede wszystkim dla treści, rzadko zachwycam się tym, jak dane rzeczy są wydawane, dlatego też mam nadzieję, że moje pochwały dla pani Zuzanny coś znaczą. Wyobrażam sobie dziecko, które sięga po „Inteligencję kwiatów” na półce u dziadków i oczarowane biegnie z książką pod pachą na łąkę, gdzie chłonie otaczającą je magię. Pewnie takie obrazy towarzyszyły również autorowi, bowiem zachwyca się naturą w sposób prawdziwie niewinny, dziecięcy, a momentami nawet dziecinny.

Już wtedy doceniony za swoją twórczość Maeterlinck pisze z niebywałą skromnością, odnosząc się do swojego tekstu jedynie jako szkicu, od początku zaś podkreśla, że przytacza tylko podstawowe fakty. Dowody inteligencji kwiatów uznaje za niezliczone, niejako przyjmuje za aksjomat, co momentami bywa drażniące. Należy jednak wziąć pod uwagę, że to książka mająca ponad sto lat, wydana przed wspaniałymi odkryciami, które czynią wyjątkowymi chociażby książki Petera Wohllebena. Co nie znaczy, że nie możemy dowiedzieć się z niej wielu interesujących rzeczy.

Poetyckim językiem opiewając niespotykaną wolę przetrwania kwiatów i przedstawiając potwierdzające ją interesujące fakty – na przykład, że niektóre kwiaty potrafią liczyć – autor zdradza swoje socjalistyczne poglądy. Maeterlinck pisze o ogromnym poświęceniu jednostek dla zbiorowości, wychwalając przy tym prostotę. Rozpacza nad odchodzeniem od zegara słonecznego, czym wyraża ogromną tęsknotę za epoką, w której czasu pracy nie regulowały godziny, lecz wschody i zachody Słońca. Pozornie genialne ludzkie odkrycia, które niejako przyczyniły się do ciemiężenia klasy robotniczej przez kapitalistów, w świecie roślin są znane od wieków. W przeciwieństwie do ludzi natura nie chwali się swoimi sukcesami, nie miałyby one bowiem żadnego znaczenia, gdyby nie kultywowały najbardziej uniwersalnej i najprostszej wartości – samego życia. Ludzie wciąż poszukują usprawnień, natura natomiast zadowala się tym, co działa.

Łukasz Muniowski

Tytuł: Inteligencja kwiatów

Tytuł oryginału: L’Intelligence des fleurs

Autor: Maurice Maeterlinck

Przekład: Franciszek Mirandola

Liczba stron: 191

Rok wydania: 2017

Wydawca: Wydawnictwo MG

About the author
Łukasz Muniowski
Doktor literatury amerykańskiej. Jego teksty pojawiały się w Krytyce Politycznej, Czasie Kultury, Dwutygodniku i Filozofuj. Mieszka z kilkoma psami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *